Tested - Adam Suker UNS Team - Spełniamy marzenia z UNS

rk24

Tak samo ciekawe jest dawkowanie przez głuchowskiego tłuszczy---duze ilosci na masie (+ 200g) i podobno na redu to samo duzo fatu.....ale chyba 90% osób raczej opiera sie na redukcji na ww z w/w powodów jak Adam pisze.

Na kursie Głuchy mówił, że redukował na 8k kcal więc te tłuszcze mogą być prawdopodobne.

Ta i wiele innych ciekawych rzeczy np. push/pull, upper/lower nie nadaje sie dla sredniozaawansowanych, bo nie zgadzal sie z jego wyliczona iloscia serii na dana partie i nie byl poparty zadnym kulturystycznym autorytetem

Zmieniony przez - maze_czo w dniu 2015-01-31 23:01:31

Adam, może kurs ala składanie całości do kupy ? Od podstaw uporządkowywanie wiedzy i po drodze obalenie setek mitów ?

No właśnie ostatnio słuchałem podcasta LAyne-a Nortona i Sohee Lee i wyszło na to, że generalnie jeden h. praktycznie czy ktoś daje węgle jako główne źródło energii czy tłuszcz to i tak koniec końców wyjdzie na to samo, jeżeli ma taką samą kalorykę i liczbe białka i że to jest kluczowe. Ja sam czuję się jak kupa po dłuższym czasie jechania na 40-50g tłuszczu (ok. 0,5g/kgmc, mniej nawet nigdy nie próbowałem spożywać, chyba że raz na jakiś czas wyszło 30-40g w trakcie rotacji WW/T). Nie wspomnę o tym, że taka dieta B+W syci mnie tyle co nic (wiadomo, tłuszcz wydłuża trawienie). No ale w sumie racja, jak ktoś podaje sobie hormony z zewnątrz, to nie musi się martwić o ich własną produkcję :D

rk - Nie będe tutaj roznosił dziwnych opowieści. WIem tylko tyle ile dowiedziałem się jak jeden chłopak sie zgłosił po pomoc. Mało kcal, 2godz cardio i rekordy siłowe bite na treningach. Wiesz jak jest

Głuchy to fakt, słyszałem już dawno opowieść o 8tys kcal, paradoksalnie na masie je znacznie mniej. Bo te 8tys kcal było w momencie kiedy był u szczytu kariery i masa mięśniowa była potężna, spalanie też miał poteżne to że w czasie redukcji jadł 8tys kcal, nie znaczy że całą redukcje spędził na 8tys kcal, bo redukował na takiej ilości tylko przez jakiś określony framgment redukcji. Nie mniej to opowiada od lat na kursach w różnych miastach i jestem w stanie w to uwiezyć bo sam znam dobrze chłopaka który cały rok jest mega suchy, startuje w klasyku. Po rekducje wszedł na mase ale waka uciekała. Wyobraźcie sobie że chłop 85kg je 800g ww, 200g białka i 100g tłuszczy i waga nadal ucieka. Bedą na normalnych dawkach dwóch postawowych środków. Przerwał treningi na kilka tyg, trochę stresów i metabolizm przestał po pewnym czasie szaleć. W przypadku głuchego na redkucji z taką ilością miesa na sobie to i te 8tys jest realne przez jakiś czas.
W sfd tv głuchy sam mówił że bdb czuje sie na tłuszczach i je ich dużo. Ale czy to coś znaczy? sam prowadze chłopów o podobnych sylwetkach, jeden je malo tłuszczy a sporo ww, drugi powyżej 4g ww na kgmc robi się jak cysterna. Wiec nawet na masie ma średnio ww i dość dużo tłuszczu Maciek Rak mój podobieczny na samo śniadnaie ma 60g białka 40g tłuszczu i 100g ww. Czyli ma wszystkiego dużo a dobił włąsnie do 102kg i ma krate na brzuchu nadal czemu? bo 5-6lat temu ważył 40kg. JAdł fast food to też miał widoczne mięsnie brzucha tyle ze miał problemy z ciśnienem. Stąd je mega dużo ale dośc czysto. Więc nie patrzcie na to że taka redukcja lepsza a w taki sposób gorsza - każdy powinien mieć sposób na siebie.
Zresztą wspomniany Karol Małecki robił formę i na ww i od 2-3lat robi bez ww formę. I tak i tak ją robi, pytanie na której robi lepsza lub na której wersji lepiej sie czuje. Wówcza sywbierasz lepszą opcje dla siebie


