Lasican1 - falling to get up - Road to 2020

Nie dopuszczam innej myśli dodatkowo dziś dodatkowa motywacja od pewnej osoby podniosła mnie dwa levele wyżej!

Siemaaaaaaaaaaandero!

Środa to już taki prawie mini weekend :D Jak to niektórzy mawiają i w sumie u mnie wyglądała ona dokładnie jak ostatnio weekendy czyli całodniowy odpoczynek Wizyta u fizjo gdzie poszedł kolejny wlew i popracowaliśmy nad barkami ponieważ jeden z nich jest opuszczony a drugi z nich wysunięty do przodu x) - wiem brzmi komicznie no ale idzie to zauważyć - tak więc kilka najbliższych wizyt na tym właśnie będziemy się skupiać.
Potem troszkę spacerowania i jakiegoś tam krzątania po mieście no i popołudnie odpoczynek w domu gdzie wpadła nawet 40 minutowa drzemka
Przy okazji dostałem też potwierdzenie rezonansu kręgosłupa który będę miał w poniedziałek :D Akurat jak zacznę okres masowy!! Niby póki co jest ok ale nie zaszkodzi tego rezonansu zrobić i zobaczyć dokładnie co gra w środku. Będzie można po takim badaniu spojrzeć przyszłościowo i wiedzieć co robić a czego unikać żeby zminimalizować ryzyko kontuzji
Samopoczucie dzisiaj idealne nie ma na co narzekać! Zresztą po co narzekać! Trzeba się cieszyć tym co i jak jest Więc cieszcie się życiem! I tym co macie bo nigdy nie wiadomo kiedy może nam tego wszystkiego zabraknąć!
Tymczasem zabieram się do pracy! Bo dziś wyjątkowo będzie co robić z czego w sumie się cieszę bo szybciej zleci ta przed ostatnia nocka

PEACE AND LOVE








DNT



Do tej pory zjedzone dwa posiłki i jeszcze trzy przede mną - właśnie się robią co by w nocy w kuchni nie pałaszować

Omlet mięsny z serem cheddar.
Puree z brokuła z serem feta i kotlety drobiowe.

Mnie teraz czeka cały tydzień nocek

Widziałem promo w Biedrze na brokuła więc u mnie tez jutro wleci puree A że mam dzien bez treningu więc powinno lekko mnie zapchać bo tymi 50g WW na noc zbytnio się nie najem

To i tak masz dobrze u mnie 50g WW to w DT idzie tak jak dziś to bez wyngli :D
Taaa wziąłem z biedry wlasnie bo zauwazylem na promo.
Poza tym ostatnio u mnie wlatują albo ogórki kiszone albo właśnie brokuły

Kolejny dzień tygodnia i kolejna nocka w pracy za mną Przede mną ostatnia i trochę odpoczynku. W sumie to nie miałem na co narzekać bo przez 3 tygodnie pracowałem sobie z domu a jedyny minut to brak wysypiania się tak więc jakoś się wyrównało
Co do dzisiejszego dnia to bez większego szału wstałem jakoś po 9 trochę się pokrzątałem po domu potem wizyta u lekarza i trochę spacerowania. Po południu wróciłem do domu trochę poogarniałem mieszkanie ruszyłem na trening który jakoś tam zleciał :> Nastał wieczór wypiska przed pracą i o 20 zabieram się za robotę mając nadzieję, że nie będzie jej dzisiaj za dużo :D No a od jutra już weekend! I dopiero we wtorek do pracy.



Jeden z moich ulubionych treningów nie da się ukryć aczkolwiek dzisiaj po prostu postawiłem przy nim plusik z racji iż został zrobiony. Jedyne co pociesza to widok minimalnej poprawy sylwetki w lustrze i to dodaje kopa motywacyjnego i psychicznego. Natomiast! Nie ma co marudzić finiszujemy i to jest najważniejsze!

Barki + Dwójki

1. Wyciskanie hammer 15/12/10/10/10
2. Wyciskanie hantli 20/15/12/12/12
3A. Podciąganie wyciągu dolnego do brody 3 x 12
3B. FacePull z wyciągu dolnego 3 x 15
3C. Unoszenie bokiem 3 x 15
4. Uginanie leżąc 15/12/10/10/10
5A. MCNPN 4 x 12
5B. Uginanie stojąc 4 x 15

Po treningu 40 minut cardio na bieżni.



