SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Tested - Adam Suker UNS Team - Spełniamy marzenia z UNS

temat działu:

Dzienniki Treningowe

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 247836

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 710 Wiek 34 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 7822
Siema, zabiegany jestem to tez mniej pisze w dzienniku. Wczoraj z moją miałem rocznice 6lat razem i spędziliśmy razem z 10min przez cały dzień
Ludzi coraz wiecej, nie mówie o klientach a o zwykłych osobach które chcą rady, a ja nawet nie mam kiedy im odpisać. Stąd będą szkolenia na których bedzie kilka ciekawych osób. Generalnie odnoście miejsca gdzie odbędzie się pierwsze szkolenie usłyszałem - "jak chcesz to sobie możesz nawet pornola kręcić" więc miejsce jest.
Na niektórych szkoleniach będą pojawiać się ciekawe osoby. Trzeba jeszcze dogadać kilka spraw, dograć formalności i będe mógł mówić coś konkretnie - termin itd.

Co do pytań z forum:

Krótka redukcja ma sens. Pytanie czy potem ta masa to będzie "masa"? ja bym po prostu stopniowo podnosił kalorie o te 150-200kcal co 2tyg, nie koniecznie głównie z ww jesli bedziesz miec po wycince 13-15% bf. Bardziej niż masą nazwał bym to adaptacją metabolizmu do wyższej kaloryczności przy zachowaniu bf.
Potem zaczął sensowną wycinkę. Zawsze im mniej smalcu mamy tym jesteśmy wrażliwsi na insulinę i lepiej tolerujemy węglowodany. Insulina to najbardziej anaboliczny hormon. Dodatkowo jeśli nie dowalamy kcal z dnia na dzień tylko powoli stopniowo zwiększamy kcal, to nie mamy sporej nadwyżki kcal. A tłuszcz może się odkładać tylko z nadwyżki, a nie z ww. Węgle po prostu stymulują wydzielanie insuliny, jeśli nadwyżka kcal jest duża to przez dużą podaż ww można łatwiej/szybicej się zatłuścić. Jednak powiedzenie że zatłuszczamy się przez węgle jest baaaardzo nie precyzyjne.
Więc plan sensowny, ale nie podoba mi się to że wycinka od do, to od do i już znasz daty. A co jak za szybko nie bedzie schodzić? stwierdzisz mineła połowa wycinki a nie wiele zeszło? i co nagle na wariata bedziesz ucniał kcal z dnia na dzien i robił tone cardio. A tu wówczas ani Cie nie wytnie lepiej ani dobrze nie wpływnie na metabolizm wiec na spokojnie wszystko, to nie sport dla narwanych i niecierpliwych - tu pisze ogólnie żebys nie odebrał tego że Cie oceniam jako niecierpliwego

Jopel - a jakie jest złote ćwiczenie na wielkiego bica? albo na wielką klatę? albo na łydki? jest? to pokaż je Denisowi Wolfowi to może w końcu łydki będzie mieć
jak komuś tył barku odstaje to tak jak klatka u wielu - nie potrafi jej ćwiczyć. I taka jest prawda. To ze ktoś coś tam wie, kotś juz ćwiczy x czasu i ktoś nieźle wygląda, to nie oznacza że każdą grupę umi dobrze przetrenować. Ja już startowałem, pracowałem jako trener, zrobionych miałem x kursów i szkoleń. Wyciskałem 6x 150kg a prawda taka że klatki nie umiałem ćwiczyć. Dopiero jesienią mi powiedzieli że mega klatkę poprawiłem, ba brydkie suty znikły, bo mięsien urósł i naciągnął nieco skórę Kiedyś miewałem zakwas na klatce, ale najczęściej po boku i najczęściej od rozpiętek. Teraz zakwasy mam największe na klatce i nogach. Kilka godzin po treningu klatki mam w niej skurcze, jak próbuje prawą ręką podrapać się po lewym barku to łapie mnie normalny skurcz i trzyma az nie rozciągnę.
Co się stało? dobrze wyczułem miesień, pracy już tak nie przejmuje przód barku i tricpesy jak dawniej.
Co więc przy tyle barku? na 95% bo najczęsciej tak jest, ludzie za duzo pracy wykonują plecami, najczęściej czworobocznym i równoległobocznym. Często to zbyt obszerny ruch. Ludzie dbają o pełen zakres ruchu MOŻLIWY, a chodz o to żeby robić pełny zakres ruchu danego mięsnia a nie pełny możliwy.
W md.tv odcinek z Tomkiem Słodkiewiczem:
http://plwww.musculardevelopment.pl/mdnews-tv/powerpit-gym/video,73,tomasz-slodkiewicz-trening-klatki-cz-2.html