Z ciekawostek dieta Szymka Łady wiosną - bo wtedy u niego kilka razy byłem pozwać i trenowac razem. MIędzy masą a redukcją niemal się nie różniła. Po prsotu zaczynał kręcić aeroby i stopniowo je większał. Aktywnością tworzył deficyt, dopieo potem nieco uciął ale nie wiele. Tyle z on na masie miał formę jak nie którzy po redukcji. Podobnie Przmek Owczarek. Mase kończył jjak dobrze pamiętam na 120kg przy 170cm. Na MP miał jakoś 102kg. Na masie jadł moze z 3,5tys kcal. Na wycince podobnie tyle ze zwiększał cardio.

Więc tu musicie wziąć pod uwagę że jak 120kg miecha przekreci 40min na rowerze to spali wiecej niż gosc zalany z wagą 120kg i więcej niz dobrze umięśniony 85 kilowiec stąd u takich koni, aeroby spalają sporo kcal. WIec deficyt -500kcal osiągają samą aktywnością.

maze_czo - wiesz jak to jest, kiedyś Stolarczyk robił kursy współnie z Głuchym jak sie nie myle. JEden znajomy robił kurs u nich i na zajęcia z jednym ćwiczenie pokazywał tak, drugi inaczej. Potem jeden mówił że twaróg ok, drugi ze absolutnie nie. Wzieli ich razem i zapytali jak to wkoncu jest to stwierdzili zę są różne szkoły, po czym ustatlili wspólną wersje na egzamin stąd ma swoje fantazje na punkcie treningu.
A prawda taka że strzelam że jakby ktoś z nas trafił do TempleGym do Doriana na trening z nim, zrobiłby 3 ćwiczenia z nim na nogi, to stwierdziłby że wystarczy na dziś i 3 ćwiczenia to wstarczająca ilość na nogi
Bo taka prawda że dużo ważniejsze od liczby serii, ćwiczeń, powtórzeń, jest to jak dany trening wykonamy
stąd jak kotś mi mówi że na jakąś partie robi sie tyle i tyle serii to sie uśmiecham, bo wszystko zależy od wielu czynników.

Szmexy - ja zawsze podkreślam, jak kcal jest na minus to nie ma ch musi waga spadać. Jak mamy dużą nadwyżkę kcal to czy ww czy tłuszcz też zaleje. Jakby tylko ww zalewały to na diecie kwaśniewskiego zalać by się nie dało, albo mozna by było jeść jajecznice z 10jaj na maśle 5x dziennie + golona na kolacje i niepodlewałoby nas

Deficyt to deficyt, a źródła energii dobierałbym na zasadzie -> samopoczucie, energia na treningu(to jak przekłada się to na cięzar i intensywnośc), uczucie głodu, koncentracji itd. Stąd jak pisałem Karol robił forme i na ww i na tłuszczach, wybiera wariant lepszy dla siebie

Jak nie chcesz na kursie poruszać tematu saa, to może profilaktyka z tym związana(nadciśnienie, wątroba, nerki, żołądek itp).
Suplementy, odżywki, witaminy,minerały jakie warto brać, kiedy i dlaczego.

Nie tyle nie chce poruszać, bo nawet chce za dużo słysze historii bez sensu, obawiania się pewnych rzeczy na jednym środku, podczas totalnie martwienie się tym na innym mimo że obydwa powoduje te same ewentualne problemy. I wiele innych rzeczy które świadczą że ludzie coś biorą a nawet nie widzą jakie zmiany to powoduje w naszym organizmie. Jak pisaliśmy t3 nie bo tarczyce "rozwalisz" ale -> "leciutki" cykl redukcyjny clen do bólu po 6-8tab dziennie i winko które idealnie dziala na hdl, to taki wzorowy cykl dla naszego serca itd.

nie chciałbym po prostu aby szkolenie poszło wyraźnie w tą strone. Jasne temat istotny, coś trzeba omówić, wyjaśnić, ale nie jest to temat najważniejszy.

