u mnie by się to powielało z tym co solaros napisał i działaniem hormonów na odkłądnie fatu w pewnym miejscu, ale to juz było nie raz pisane
własnie nawiecej odkłada się na boczki dół brzucha, ewentualnie klata
dawniej jeszcze nogi, ale po zawodach jak nogi miałem docięte to teraz te nogi pozostały w najlepszej formię, w dobrym swietle jak przypne to i nawet prazek na czwóce by sie przebijał
za to boczki dół brzucha tragednia
estro na 99% mam w normie, dowiem sie w tyg jak wynik odbiore
ale kortyzol i insulina nie mam pojecia nie badałem
a włąsnie dół brzucha boczki> mogło by to miec powiązanie
no i u mnie teraz tez tak jak nie raz wspominałem
hvjowy okres, gdzie złozyło sie na to kilka czynników off>brak pracy>hvjowe samopoczucie>słabe treningi a co z tym idzie małą motywacja, więc i jak pisałem niby kalorie starałem sie trzymac w graniach 3tys kalorii ale czesto w bilansie wpadął jakis syf
chociaz w DNT starałem sie ze zawsze do wieczora/popołudnia bez wegli
a wiec te czynniki tez pewno zadziałały i kortyzol za pewne w góre
teraz samopoczucie wraca lepsze, trening jak juz zaczne to jest ok, i nie moge się doczekac okresu ruszenia na 100%
jedynie czego nie ma i nie wraca to forma :D ale cały czas ucze się na błedach i staram sie wyciagać wnisoki...
a jak mam taki okres bez celu to cieżko mi się np zmotywowac do tego żeby zamiast kolacji czasem z moja jesc "kurczaka z ryżem"
a wiem ze jakby był juz ten okres ze nie mogę i koniec to wtedy było by zjedzone co ma byc zjedzone i to z przyjemnoscia
zreszta teraz jem wszytsko z przyjemnoscia, a tego kurczaka z ryzem suchego mogę jesc ze smakiem
ale wiaodmo ze sa większe pokusy
ale to jest wszytsko ale
nie wiaodmo co by było (mimo off-u) jakbym przez ten okres trzymał cały czas miche na 100%?
moze by tez tak podlało?
a moze cały czas bym formę trzymał?
moze...i tego niestety nie sprawdzę
ale to tez takie gdybanie
ale z drugiej strony w koncu ten off/roztrenowanie to taki okres miedzy tymi startami żeby jednak było cos luźniej...chyba?
bo jak nie teraz to kiedy...?
wiaodmo nie zapuszczxac sie jak świnia(chociaz u mnie moze i by juz to pod to podeszło
a że mam te "geny" jakie mam i nie moge sobie pozowlic na duzo przyjemnosci to porpostu będe musiał potem zap*****lac dużo bardziej niz inni...
życie...
moze szukanie usprawiedliwienia na siłę, ale i poniekąd może i racja
napewno jakbym dał rade cofnac czas do poczatku roztenowania to DNT bym jeszcze przycial te wegle i jakies podjadanie w ramach bilansu tylko w DT bym robił
no ale tego nie zrobie
wczoraj dla przykładu wpadły tylko 4 posłki
wstałem później>po południu trening swój i z klientem> potem spotkanie ze znajomymi> i połozyęłm sie wczęsniej wiec wyszło mnie posiłków
i w tym 3 posiłki z "menu mojego"
jakieS 1600kalorii
1.5jajek, 10g oliwy
2.100g ryżu, 160g piersi
3.100g ryzu, 200g jabłka, 40g białka
i limit został jakieś 1400 wiec weszła pizza, jako drugi posiłek potreningowy
a ze zrobiłem mocno nogi to oby poszło w giry;d
ale dzis sniadanie białko+fat
i lece na trening, wiec też toretycznie ten czit powinien zrobic mniejsze zło
Aktualny dziennik:
http://www.sfd.pl/Mariusz_Żaba:_MPJ_2015_str_34,_Kłodzko_44-t1089000.html
Galeria zdjęc:
http://www.sfd.pl/Marian_rocznik_92-t628047.html
DOPÓKI WALCZYSZ JESTEŚ ZWYCIĘZCĄ!