[BLOG] Joanny - Domatorki się siłują

05.11- DT
miska "na wypasie", to był fajny pomysł z jednym dniem wyższych kcal

Trening A dół + tricepsy
1. Hack przysiad z półsztangą 3 x 8-10
15(r)/35/37,5/40 po 10 – 3 serie lekko wchodzą, nie wiem może powinnam zmienić na 4
15(r)/37,5/40/40 po 10 - no i już się zmęczyłam, nie dokładam 4ej serii
20(r)/40/40/40 po 10 - no fajnie, fajnie czuję nogi
20(r)/40/40/40 po 10 - narazie tak wystarczy
15(r)/40/40/42,5 po 10 - żadne ćwiczenie mnie tak nie rozgrzewa
20(r)/40/40/42,5 po 10
25(r)/40/42,5/42,5 - leciutko dokładam

2. Przysiad bułgarski 12/8/8/max
7,5x12/8,5x8/8,5x8/5x20 - nie potrafię wycisnąć więcej niż te 20 w max – bo daje popalić
7,5x12/8,5x8/8,5x8/5x22 - daje popalić
7,5x12/8,5x8/8,5x8/5x25 - uhaaaaaa
7,5x12/8,5x8/8,5x8/5x25 - uhaaaaaa po raz kolejny
7,5x12/9,5x8/9,5x8/5x25 - pompa
7,5x12/9,5x8/9,5x8/5x25
7,5x12/9,5x8/9,5x8/5x28 - dołożyłam 3 powtórzenia w maxie

3. Hip thrust 10/max/10/max
67x10/47x20/67x10/47x20 – fajnie, pali w maxach, 67 po 10 wchodzi lekko, ale nie mam czym dołożyć
67x10/47x22/67x10/47x22 - tu też fajnie
77/52x20/77/52x20 - no miodzio - bardzo fajnie się styrałam Padme jak to czytasz to kupuj obciążenie - też się styrasz
77/52x20/77/52x20 - jak wyczytałam u Lucky muszę popracować na tiltem, bo jednak za mocno czuję czwórki, tak czy siak styrałam się a i pośladki oberwały co swoje
77/52x15/77/47x19 - tilt zrobił swoje, czułam co miałam czuć
77/52x15/77/52x15
79/52x20/81/52x20 - super!

4. Uginanie ramion ze sztangą na szerokość barków 3 x 8-10
19,5x3 po 8 - muszę trochę wolniej robić, bo chyba szarpię
19,5x10/19,5x8/19,5x8 - już wolniej robiłam
19,5x10/19,5x8/19,5x8 - bz
19,5x10/19,5x10/19,5x10 - dobiłam
zamieniłam miejscami raczej na stałe z odwrotnymi pompkami z planu B 3 x 8-10
ok
ok
ok

+brzuch
ok
brak
brak, jutro zrobię

wrażenia po treningu: bardzo fajnie, myślałam, że będzie kolejny trening na dotychczasowych ciężarach, a jednak udało się dołożyć

i dzisiejsze jedzonko:
1. Pancakes z przepisu Cod
2. Domowy hamburger z bułą sklepową, ale znalazłam taką z maksymalnie „ciekawym” składem
3. Placek inspirowany plackiem Miss – mocno warzywny, w środku kremowy, fajny









Zmieniony przez - joanna83d w dniu 2016-11-05 17:53:21

Asia, znów tylko patrzę na Twój trening, bo na swój jeszcze nie jestem gotowa. słowo się rzekło i oto masz 80 kg w ht. pieknie. ja wreszcie dziś lub jutro się zbiorę i zamawiam talerze. z bułgarem wymiatasz. trening też uważam, że bardzo udany (szkoda że nie mój ;) ) żarcie - moje zdanie znasz. pierwsza klasa jak zwykle.

Padme dziękuję

06.11- DT

dzień zalatany, dopiero usiadłam na spokojnie

jak to jest, że w sklepowych lustrach tak źle się wygląda?!?!?! poszłam z nadzieją, że w końcu dobiorę jakieś spodnie, ale niestety, gruszka, gruszką pozostanie i skończyło się na sukience

miska

na fotkach poniżej
1. pancakes
2. pieczona wieprzowa wątroba z warzywami korzeniowymi i ziemniakami - bombowe jedzonko!
3. "babeczki" ale w konsystencji kremu brulee
porcje małe na potrzeby zdjęć, jedzenia było o wiele więcej

Trening B MC + góra
delikatny bo przed bolały plecy, stwierdziłam że lędźwie albo coś w ich okolicy boli od chodzenia, po treningu nie boli! o co kaman? edit: boli po treningu, pali nad lewym posladkiem - chyba trzeba sie lepiej rozciagac

1. MC rumuński 3 x 8-10
27(r)/47x10/52x10/54,5x8
27(r)/52x10/52x10/54,5x9
27(r)/52x10/54,5x10/54,5x9
brak - odpuściłam, bom przecież chora
27(r)/52x10/54,5x8/54,5x8
37(r)/52/54,5/54,5
37(r)/52/54,5/54,5
37(r)/52x10/54,5x7/54,5x8