zobacz jaki krótki zakres ruchu robi.

generalnie najczęsciej jak widze wznosy w opadzie, face pull, odwodzenie na maszynie to niestety czworoboczny widocznie pracuje.

WIec odpowiedź moja, skup się w 100% na tym aby ograniczyć pracę mięsni pomocniczych, a potem powoli zwiększaj ciężar, stosuj metody zwiększonej intensywności.
Na przód jedno ciezkie wyciskanie wystarczy - pracuje przy klatce i nie odstaje.
Boku nigdy za wiele, wiec wznosy bokiem + np podciąganie sztangi wzdłuż tułowia - tez nieco angażuje tył barku.
I 2 dobrze wykonane technicznie na tył. Nie ma sensu wiecej niz 2 ćwiczenia, bo to mały mięsien a dwa pracuje przy plechach
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 62 Napisanych postów 183 Wiek 34 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 44691
Dzięki wielkie za odp i na pewno zastosuję się ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 391 Wiek 27 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 7158
Adam może wystąpić coś takiego, że w wyniku źle przeprowadzonej redukcji może bardzo silnie dążyć do odkładania zapasów bez względu na to czy dodaje się powoli cal?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 710 Wiek 34 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 7822
może, stąd zawsze pisze - dodajesz i obserwujesz. Pisze też co ok.10-14dni, co nie znaczy że bez względu na to co się dzieje masz dodawać co taki okres czasu.
Jak robiłeś dietę w stylu głodówki na np 1200-1500kcal i masa cardio, to masz zwolniony metabolizm i organizm może na dłuższą nadwyzkę kcal(najczęsciej jest źle dobrana) reagować również powiększaniem tkanki tłuszczowej. On jest zagłodziny, zaczynasz jeść, najpierw nieco się odkarmi, potem gdy już pełny bak glikogenu, to odkłada w tk. tłuszczową w obawie przed ponowną głodówka.
Jeśli ktoś przeprowadził źle głodówkę to też cięzko będzie mu ocenić jaki jest jego pkt zero i ile od niego dodać. Dlatego w zależności czy ktoś kończy wycinkę na 1,5 tys czy np na 3tys kcal zalecam zawsze 100-200kcal co 10-14dni, obserwując w miedzy czasie co się dzieje. Dopóki idzie i jakiś czas nie stoi to nie dodawać nic. 100-200 bo jak ktoś kończy wycinkę na 1,5tys to 200kcal to ponad 14% całej kaloryczności, wiec nie wcale drobna zmiana. A jak ktoś kończy na 3tys to 200kcal to jakieś 6,5-7% kaloryczności więc jest róznica.

Oczywiście zależnych jest wiele wiecej, aktywność mogła sie zmeinić, ktoś ma zniszczony metabolizm ze nie tylko tarczyca zwolniła ale i kortyzol w kosmosie itd.

Ale ogólnie moze być taka sytuacja. Wiele zalezy od tego jako to redukcja.

I nie wiem czy zauwazyliście - to bardzo popularne wśród Pań z bikini. Te które zaliczył 1-2 starty wiosną i kończyły sezon, po niedługim czasie sa spasione. Tzn widać że coś tam ćwiczą ale wyglądają jak troche mięsni, masa wody i smalcu. Z tego rocznych debiutantek z 3-4 z nazwiska mógłbym wymienić.
Wszystkie kończyły wycinkę na małych ilościach kcal i sporych ilościach aerobów.

Największy moim zdaniem błąd to od razu po zawodach robić 2-3tyg przerwy od treningu i zielone światło do jedzenia.

