Ludzi coraz wiecej, nie mówie o klientach a o zwykłych osobach które chcą rady, a ja nawet nie mam kiedy im odpisać. Stąd będą szkolenia na których bedzie kilka ciekawych osób. Generalnie odnoście miejsca gdzie odbędzie się pierwsze szkolenie usłyszałem - "jak chcesz to sobie możesz nawet pornola kręcić" więc miejsce jest.
Na niektórych szkoleniach będą pojawiać się ciekawe osoby. Trzeba jeszcze dogadać kilka spraw, dograć formalności i będe mógł mówić coś konkretnie - termin itd.
Co do pytań z forum:
Krótka redukcja ma sens. Pytanie czy potem ta masa to będzie "masa"? ja bym po prostu stopniowo podnosił kalorie o te 150-200kcal co 2tyg, nie koniecznie głównie z ww jesli bedziesz miec po wycince 13-15% bf. Bardziej niż masą nazwał bym to adaptacją metabolizmu do wyższej kaloryczności przy zachowaniu bf.
Potem zaczął sensowną wycinkę. Zawsze im mniej smalcu mamy tym jesteśmy wrażliwsi na insulinę i lepiej tolerujemy węglowodany. Insulina to najbardziej anaboliczny hormon. Dodatkowo jeśli nie dowalamy kcal z dnia na dzień tylko powoli stopniowo zwiększamy kcal, to nie mamy sporej nadwyżki kcal. A tłuszcz może się odkładać tylko z nadwyżki, a nie z ww. Węgle po prostu stymulują wydzielanie insuliny, jeśli nadwyżka kcal jest duża to przez dużą podaż ww można łatwiej/szybicej się zatłuścić. Jednak powiedzenie że zatłuszczamy się przez węgle jest baaaardzo nie precyzyjne.
Więc plan sensowny, ale nie podoba mi się to że wycinka od do, to od do i już znasz daty. A co jak za szybko nie bedzie schodzić? stwierdzisz mineła połowa wycinki a nie wiele zeszło? i co nagle na wariata bedziesz ucniał kcal z dnia na dzien i robił tone cardio. A tu wówczas ani Cie nie wytnie lepiej ani dobrze nie wpływnie na metabolizm wiec na spokojnie wszystko, to nie sport dla narwanych i niecierpliwych - tu pisze ogólnie żebys nie odebrał tego że Cie oceniam jako niecierpliwego
Jopel - a jakie jest złote ćwiczenie na wielkiego bica? albo na wielką klatę? albo na łydki? jest? to pokaż je Denisowi Wolfowi to może w końcu łydki będzie mieć
jak komuś tył barku odstaje to tak jak klatka u wielu - nie potrafi jej ćwiczyć. I taka jest prawda. To ze ktoś coś tam wie, kotś juz ćwiczy x czasu i ktoś nieźle wygląda, to nie oznacza że każdą grupę umi dobrze przetrenować. Ja już startowałem, pracowałem jako trener, zrobionych miałem x kursów i szkoleń. Wyciskałem 6x 150kg a prawda taka że klatki nie umiałem ćwiczyć. Dopiero jesienią mi powiedzieli że mega klatkę poprawiłem, ba brydkie suty znikły, bo mięsien urósł i naciągnął nieco skórę Kiedyś miewałem zakwas na klatce, ale najczęściej po boku i najczęściej od rozpiętek. Teraz zakwasy mam największe na klatce i nogach. Kilka godzin po treningu klatki mam w niej skurcze, jak próbuje prawą ręką podrapać się po lewym barku to łapie mnie normalny skurcz i trzyma az nie rozciągnę.
Co się stało? dobrze wyczułem miesień, pracy już tak nie przejmuje przód barku i tricpesy jak dawniej.
Co więc przy tyle barku? na 95% bo najczęsciej tak jest, ludzie za duzo pracy wykonują plecami, najczęściej czworobocznym i równoległobocznym. Często to zbyt obszerny ruch. Ludzie dbają o pełen zakres ruchu MOŻLIWY, a chodz o to żeby robić pełny zakres ruchu danego mięsnia a nie pełny możliwy.
W md.tv odcinek z Tomkiem Słodkiewiczem:
http://plwww.musculardevelopment.pl/mdnews-tv/powerpit-gym/video,73,tomasz-slodkiewicz-trening-klatki-cz-2.html
zobacz jaki krótki zakres ruchu robi.
generalnie najczęsciej jak widze wznosy w opadzie, face pull, odwodzenie na maszynie to niestety czworoboczny widocznie pracuje.
WIec odpowiedź moja, skup się w 100% na tym aby ograniczyć pracę mięsni pomocniczych, a potem powoli zwiększaj ciężar, stosuj metody zwiększonej intensywności.
Na przód jedno ciezkie wyciskanie wystarczy - pracuje przy klatce i nie odstaje.
Boku nigdy za wiele, wiec wznosy bokiem + np podciąganie sztangi wzdłuż tułowia - tez nieco angażuje tył barku.
I 2 dobrze wykonane technicznie na tył. Nie ma sensu wiecej niz 2 ćwiczenia, bo to mały mięsien a dwa pracuje przy plechach