Tatuncio po 40 tce

taki kilkutygodniowy minicut dla zwiększenia wrązliwości insulinowej, jeżeli chodzi o wagę to na stałym poziomie 85kg, ale pewnie zejdzie troszkę

11-02-2019 Poniedziałek
Trening po południu góry.
Tradycyjne połączenie klatki i pleców i to w 2 superseriach.
Później potrójnie łączone barki + triceps + biceps.
Duże zakresy powtórzeń zaowocowały niezłą pompą.
Dzisiaj już domsy czuję.
A wczoraj wyglądało to tak

no i dobra pompa, dobre ustawienie i super światło ;)


A dzisiaj 2 razy po 450km tras, no i 9 godzin w samochodzie i 5 h spotkania w Katowicach. Także po zestawie nie poszedłem nawet na cardio

Barki się prążkują - graty.

ojan

Barki się prążkują - graty.

Dzięki :)

bardzo dobrze to wyglada

rutkow

bardzo dobrze to wyglada

ło i ustawienie
takie słowa to konkretna motywacja dla mnie !
co prawda nie bez znaczenia światło i ustawienie pozycji

13-02-2019 środa
Po wczorajszych jazdach pospane ponad 7h, także rano wstałem na cardio i zrobiłem o 6-tej 45 min na bieżni przy tętnie 125-130 ud/min.
Później w robocie pokopaliśmy na polach poszukując pospółki - niestety bez skutku.
Wieczorem dół wg 2-giej rozpiski.
Na pierwszy ogień martwy na prostych, dziś zdecydowanie lepiej niż w niedzielę - nie bez znaczenia jest, że jako pierwsze i pojedyncze ćwiczenie.
Kolejny zestaw w serii łączonej to wykroki i wyciskanie platformy. Dołożone również. Te zakresy 20-tki rozpyerdalają system.
Później wchodzenie na podwójny step i uginania. We wchodzeniu jak ostatnio ciężar, ale za to lepsze czucie i pewniejsze wchodzenie, ostatnio przesadziłem z wysokością skrzyni, ugięcia mega weszły.
Na ostatek hipy na maszynie smitha i przywodzenie (2s) i odwodzenie (3s) - po prostu zajęli mi maszyną.
Aha i dorzuciłem jeszcze 7s łydek.
Spocony jak szczur, ale i zadowolony.

progres widoczny gołym okiem

lecimy dalej ;)