Prawda taka że jak ktoś konczy sezon to nawet jak nie bedzie sie obżerał to zawsze będzie jadł nieco luźnie, od czasu do czasu coś wpadnie, sobie pozwoli, nie bedzie liczyć.
Masz niski bf, wiec masz wysoko wrazliwosc na insulinę, wiec nawet jak bedziesz jadł wiecej, ale nadal trenujesz to większosć jedzenia Cie wypełni(oczywiście zalezy co dla kogo znaczy po zawodach "będziesz jadł" ). Wiec odkarmić sie ćwicząc. Potem mozna odpuścić, ale nie jesteśmy juz tak zagłodzeni i nie rzucamy sie na wszystko co oczy widzą.
A one totalnie odpuściły, jadły dużo wiecej i syf. Niby dały sobie odpocząć. Ale minął miesiac i one wyglądają jakby były przed wycinką. Dymały tyle czasu na formę a potem w miesiąc ją strawiły i spuściły w kiblu do tego dochodza problemy hormonalne po braniu różnych rzeczy, więc i wzmożona retencja wody i warunki to odkładania smalcu. Najgorsze że potem z tego punktu zaczynają "masę" bo przeciez dopiero na wycince były. No i tak potem mamy zawodniczki które startowały raz i od tego czasu jakoś nie umią się ogarnąć żeby znowu startować

Nie które Panie które także odpuściły zrobiły to mądrzej, bo nie przegieły i aż tak sie nie zapasły, potem zaczeły powrót do ćwiczen od wycinki. I dopiero mając jakiś sensowny wygląd zaczęły masę I to jest ok.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51566 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Adam jak bedziesz mial z 5min to wskocz na @ dzieki!

z vlcd mialem doswiadczenie..masakra..waga nie spadała, wymeczony wygladałem coraz gorzej..jadlem nie wiem moze z 1200kcal.
NIgdy nigdy wiecej takich diet.

potem korekty przez Adama wiecej ww wiecej kcal--6tyg wyciety do kosci...potem dokladajac powoli kcal...szły po silce 2x big milk i chyba z 400g ww a forma non top ok... teraz tne i ten sam schemat

Zmieniony przez - rk24 w dniu 2015-01-30 15:14:04

Zmieniony przez - rk24 w dniu 2015-01-30 15:15:55
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 1336 Wiek 31 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 8682
Tested_UNS-TEAM

Największy moim zdaniem błąd to od razu po zawodach robić 2-3tyg przerwy od treningu i zielone światło do jedzenia.

Prawda taka że jak ktoś konczy sezon to nawet jak nie bedzie sie obżerał to zawsze będzie jadł nieco luźnie, od czasu do czasu coś wpadnie, sobie pozwoli, nie bedzie liczyć.
Masz niski bf, wiec masz wysoko wrazliwosc na insulinę, wiec nawet jak bedziesz jadł wiecej, ale nadal trenujesz to większosć jedzenia Cie wypełni(oczywiście zalezy co dla kogo znaczy po zawodach "będziesz jadł" ). Wiec odkarmić sie ćwicząc. Potem mozna odpuścić, ale nie jesteśmy juz tak zagłodzeni i nie rzucamy sie na wszystko co oczy widzą.
A one totalnie odpuściły, jadły dużo wiecej i syf. Niby dały sobie odpocząć. Ale minął miesiac i one wyglądają jakby były przed wycinką. Dymały tyle czasu na formę a potem w miesiąc ją strawiły i spuściły w kiblu do tego dochodza problemy hormonalne po braniu różnych rzeczy, więc i wzmożona retencja wody i warunki to odkładania smalcu. Najgorsze że potem z tego punktu zaczynają "masę" bo przeciez dopiero na wycince były. No i tak potem mamy zawodniczki które startowały raz i od tego czasu jakoś nie umią się ogarnąć żeby znowu startować

Nie które Panie które także odpuściły zrobiły to mądrzej, bo nie przegieły i aż tak sie nie zapasły, potem zaczeły powrót do ćwiczen od wycinki. I dopiero mając jakiś sensowny wygląd zaczęły masę I to jest ok.


