Szacuny
16
Napisanych postów
26
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
1288
Przysiad: trzymaj brzuch bo caly ciezar Ci w prostowniki idzie. Naciagasz miednice na siebie,spinasz mocno poslady i miesnie dna miednicy. Sciagas lopatki do kręgosłupa. Dopiero jak juz ustalisz brzuch to.ruchw tyl zaczynasz z bioder. Czyli siadasz dupskiem.
Mc- omijasz sztanga kolana. Sztanga.powinna isc prosto. Analogocznie jak w przysiadzie - ustalasz brzuch, sciagasz.lopatki i podnosisz ciezar. Ruch w dol zaczynasz jak w przysiadzie od cofniecia bioder. Tak zeby sztanga minela kolana. Jesli kolana ja blokuja to znaczy ze ruch nie idzie z bioder a zginasz sie po prostu w kolanach.
Szacuny
16
Napisanych postów
26
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
1288
No i jak koledzy wspomnieli - glowa. Szyja ma byc.przedluzeniem kregoslupa. Nie zadzieraj tak.do gory bo sobie odetniesz po prostu krazenie. Przy duzych ciezarach doslownie można zemdlec
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
didek, a jaką ty masz na to wszytko wizję - jeśli idzie o trening? Jak chcesz obejść ten problem z kręgosłupem? Bo wydaje mi się, że ten trening jest trochę nijak się mający do twoich potrzeb. Nie masz w nim ćwiczeń, które można uznać za "korekcyjne", wybierasz wielostawy, przy którch nie możesz dodać ciężaru i z tego się robi taka wytrzymka z ciężarem. Nawet na filmikach widać, że idzie ci to bardzo lekko. Analizowałeś tutaj ten temat z chłopakami? W sumie czemu nie suwnica zamiast siadów, czy wiosło w leżeniu na ławce zamiast w pochyleniu? Przynajmniej byś się dociążył odpowiednio. I do tego pakiet ćwiczeń typowo rehabilitacyjnych na plecy, przy których nie będzie ryzyka, że ci coś strzeli i wylądujesz na pogotowiu.
Żaden ze mnie fizjo czy trener, ale w ten sposób mniej więcej kombinowałam na około moich zniszczonych kolan.
Dla dorosłego faceta mc na poziomie 3/4 wagi ciała po prsotu mija się z celem kompletnie, nic tym nie zbudujesz.
Szacuny
345
Napisanych postów
9131
Wiek
27 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
111379
Ciężar dokładam z treningu na trening, nie planuję stać w miejscu z ciężarami. Lada moment, a będzie 100kg w MC, zaufaj.
Tego nie piszę, ale rozciągam kulszowo-goleniową, robię koci grzbiet, rozciągam klatkę(odczuwam ból w mostku w poszczególnych sytuacjach, a to pomaga). Do tego na każdym treningu trenuję prostowniki, core oraz średnio 2 na 3 treningi m. brzucha.
Natomiast z wielką chęcią przyjmę porady dot. ćwiczeń które mogą mi jeszcze bardziej pomóc - zero ironii, poważnie.
'There is no secret Secret is just CONSISTENCY WITH HARD WORK'
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
No ja problemów z plecami specjalnie nie mam, ale np. robienie siadów, mc i wż jednego dnia byłoby dla mnie bardzo ciężkie, szczególnie z dociśniętym ciężarem na niskich zakresach. Jak układałam sobie plany, to tak, żeby tych ćwiczeń, gdzie występują największe obciążenia nie robić na jednym treningu i ograniczać ich liczbę w tygodniu. Wż można zrobić siedząc i opierając się, wioło hantlą mniej daje po lędźwiach niż wiosło sztangą, siadów z mc w ogóle przy problemach z plecami nie robiłabym na jednej sesji, po co kusiś los. Oczywiście można argumentować, że dopasowujemy ciężar do najsłabszego ogniwa...no ale wtedy się nie rośnie...
Szacuny
345
Napisanych postów
9131
Wiek
27 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
111379
Przy treningu FBW celuję w wielostawy same. Taka chyba idea treningu. Ostatnio po wiosłowaniu hantlą miałem dziwne bóle w lędźwiach(co mnie zdziwiło), więc stwierdziłem, że lepiej zwykłe. Przy zwykłym natomiast występuje najprawdopodobniej lekki ucisk na rdzeń kręgowy, bo odczuwam ból promieniujący po zewnętrznej stronie do kolan. Jak ustawię ciut lepiej pozycję, to mija.
do treningu z MC celowo wrzuciłem fronty, zamiast tylnych - mniej dostaje kregoslup/prostownik ..ale jednak dostaje
uogólniając sam już nie wiem co myśleć, heh
'There is no secret Secret is just CONSISTENCY WITH HARD WORK'
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
30 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Spróbuj wiosłowania w leżeniu na ławce - serio daje radę ze stosunkowo niewielkim ciężarem.
Nie wiem - mnie się taka forma treingu nie widzi u osoby, która nie jest 100% zdrowa i nie może faktycznie robić go na maksimum mozliwości. Bo niby masz zakres na, nie wiem, powiedzmy 8, ale ciężar jest na 15. Przecież przy zrąbanym kręgosłupie nigdy nie będziesz trenować w głównych liftach do granicy załamania mięśniowego, bo to niebezpieczne jak diabli. Zawsze będzie jakieś niedoważenie.
Może jednak trzeba zmniejszyć ilość serii w tych wielostawach i dodać jakieś izolacje, gdzie serio możesz spokojnie progresować. No i rozważyłabym jednak wykupienie jednego treningu u fizjo-trenera. Mnie taki jeden program od trenerki pomógł bardzo sobie poukładać w głowie, jak można pracować z moją chorobą.
EDIT - zaraz mnie wyśmieje któryś z chłopaków...ale damn, no jak pomyślę, że z moimi kolanami miałabym bazować trening na przysiadach, i wykrokach - bo tak się przyjęło, to już mnie boli na samą myśl.
Zmieniony przez - jurysdykcja w dniu 2016-06-17 18:07:28