Z drugiej strony patrząc pod kątem zarobku, to taka tematyka przyciągnęła by najwięcej ludzi

Zmieniony przez - Tested_UNS-TEAM w dniu 2015-02-01 08:00:45

Jak juz wspomniales o T3 , to mam takie pytanie bo przeglądałem sobie takie materialy w necie i bylo napisane np."że nadmiar hormonów tarczycy moze powodowac w przyszlosci m.in.osteoporozę". Jest w tym duzo prawdy, że biorąc T3 mozemy miec problemy z kosciami?. Pytam, bo jak tak sie czyta coraz wiecej dziennikow, to Ci co decydują sie na sok, to te T3 to mają w planach nieraz caly rok jesc, i redukując i wchodząc na masę.

Przyjmowanie leków na tarczyce to jeden z wielu czynników który może powodować osteoporozę. Szczerze jest to nieco wyolbrzymione, cz inaczej rzadko spotykane u sportowców.
Fajki, alkohol, leki nasenne czy dieta uboga w białko i wapń(ten zły nabiał) też mogą powodować osteoporoze. Ilu palaczy ją ma? no właśnie

Po prostu niedoczynność/nadczynność tarczycy oznacza jakieś tempo przemian w naszym organizmie. Wpływa na synteze białek, utlenianie ww, tłuszczy czy "zużywanie" minerałów. Stąd na t3 czy np clenie często mamy skurcze - redukcja, pot, plus środki przyspieszające metabolizm, podbijające adrenaline i noradrenalie = duże zużycie minerałów - sód, magnez, potas czy też wapń.
Nie dobór wapnia, nie dobór witaminy D = zwiększone ryzyko problemów z masą kostną.

Nie mniej organizm nie jest głupi i jeśli ktoś przyjmuje cały rok t3, to w pewnym stopniu sobie radzi. Organizm produkuje globuliny wiążące hormony. To jest te czasem opisywane w md SHBG, nadmiar testa organizm stara się z nim uporać, część testa zamienia na estrogen za pomocą enzymu aromatazy, a część wiążą białka SHGB i czynią hormon nie aktywnym. Wiec ilość testa całkowitego będzie duża, ilość wolnego mniejsza. Tak samo sobie organizm radzi z nadmiarem hormonów tarczycy, stąd jak ktoś bierze 25mcg i wchodzi na 50mcg to nie ma wyniku x2, jak weźmie 75mcg to nie ma wyniku x3. Rośnie ale nie mnoży sie mimo że dawka leku się mnoży. Oczywiście nie jest w stanie wyprodukowac tyle białek żeby po przyjeciu 75 czy 100mcg t3 miec wynik w normie, ale część hormonów bedzie związana.
Im dłużej bierzemy tym organizm zdąży więcej tych białek wyprodukować.
O ile w przypadku testa, poziom shgb idzie zbijać np pochodnymi DHT, dużym skokiem insuliny we krwi. To w przypadku tarczycy już nie ma jak zbijać, trzeba po prostu zejść, przetać brać aż organizm zakończy produkcje białek wiążących hormon. Żeby była jasność, zawsze na 50-75mcg bedziemy mieli wynik ponad normę czy na biede w górnej normie choćbyśmy i 2-3 lata lecieli. Ale po prostu jeśli wchodzimy na "świeżo" to ta sama dawka da wyższy wynik bo organizm jeszcze nie wyprodukował tych białek.

Wiec jak ktoś tam planuje 25mcg przez cały rok to krzywdy wielkiej mu to nie zrobi. NA gh czy na dłuzszym okresie na trenie te 25mcg nawet wskazane. GH powoduje zwiększoną absorpcje minerałów wiec tutaj bym się nie martwiło niedobór wapnia

wiec jak ktoś obawia się osteoporozy i bierze t3 to sporo wapnia dostarczać/suplementować i wit D bo to ona jest niezbędna do przyswajania wapnia krążącego we krwi.