Tak to mniej więcej wygląda :D:





...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 798 Wiek 40 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 5506
masz rację ale znam osoby co dopiero dobre 2 miesięce po zawodach przestały się obżerać%
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 26 Napisanych postów 391 Wiek 27 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 7158
Propsy za odpowiedź długą i ciekawą :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 169 Napisanych postów 3923 Wiek 31 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 433872
Rokko
masz rację ale znam osoby co dopiero dobre 2 miesięce po zawodach przestały się obżerać%

To ja
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 60 Napisanych postów 148 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 52344
Tested_UNS-TEAM

I nie wiem czy zauwazyliście - to bardzo popularne wśród Pań z bikini. Te które zaliczył 1-2 starty wiosną i kończyły sezon, po niedługim czasie sa spasione. Tzn widać że coś tam ćwiczą ale wyglądają jak troche mięsni, masa wody i smalcu. Z tego rocznych debiutantek z 3-4 z nazwiska mógłbym wymienić.
Wszystkie kończyły wycinkę na małych ilościach kcal i sporych ilościach aerobów.

Największy moim zdaniem błąd to od razu po zawodach robić 2-3tyg przerwy od treningu i zielone światło do jedzenia.

Prawda taka że jak ktoś konczy sezon to nawet jak nie bedzie sie obżerał to zawsze będzie jadł nieco luźnie, od czasu do czasu coś wpadnie, sobie pozwoli, nie bedzie liczyć.
Masz niski bf, wiec masz wysoko wrazliwosc na insulinę, wiec nawet jak bedziesz jadł wiecej, ale nadal trenujesz to większosć jedzenia Cie wypełni(oczywiście zalezy co dla kogo znaczy po zawodach "będziesz jadł" ). Wiec odkarmić sie ćwicząc. Potem mozna odpuścić, ale nie jesteśmy juz tak zagłodzeni i nie rzucamy sie na wszystko co oczy widzą.
A one totalnie odpuściły, jadły dużo wiecej i syf. Niby dały sobie odpocząć. Ale minął miesiac i one wyglądają jakby były przed wycinką. Dymały tyle czasu na formę a potem w miesiąc ją strawiły i spuściły w kiblu do tego dochodza problemy hormonalne po braniu różnych rzeczy, więc i wzmożona retencja wody i warunki to odkładania smalcu. Najgorsze że potem z tego punktu zaczynają "masę" bo przeciez dopiero na wycince były. No i tak potem mamy zawodniczki które startowały raz i od tego czasu jakoś nie umią się ogarnąć żeby znowu startować

Nie które Panie które także odpuściły zrobiły to mądrzej, bo nie przegieły i aż tak sie nie zapasły, potem zaczeły powrót do ćwiczen od wycinki. I dopiero mając jakiś sensowny wygląd zaczęły masę I to jest ok.


Cześć Adam, dzięki Ci za ten wpis. Jest to temat dla mnie bardzo aktualny, ponieważ sama przygotowuję się do swojego pierwszego startu w bikini. Jestem bardzo zadowolona z formy, którą udało mi się do tej pory wypracować i bardzo nie chciałabym po zawodach zalać się fatem. Nie ciągnie mnie do jedzenia syfu, odpuścić treningów również nie zamierzam, więc to mnie nie martwi. Zastanawiam się jednak jak z głową wyjść z niskich kalorii? czy od razu po zejsciu ze sceny wrócić do liczenia i treningu ? czy jednak pozwolić sobie na te 2-3 dni luzu i podjeść jak człowiek (nie słodkiego czy fast foodu tylko normalnego, zdrowego jedzenia w rozsądnych ilościach) i potem wrócić do redukcyjnego rozkładu, zwiększonego o te 100-200 kcal i dodawać co 2 tyg. na rozkręcenie metabolizmu? pozdrawiam Cię serdecznie i chylę czoła, bo tak merytorycznego dziennika jak Twój to ze świecą po forach szukać
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

"Bartek Buczek - przygotowania do sezonu jesiennego"

Następny temat

Piotr Cieśla UNS TEAM ,,Od ćwiczących dla ćwiczących''

WHEY premium