gienus12 - mass and strenght

Zaglądaj śmiało, tylko nie wpadaj szkoda młodych lat

Dzisiaj poszedł trening pleców + tricepsów na szybkości bo miałem na całość godzine i 10minut szybko bieżni.
Waga z rana 87,6 czyli w 1,5 tygodnia zrzuciłem 6,3kg , noi odbiło mi się to po pracy także mimo tego że mam te 300g węgli, zaraz podładuje chipsami, ciastkami i bułkami z tuńczykiem.

Ale najpierw po krótce trening ( dziś bez filmów, bez zdjęć bo nie było czasu, juto nogi moze coś dam).

Mc - 4 serie x10,x10,x8,x3 -190kg w ostatniej
Wiosłowanie półsztangą - x12 -x12 -x10 -x6 (110kg)i dropset
dalej poszły maszyny , przyciąganie drążka szerokim nachwytem za kark wszystko po 8-10powtórzeń, czyli bez rewelacji i fajerwerków dziś wykonałem razem 5ćwiczeń w 30minut

Triceps
na pierwsze nietypowo poszła maszyna , coś jak modlitewnik ale ruch w drugą stronę. 4 serie
potem wyciskanie sztangi wąsko 70kg x 4 serie x 10 powtórzeń
później prostowanie ramion z liną wyciągu górnego 3 serie po 10 potórzeń dość ciężko
i to samo tylko stojąc plecami do wyciągu , dobiłem 2 seriami francuza jednorącz hantlą po 15 powt 12kg.

Bieżnia 5 minut na 6 i 5 minut na 12 stopniu na rozgrzewkę.

Jedzenia dzisiaj było , 400g puddingu ryżowego (400kcal), pół owocu kaki, 5 jaj, 500g udek, puszka tuńczyka ,snickers po treningu , 2 banany. Czyli generalnie nic , zwykle jest więcej , ale teraz podbijam kcal , chipsami + wafelki i piwko przed snem + 2 bułki razowe z tuńczykiem czemu akurat tak?

Bo po siłowni dzisiaj jeszcze przebłyski większej ilości pracy i przez 8h popierdzielałem po swoim piętrze także 20km+ zrobiłem, wymęczyło mnie, organizm się wkvrwiał i tyle ile razy zjazd miałem i ile smaków w ryju nie czułem to masakra.
Noi w drodze powrotnej na autostradzie pizgła krew z nosa, a że to miała być wolna redukcja a przez przypadek idzie za szybko, to trochę to przyhamujemy. .

masło maślane bo nic nie podkreślam nic nie pogrubiam, no ale po co, komu się będzie chciało zerknąć to zerknie.

sporo kg zeszlo ale to zapewne woda i glikogen a sylwetka jak?

sylwetka nabita praktycznie cały czas , żył na rękach sporo, na klatce wychodzą, na brzuchu fat siedzi chyba tylko. A tak to większość myślę to woda . 6-8 tygodni planuje poredukować więc bez pośpiechu, masz tu 2 fotki z dzisiaj w lipnym świetle bo tylko patrzyłem jak sie to trzyma. Od wczoraj wrzuciłem ubijacze także za 4 tygodnie powinno być znacznie lepiej bo w tym momencie praktycznie na sucho :p

Jest znacznie lepiej niż w zeszłym roku czy nawet w tym już jak ubijałem/redukowałem w okolicach marca.

a na wiosne planujesz gdzies wychodzic ?;)

Nie wiem Mariusz , był taki plan ale plany zawsze sie zmieniaja, czekamy z moja na kontrakt w pracy jakos w przyszlym tyg będziemy wiedziec co i jak. Jezeli bedziemy przez agencje robić to tak bo wtedy jestem niezalezny a jeżeli nam dadzą kontrakty to lipiec dopiero bo wczesniej urlopu nie dostanę. Najwyzej w Uk gdzies wyjde wczesniej. Ale naraxie robie formę dla siebie i zeby byla w razie czego :).

Dzisiaj trening nóg dość szybki.

Jeżeli ktoś zagląda tu z osób doświadczonych którzy robią siady low bar to fajnie by było gdybyście skomentowali film na kiju jakieś 150kg, jak widać celowo do 90stopni tylko , poprzeczki specjalnie ustawione, bo pośladkowe u mnie dostają mocno jak robie atg, dlatego je robie co 2-3 tygodnie.


Siady :
40x chooy wie
60 x jw
110 x 10
130 x 10
150 x 10
170 x 5

Wypych - wszystkie serie po 10 powt nie wiem ile ciężaru , samych krażków tam miałem z 310kg także koło 350 bez rewelacji

Siady na hack maszynie , tylko po 25 kg na strone ale do maxymalnej głębokości ile się da i wolno po 8 powtorzeń, po 4 seriach nogi jak balony.

Wyprosty 4 serie po 10 powtórzeń

Uginanie nóg siedząc 3 serie po 15 powtórzeń

mało ćwiczeń, mało czasu miałem strasznie , dzień napięty jak guma w gaciach.

Film niżej :





Opasek nie znalazłem innych niestety, kupiłem jakie były a to są na łokcie, ale dało rade jakoś naciągnąć i fajnie kolana grzały , ściągnąłem to mokre, chociaż przydałyby się trochę dłuższe,ale to sobie zamówie, za te dałem całe 2f więc mi nie szkoda a się przydały napewno.

Dieta jak dieta, dzisiaj ogólnie słabo ze wszystkim stoje, teraz akurat wciągam 250 kury, wafle ryzowe x5 i warzywa, rano białko i jakieś węgle ale nie pamiętam nawet jakie, potem zjadłem zupę z łososiem i małżami + brushetta na szybko przed treningiem , po treningu standardowo baton , białko się skończyło w poniedziałek będzie , wieczorem zapewne wleci 250g twarogu , także jeżeli chodzi o proteinki to dziś bardzo słabo, ale bywa.





Zmieniony przez - gienus12 w dniu 2016-12-16 18:37:08

I niedziela poleciała, dziś bez treningu, od jutra kolejny tydzien treningowy. Oczywiście zaczynam od klatki i ramion
Jedzenie mniej więcej tak wygląda jak na obrazku, po wstaniu 4:00 wypijam 30g odżywki białkowej + owoce, w pracy około 9:30 jem omleta dziś (5 jaj, 5 słodzików, mieszanka bakalii, granola i musli), później ryż z ważywami i kurczakiem i serem, kolejny posiłek taki sam , a na kolacje wywaliłem węglowodany, bez nich rano pas jest dużo mniejszy , także twaróg i orzechy . Kury jem 500-600g zależy jak leży i ryżu po 50g na posiłek. Szału nie ma, ale owoce dominują w tym momencie i nie narzekam.
Jutro coś tam się nagra może .

Ojj :D kobieta by się nie najadła :D