[BLOG] Erwinoos - każdy dzień przybliża mnie do sukcesu! Pods-str 17, 57, 87

te ten pantaparzol ma jakies sajdy :D ? mozna go nap*****lac np 2msc bez przerw ?

jak miałem te problemy trawienne to lekarz mi zalecił go brać cały czas w dawce 20mg, u mnie leci w sumie 40, ale nie zastanawiałem się czy jakieś skutki uboczne niesie za sobą

erwinoos

od poniedziałek CAŁY TYDZIEŃ mam chodzić na 4 do roboty, chyba ich do reszty już popyerdoliło

zawsze cos grosza wpadnie

ale wiaodmo ze to nic przyjemnego...
jakbym miał na 4 chodzic do pracy to cały dzien zyebany...

no jeszcze jakby wpadło troche grosza.... po 5 dniach uzbiera mi się 8h nadgodzin i mam to sobie odebrać...

no pewnie, że cały dzień zyebany od poniedziałku do czwartku muszę robić DT, więc nie odeśpię, w piątek po pracy szkoła, sobota ndz szkoła, więc o tej 6 trzeba wstać, dopiero w poniedziałek odespie jak sie zaczną 2 zmiany


Zmieniony przez - erwinoos w dniu 2016-05-06 19:43:30

całą noc i dzisiejszy dzień spędziłem na kiblu... nie wiem czy to znowu jakaś jelitówka mnie dopadła, bo wątpie, że zaszkodziło mi coś z żarcia
dzisiaj nic nie zjadłem, praktycznie cały czas przeleżałem robiąc wycieczki z łóżka do wc

w sobotę cała noc na kiblu, wczoraj na treningu podczas WL coś mi yebło w klacie, podejrzewam, że naderwałem mięsień, byłem od razu w szpitalu, ale nic sie w zasadzie nie dowiedziałem, lekarz kazał mi wrzucić rękę w temblak i smarować klate maścią
wieczorem jadę do ortopedy w Łodzi, dzięki uprzejmości Banana udało się umówić wizytę jeszcze dzisiaj, także jak tylko coś się dowiem będę pisał na bieżąco

oby nic powaznewgo

Nie ma krwiaka więc pół biedy, ale zachowanie lekarzy żenada... Ręką nie rusza, cyc spuchnięty, ale posmaruj maścią, nosz kurva...

Najbliższe 3-4tyg mam z głowy, byłem u tego ortopedy, zdiagnozował mi naderwanie piersiowego, czyli to czego się obawiałem, pierwsze co pomyslałem to jak ja kurvva wytrzymam tyle czasu bez treningów, chyba pyerdolca dostanę

przez 10 dni rękę mam nosić na temblaku, potem fizykoterapia, oczywiście prywatnie musiałem łatwić, bo na NFZ to dostałbym się we wrześniu dopiero

najgorsze, że tak pięknie szło do tej pory, wiadomo czasami były jakieś problemy, no ale jak teraz pomyślę, że po tym okresie, strace kompletnie nabicie, waga poleci w dół (tego akurat jestem pewny w 100%), a bf jeszcze wzrośnie to już na samą myśl traci się motywację do trzymania michy przez ten czas

ale oczywiście nie ma opcji, żebym nie trzymał... nawet 1 czita chyba nie zrobię specjalnie, żeby cokolwiek utrzymać, potem zobaczymy jak z formą będzie, albo od razu konkretna redu, albo dalej będziemy starali się coś mięcha dołożyć, bo też nie chciałbym po okresie redu wyglądać identycznie jak rok temu i zapętlić jedynie koło

kurde ale lipa...;/

już na samą myśl traci się motywację do trzymania michy przez ten czas

miałem to smao na offiedlatego podjadałem