2. Wiosło sztangą 4 x 8-10
27(r)/37x9/37x9/39,5x7 - marniej niż w poprzednim planie, ale niemoc miałam wielką
27(r)/37x10/37x9/37x10/37x10 - zmniejszyłam obciążenie ale dobiłaj 4tą serię
27(r)/37x8/37x8/37x8/37x7 - straciłam moc we wiośle i nie mam jak narazie żadnych wniosków jaka jest tego przyczyna
27(r)/37x10x4
niespodziewana zmiana na wiosłowanie hantlami na ławce skośnej - fajne i mam wrażenie że fajniej ćwiczę plecy
9,5x10/9,5x10/9,5x10/9,5x10
10x10/10x10/10x10/10x10

3. Power Fly 4 x 8-10
tu było WL 17(r)/24x10/26x10/26x8 - zmiana ilości powtórzeń i nie wiedziałam z jaką zaczynać
zmiana na PF
5/7/7/7/7 - wolę
5/7/7/8,25/8,25 - fajnie
5/7x10/7x10/8,25x10/8,25x8
5/7x10/7x10/8,25x10/8,25x10 - tu super odczucia
5/7x10/7x10/8,25x10/8,25x10
5/7x10/7x10/8,25x10/8,25x10

4. Wyciskanie sztangi stojąc 3 x 8-10
17x9/17x8/17x7
17x10/17x10/17x8
17x10/17x10/17x10 - w końcu dobiłam
17x10/17x8/17x8
17x10/17x10/17x8
17x10/17x10/17x10
19,5x8/8/8

5. odwrotne pompki 3 x 8-10
ok/ok/ok/ok
zamienione z uginaniem ramion
19,5x10/10/7
19,5x10/10/7
19,5x10/10/10

+ brzuch
ok (spięcia+plank)
ok (plank)
ok (plank)
brak
ok
ok
ok









Zmieniony przez - joanna83d w dniu 2016-11-06 19:44:19

Zmieniony przez - joanna83d w dniu 2016-11-06 20:44:46

jak dobrze to rozumiem :D nienawidzę kupować spodni... w dupie się nie mieszczą, a w pasie odstaje jedyne co to z wysokim stanem dają radę niektóre

Dziewczyny łączę się z Wami w bólu U mnie dodatkowo nie mogę np. rurek kupować bo często łydy mi się nie mieszczą a jak się zmieszczą to są tak opięte że szkoda gadać

no właśnie! szłam z nastawieniem: jesteś gruszką szukaj spodni rozszerzanych w nogawkach - jak mówili w fashion tv
a tam nie dość że same ... jak oni to nazywają "super slim" o tak! super slim, jakby na świecie same super slim laski chodziły
i owszem do kozaków fajnie założyć zwężane spodnie, ale już do innych butów chciałam jakieś stosowne do figury spodenki nabyć
ale jak napisałam, skończyło się na sukience, nie narzekam, ja kofam sukienki

07.11 - DNT
brzuch - nie zapeszając bosko
ponieważ oliwa na czczo mi nie wychodziła, wprowadziłam ocet jabłkowy - może to on tak działa?

jakiś nieogar jestem od kilku dni
planowanie miski męczy mnie mocno, w sensie poświęcam temu masę czasu
generalnie to co mnie męczy, to że nakupię różnych rzeczy i wygląda to trochę na kombinowaniu "jak to zmieścić w miskę, za wczasu by się nie popsuło i jeszcze miło gdyby smakowało "
chciałabym dokonać jakieś rewolucji miskowej, nie mieć takich zapasów jedzenia i jeść troszkę bardziej smacznie/spontanicznie

założę się, że to chwilowy kryzys i jak to baba, marudzę

ale gdybyście miały ochotę pochwalić się jak planowanie jedzenia u Was wygląda to czujcie się zaproszone

a to miska z wczoraj:

Ha - coś o spontanie w planowaniu miski mogę się wypowiedzieć - bo ostatnio jestem w tym dobra Czyli miska tworzona na bieżąco - mam w głowie plan co zjem ale jeszcze bez konkretnego podziału ilościowego. Tylko że ja jestem nudna z tym jedzeniem bo mam jakieś swoje sprawdzone rzeczy które mi leżą kulinarnie i praktycznie co parę dni się powtarzają (jednak nie przeszkadza mi to). Do tego mają elastyczne makrosy że nawet wrzucając je w trakcie dnia jestem w stanie na bieżąco coś dodać czy odjąć żeby zamknąć się w założeniach. Kulinarne nowości często dawały tak "spektakularny" skutek że trzeba było na szybko coś innego robić żeby się najeść.
Dodatkowo ostatnio zauważam że im bardziej wypasiony przepis tym ma często więcej kcal i mniejsza porcja wychodzi, a to = głodek. Dlatego stawiam na proste, sprawdzone przepisy.
Wczoraj wypróbowałam ten:
https://www.sfd.pl/Pizza_low_carb_by_Eltoro_KrK_[LC]-t1103974.html
Świetny na dni z małą ilością WW Próbowałaś?

