Tested - Adam Suker UNS Team - Spełniamy marzenia z UNS

Zobacz sobie transformacje Kamila Kluszczyńskiego --> MolderDist

Tested_UNS-TEAM

wcale lżejszy przygotowań nie mial Wojtek "Lemoniadowy" ale wygrał do 70kg debiuty i potem popłynał na nutelli i śląska już odpuścił hehe

osładzała mi chwile jak waliłem w sumie przed i po zawodach od 8:00 do 14:00 jaki fizjoterapeuta a od 14:15 do 22:15 jako konserwator 5 dni w tygodniu %) poza tym to nie była nutella tylko czekolada z biedry %)


Pamiętam jakie wrażenie na mnie zrobił Molder jak trafiłem na jego dziennik, na jednym wdechu przeczytałem cały w moment. Po tym zaczęła się i moja transformacja :)

Zmieniony przez - Lemoniadowy w dniu 2014-10-12 08:39:23

Filmik Kamila na YT "Urodzony by przegrać, żyje by wygrać" po dziś sobie puszczam nie rzadko Do dziś pamiętam jak go ludzie na wszystkich forach internetowych cisnęli, potem zamknął wszystkim jadaczki.

Taki przykładów jest pewnie więcej, a wszystko rochodzi się o to, żeby robić swoje i patrzeć się na innych, bo nikt za Ciebie życia nie przeżyje

Plany Adam na najbliższy okres to kolejne kilka kg mięsa do przodu ma się rozumieć?

Panie Adamie, a jaki trening poleca pan dla naturala? Mogę trenować 4 razy w tygodniu. Szmexy podpowiadał mi, żebym ze zwykłego splita przeskoczył na push/pull albo push/pull/legs + partia odstająca (u mnie klatka). Czy coś innego byłoby lepsze? Dieta u mnie typowo na masę Mam podstawę diety, z której wyciągam białko i zdrowsze źródła węgli i tłuszczu, ale zawsze coś tam sobie podjem :D Brudna masa, ale pewnie wyciągnę maksimum mięcha przynajmniej ;p

Skocz Michał do tematu adkensa, Adam tam wczoraj pisał o tym

Wiem, wiem, widziałem :)

Damian - plan? trenować i pewnie dołożyć parę kg. Nie mam ciśnienia na starty, nie mam ciśnienia na nic. Chciałbym w końcu na poważnie rozwinąć kilka pomysłów które męczą mnie od dłuższego czasu. Jak je zrealizuje + zarobie trochę grosza dla córki to wówczas znowu pomyśle o startach nie jest tak że nie mam kasy na starty. Mam jakąś kase, ale jeśli mam ją przewalić na starty z których mam pucharek, to wole te pieniądze odłożyć dla córki na przyszłość. Stąd rezygnuje na dziś ze startów, do kiedy to życie pokaże. A trenowac i robić swoje bede nadal. Masa u mnie jest mało kosztowna bo już dawno wyleczyłem sie z tego co i Tobie z dobry skutkiem przekazałem -> "troche wystarczy".
Kolejna sprawa jest taka że mam przepulkinę pępkowa. Nie grozi w sumie niczym, nie boli, ba nawet nie wiesz w którym momencie wyszła. Charakteryzuje się tylko tym że masz wystający pępek jak ufo można z tym żyć ćwiczyć itd. Jednak z czasem moze się to powiększyć(może nie musi). Co wtedy? nic pepek będzie jeszcze bardziej odstawać co psuje estetykę nieco. Stąd trzeba by było to zrobić. NFZ to oprócz lat czekania, to wielka blizna i pół roku bez podnoszenia ciężkich rzeczy. Prywatnie w dobrej klinice - 10dni przerwy od siłówki i niemal nie widoczna blizna
Taką przepuklinę "robili" m.in. Arek Szyderski, Robert Piotrkowicz czy Andrzej Rak.

Michał - nie pisz Pan ja jestem młody chłopak Co do treningu - to bardzo złożony temat. Nie polecam splita ludziom który są mega szupli. Czemu? bez obrazy ale ich uda są mniejsze niż bicepsy pro, nie wiem ile Adrian-Adkens ma w udzie, nie pisze tutaj typowo o nim. Ale najczęsciej jest tak że jest suchar, lub gośc który nie wygląda, może być zalany ale mięśni ma niewiele. I mają obwód uda 52-55cm, to pro mają tyle w ramionach. I to będąc w formie. Co robi wówczas taki chłopak trenując splitem - katuje łapy, katuje klatkę której jeszcze nie ma. Małe mięsnie są przetrenowywane. Prosi robią 9-12serii na biceps czy triceps, tyle robią też "łebki" którzy mają uda wielkości rąk pro. Do tego następnego dnia robią plecy, gdzie nie potrafią jeszcze odpowiednio ich wyizolować i sporą część pracy przejmują bicepsy.
W końcu wychodzi na to że są przetrenowani i nie rosną. Najczęściej dieta też odbiega od ideału, a przede wszystkim prawie zawsze robią coś na "hurra" czyli mieli przerwe lub trenowali 3x w tyg. Zobaczyli film z Richem Pianą i lecą nagle 6x w tyg na maxa

