DT Bazylia - pół roku s.47

DNT
1920 kcal 120B/ 225W/ 60T

Pieknie komponujezz sklad posilkow Bazylia jestem pod wrazeniem

joanna83d

Pieknie komponujezz sklad posilkow Bazylia jestem pod wrazeniem

Dzięki Asiu. "Kombinujesz" - pasuje tu idealnie

Niedzielna micha

DT
dzień 4 / tydzień 4
1a HT 5 x 12
r. 17kg
52kg/ 54,5kg/ 54,5kg/ 54,5kg/ 54,5kg
52kg/ 52kg/ 52kg/ 52kg/ 52kg
Dobrze mi się robiło, nawet z zapasem. Czułam pośladki i uda.
1b Wyciskanie sztangi stojąc 5 x 10
r. 8 kg
17kg/ 17kg/ 17kg/ 17kg x 8/ 17kg
17kg/ 17kg/ 17kg/ 17kg/ 17kg
W czwartej serii mnie ścięło, przyznaję nie myślałam o tym co robię i nie byłam w stanie podnieść sztangi. Poddałam się. Walczę z tym 17kg i nijak mi nie idzie tu z progresem. Już 4 tydzień z 17kg cięgle ciężko, bez zapsu
2a Przysiad wykroczny 4 x 12
r. 2,5kg
6,25kg/ 6,25kg/ 6,25kg/ 6,25kg
5,5kg/ 5,5kg/ 5,5kg/ 5,5kg
5kg/ 5kg/ 5kg/ 5kg
4kg/ 4kg/ 4kg/ 4kg
2b Unoszenie ramion do boku, przed siebie i powrót 4x15
r. 0,5kg
1,5kg/ 1,5kg/ 1,5kg/ 1,5kg
1,5kg/ 1,5kg/ 1,5kg/ 1,5kg
3a Bieg alpinisty 4 x 40 sek.
Dałam z siebie wszystko, żadne tam pitu pitu
3b Deska 4 x 60 sek
Deska leżała dosłownie, poszła w las przez max na biegu... generalnie były cztery serie po wystękane 30 sek.


Zmieniony przez - bazylia35 w dniu 2017-02-12 17:00:44

Ja też mam problem z wyciskaniem sztangi stojąc . Wszędzie ładnie sobie progresuje a w tym ćwiczeniu muszę się nieźle napocic żeby nie było regresu. Tłumaczę sobie, że to trudne ćwiczenie i że w końcu i tutaj coś ruszy.

Swoją drogą podziwiam Twoje miski i rowniutkie posiłki. Ja bym chyba tak nie potrafiła. Jestem zbyt chaotyczna

Faktycznie super elegancko wyliczone te posilki :) Zwykle patrze bardziej na skladniki i nie zauwazylam.

Robilam kiedy bieg alpinisty b. duzo (Inasinity) i zawsze bylo to najbardziej wyczerpujace cwiczenie. Nie wiem czemu, zawsze mnie wykanczalo.

Hmmm, chyba tylko ja nie robiłam nigdy wyciskania sztangi stojąc :)

Rozkład makr i składników w posiłkach rzeczywiście dopracowany. Szacun.

Z makro to zasługa Eve, cisnęła mnie o to.
Tabelka pomiarowa jak to przy poniedziałku i jest bz (i dobrze i źle). Lecimy dalej
A po wczorajszym treningu pośladki płaczą





Zmieniony przez - bazylia35 w dniu 2017-02-13 10:06:38

DT
Dzień 1/ tydzień 5
1a. Przysiad ze sztangą 5x 10, 4020, 0s
r. 7kg
22kg/ 22kg/ 22kg/ 22kg/ 22kg
Zmniejszyłam ciężar o 10kg, robiłam wedle wskazówek Eveline, wolno w dół, kolana bardziej na zewnątrz, ruch płynny. Powiem szczerze, że dużo lepiej mi się robiło, bynajmniej takie miałam odczucia. Chciałam nagrać, ale mój tel. się zbuntował i chyba mam za mało pamięci (czas zrobić porządek). Nagram kolejnym razem. Czułam pośladki i uda.
1b. Wyciskanie hantli leżąc 5x 12, 3010, 60s
r. 4kgx2
9kg/ 9kg/ 9kg/ 9kg/ 9kg
8,5kgx2/ /8,5kgx2/ 8,5kgx2/ 8,5kgx2/ 8,5kgx2
8kgx2/ /8kgx2/ 8kgx2/ 8kgx2/ 8kgx2
sukcesywnie tu dodaje i dziś znów jestem bardzo zadowolona
2a. Unoszenie bioder w leżeniu na plecach 4x 20 (noga prawa, lewa i na koniec obie na podłożu)
dziś mega czułam pośladki
2b. Pozycja deski dół/góra 4x 60s
dalej się nie kochamy, wymęczone
3. Rozpiętki 4x 15, 3010
r. 2,5 kgx2
4kgx2/ 4kgx2/ 4kgx2/ 4kgx2
4kgx2/ 4kgx2/ 4kgx2/ 4kgx2
4kgx2/ 4kgx2/ 4kgx2/ 4kgx2
Trening: ogólnie super, poza tym w końcu słonce i od razu chce się żyć.







Zmieniony przez - bazylia35 w dniu 2017-02-13 18:18:20