uuuu fajna ta pizza low carb! spróbuję!
mam mozarellę, brakuje tylko oliwek

masz rację Lucky, im bardziej kobinuję by na talerzu było "kolorowo" tym trudniej jest mi ułożyć miskę
chciałabym znaleźć jakiś kompromis myślę, że to kwestia prób i błędów

ostatnio tak mi się nawarstwiło, że zapchałam lodówkę kilkoma "wolnoschodzącymi" produktami i żeby się nie zmarnowało ujeżdżam je w kółko na różne sposoby, trochę to męczące
muszę w sklepie podejmować rozsądniejsze decyzje
a zapasy eko warzyw choć szkoda, też już uszczupliłam i nie będę jeść w kółko tych samych
dynię, buraki, marchewkę i pietruszkę odstawiam na kilka dni out bo zjadłam je już pod każdą postacią

05.11- DT
miska ależ ja byłam głodna dalej po tym gdy już wszystko zjadłam
definitywnie kończę ze słodkimi kolacjami, tzn. od czwartku, bo dziś jeszcze będzie słodka

Trening A dół + tricepsy
1. Hack przysiad z półsztangą 3 x 8-10
15(r)/35/37,5/40 po 10 – 3 serie lekko wchodzą, nie wiem może powinnam zmienić na 4
15(r)/37,5/40/40 po 10 - no i już się zmęczyłam, nie dokładam 4ej serii
20(r)/40/40/40 po 10 - no fajnie, fajnie czuję nogi
20(r)/40/40/40 po 10 - narazie tak wystarczy
15(r)/40/40/42,5 po 10 - żadne ćwiczenie mnie tak nie rozgrzewa
20(r)/40/40/42,5 po 10
25(r)/40/42,5/42,5 - leciutko dokładam
20(r)/40/42,5/42,5

2. Przysiad bułgarski 12/8/8/max
7,5x12/8,5x8/8,5x8/5x20 - nie potrafię wycisnąć więcej niż te 20 w max – bo daje popalić
7,5x12/8,5x8/8,5x8/5x22 - daje popalić
7,5x12/8,5x8/8,5x8/5x25 - uhaaaaaa
7,5x12/8,5x8/8,5x8/5x25 - uhaaaaaa po raz kolejny
7,5x12/9,5x8/9,5x8/5x25 - pompa
7,5x12/9,5x8/9,5x8/5x25
7,5x12/9,5x8/9,5x8/5x28 - dołożyłam 3 powtórzenia w maxie
7,5x12/9,5x8/9,5x8/5x30 - będe miała pytanie czy mogłabym coś tu zmienić z ilościami powtórzeń, ale zadam w temacie treningowym

3. Hip thrust 10/max/10/max
67x10/47x20/67x10/47x20 – fajnie, pali w maxach, 67 po 10 wchodzi lekko, ale nie mam czym dołożyć
67x10/47x22/67x10/47x22 - tu też fajnie
77/52x20/77/52x20 - no miodzio - bardzo fajnie się styrałam Padme jak to czytasz to kupuj obciążenie - też się styrasz
77/52x20/77/52x20 - jak wyczytałam u Lucky muszę popracować na tiltem, bo jednak za mocno czuję czwórki, tak czy siak styrałam się a i pośladki oberwały co swoje
77/52x15/77/47x19 - tilt zrobił swoje, czułam co miałam czuć
77/52x15/77/52x15
79/52x20/81/52x20 - super!
81/56x18/81/56x18 - chyba tak samo lubię jak i nie lubię tego ćwiczenia jednak domsy na tyłku wynagradzają

4. Uginanie ramion ze sztangą na szerokość barków 3 x 8-10
19,5x3 po 8 - muszę trochę wolniej robić, bo chyba szarpię
19,5x10/19,5x8/19,5x8 - już wolniej robiłam
19,5x10/19,5x8/19,5x8 - bz
19,5x10/19,5x10/19,5x10 - dobiłam
zamieniłam miejscami raczej na stałe z odwrotnymi pompkami z planu B 3 x 8-10
ok
ok
ok
ok

+brzuch
ok
brak
brak, jutro zrobię
ok - różne, nie miałam siły na planka

wrażenia po treningu: fajnie, fajnie, troszkę mam dosyć hacka, ale narazie nie kombinuję, chyba, że przeproszę się z gobletem

szamka bez fotek, bo działam ostatnio w mocnym pośpiechu

przemyślenia sylwetkowe - wiem, że bez fotek to tylko moje marudzenie wychodzi, ale góra mi chudnie względem dołu w niebezpiecznym tempie taka ze mnie grucha wychodzi, że hej, wkrótce wezmę się za jakieś poważniejsze decyzje w tej sprawie, ale chyba póki redukuję to i tak z górą za dużo nie zrobię


Zmieniony przez - joanna83d w dniu 2016-11-09 07:53:44