Jajecznica z kurczakiem.
Mięso mielone z kurczaka z chlebkiem jaglanym.

Czuć że czekasz już na masę w kazdej wypisce


Zmieniony przez - dmq92 w dniu 2018-03-15 19:45:23

No w ostatnim tygodniu to na pewno Poza tym czekam! Bo jestem mega ciekawy tego co Przemo przygotował I jak to wszystko wyjdze w praniu no i wiadomo zmęczenie daje się we znaki! Ale nie ma się co mazać! Trzeba zakvrwiać!

ahahaha mam to samo, jak wiem że ktoś mi coś nowego przygotowuje to się doczekać nie mogę aż zobaczę co to i mnie aż nosi z ciekawości :P

No więc właśnie :D Wszystko w temacie! Zresztą nie tylko na tej płaszczyźnie x) ja zawsze się emocjonuje jak czeka nie coś nowego

Emanko!
Jeden z nielicznych dni w których od samego rana mega dobre samopoczucie i chęci do działania W końcu wyspany no i wypoczęty mocy było tyle, że od rana wziąłem się za ogarnianie mieszkania a potem jakieś drobne zakupy które dokończę w sobotę. Poza tym nic szczególnego się nie działo w południe wpadł treningów pleców który też poszedł wyjątkowo przyjemnie a popołudniu trochę wolnego i zapowiadało się, że nic już nie będę musiał robić no ale pech chciał ... że moja żona miała stłuczkę ... więc musiałem wyruszyć w miasto do niej całe szczęście ona cała no ale auto po raz kolejny trafi do mechanika ... no i mam nadzieję, że nie policja która na miejsce wypadku jedzie już czwartą godzinę nie stwierdzi, że to jednak jej wina no ale na to pewnie jeszcze kolejne 2 badz 3 godziny będę czekał, póki co każdy znajomy i osoby bardziej w temacie twierdzą, że winny jest gość który w nią wjechał.
Swoją drogą kolejne ciekawe doświadczenie z mojej strony osoby które już mnie trochę znają i przeglądają dziennik wiedzą jak wyglądały wcześniejsze sytuacje stresowe w moim przypadku ... nerwy i stres zajadałem co dziś nie miało miejsca BA! Nawet przez chwilę nie przeszło mi to przez myśl więc w tej kwestii kolejny jakiś tam malutki sukces.
Póki co siedzę w domu i czekam na informację z racji tego, że na miejscu nie byłem potrzebny a żona stwierdziła żebym wracał do domu bo do niej jedzie znajoma w której aucie będzie mogłą się ogrzać
Tak więc piątkowe popołudnie pełne wrażeń i niespodzianek oby tylko wszystko zakończyło się pozytywnie.
Jutro najprawdopodobniej wolne od siłowni bo w niedzielę razem z Kondziem chciałem machnąć klatkę no ale zobaczymy jak się będę jutro czuł :D najwyżej machnę jakiś nadprogramowy trening jutro a w niedzielę i tak wleci klata



Jak już wcześniej pisałem Trening wszedł mega pozytywnie i szczerze mówiąc byłem w lekkim szoku chociaż by z tego powodu, że w dzisiejszym wiośle w ostatniej serii pokusiłem się żeby wrzucić na sztangę 90kg nie wiem czemu to zrobiłem ale sumienie mi tak podpowiadało no i w sumie technicznie weszło dobrze ale weszło tylko 11 powtórzeń zamiast 12 Mimo wszystko i tak czuje się wygrany! I zdziwiony

Plecy + Biceps

1. Podciąganie neutral 5 x max
2. Wiosłowanie nachwytem 20/15/12/12/12
3A. Wiosło neutral hammer 5 x 12
3B . Ściąganie hammer / wyciąg podchwytem 5 x 15
4. Uginanie hantlami podchwytem 15/12/10/10
5A. Uginanie maszyna modlitewnik 3 x 12
5B. Uginanie z liną 3 x 15

Po treningu 40 minut cardio na bieżni.




Omlet z mięsem mielonym, orzechy włoskie.
Chlebek jaglany, kotlety z piersi z kurczaka.
Faszerowane pieczarki z camembertem.
Omlet białkowy z masłem orzechowym.










Zmieniony przez - lasican1 w dniu 3/16/2018 8:22:03 PM