Tak naprawdę sama rozpiska treningowa jest średnio coś warta kluczem jest to jak zrobisz dany trening i dane ćwiczenie. Możesz zrobić jedno ćwiczenie w którym zrobisz dwie serie po których mało pawia nie puścisz, a możesz po prostu zrobić serie. Mozesz zrobić trening iść do szatni i w sumie na drugi dzień coś tam czuć, a możesz zrobić trening i zataczać się do szatni.
Pełne skupienie i dać z siebie 100% max'a. Tak w sumie ciagle notuje postepy. Nie sugeruj się filmem ze mną. Inaczej jest jak jest kamera, niby masz normalnie trenować, nie zwracać uwagi mimo wszystko się nie da... Muzyka na uszach, totalne odcięcie od reszty i liczy się tylko Ty i ta jedna seria. Musisz zrobić kolejny krok dalej, dać nowy bodziec mieśnią, zrobić większym ciężarem niż ostatnio lub dokładniej, lepiej spiąć mięsień, zrobić jedno powtórzenie więcej czy też wydłużyć fazę ekscentryczną. Zobacz też ile masz metody jakimi możesz się posługiwać - niby może być seria złożona z 15powtórzeń, moze machnąć 15 raz aż zrobi się cięzko, można machnac tak że po 12 mamy dość a trzy ostatnie już ciągniemy siłą woli, możemy zrobić metodą rest pause, myo reps, możemy manipulować tempem ćwiczeń - np 3sek ruch ekscentryczny a dynamiczny koncentryczny - masz 4sek na jedno powtórzenie, mięsień jest pod napięciem 4sek, przy 15powt to 4x15 = 60sek pracy dla mięśni, zrób 15 normalnym powtórzeń masz tylko 15-20sek pracy. Itd itp. Można kombinować, wymyślać. Nie wspomnę że większość ludzi robi wszystko tak jak każe atlas ćwiczeń, z których 95% moim zdaniem ma spore błędy. Albo inaczej atlas jest ok dla osób z 6-12msc stazem. Tym czasem cała masa ludzi traktuje atlasy jak wyrocznie i uważa że tylko takie wykonanie dane ćwiczenia jest prawidłowe.
Tak naprawdę musielibyśmy się spotkać w 4 oczy i to kilka razy żeby mógł CI w pełni wytłumaczyć o co chodzi

Co do pomysłu z masą, to przykro mi ale patrząc na Twoje zdjęcie z dziennika, to odpuściłbym sobie chamską masę. Upasiesz się tylko, będziesz zdychał na redukcji i to co niby zbudujesz dzięki większym kcal to popalisz na długiej i żmudnej redukcji. Im wyższy bf tym ostrożniej masować. Dwa nie jesteś sucharem jak adkens. Trzy i najważniejsze mięsnie rosną w jakimś swoim określonym tempie i szybciej nie urosną. Jeśli nadwyżka jest duża to jeszcze większa nie sprawi że szybciej urosnie. to jak wanna i ujście z niej. Woda ucieka swoim tempem, lejesz dużo wody dużo jej spłynie, ale jak najlejesz za dużo to więcej nie spłynie tylko rozleje się poza wanne na boki. Tak z żarciem, dasz odpowidanio i mięsni rosną swoim tempem(woda spływa swoim tempem), nadmiar rozleje się na boki, na ciele rozejdzie się jako smalec
Daj se siana z tą agresywną masą bo to się sprawdza tylko u typowych szczypiorów i u ludzi z "odpowiednim zapleczem"

Nawet z bardzo dobrym albo i jeszcze lepszym

Jasna sprawa, są rzeczy ważne, ale są też te ważniejsze ( jak to kiedyś mi powiedziałeś kulturystyka ponad wszystko, ale rodzina ponad kulturystyke )

Czyli to o czym ostatnio często gadamy, luźno i bez spiny, a jak się tak do tego podejdzie to wiemy jak zaczęło ostatnio wychodzić

Czyli jeśli chodzi o trening to warto po prostu pójść i zrobić jak najwięcej mogę z siebie dać, a nie bawić się w żadne konkretne układanie planów treningowych? Robię klatę to ją po prostu robię tak jak czuję, dobrze zrozumiałem? Co do jedzenia, to już trochę ogarnąłem. Szmexy podpowiedział odnośnie diety, trzymam się kalorii i będę patrzył czy waga coś idzie do góry. Będę ciągnął do stycznia, a potem muszę w końcu zredukować i zobaczyć, że ja też mogę mieć kaloryfer... A co do 'Pana' to po prostu chciałem być miły i grzeczny xD

Wpis dla powiadomień- śledziłem na Animalu, K** to i tutaj będę.
PS. Adam to co zrobiłeś z sylwetką w ten rok jest ciężkie do uwierzenia, MASAkra
Powodzenia i zdrowia!