zsakul27karniszzsakul27Hej. Mam pytanie o deficyt kaloryczny na redukcji. Na forum często można znaleźć iż optymalny, czyli taki żeby być w miarę pewny, że traci się prawie sam tłuszcz (np przy suplementacji BCAA) to taki 300-500 kcal.
Ale czy nie jest tak , że dla osoby z załóżmy 5% bf a dla osoby z 20%bf ten optymalny deficyt będzie różny? Znalazłem na forum artykuł, który podaje, że "optymalny" deficyt to 62kcal na każdy kg tłuszczu w organizmie.
Pytam, bo jestem na redukcji 2 miesiące, waga idzie w dół tyle ile zakładałem czyli 0,5kg ale zastanawiam się czy przy moim bf 19,5% nie "boję" się za bardzo o mięśnie (chociaż i tak zabezpieczam je BCAA) i czy nie zwiększyć deficytu? Czytałem, że przy wysokim bf i tak w większości leci fat a wg. tego artykułu mógłbym spokojnie zwiększyć deficyt do 1000kcal i żeby trzymać deficyt na poziomie 62kcal/kg co tydzień dodawać po 60kcal.
Przy takim bf% to dobry pomysł wg. Was i nie ma się tak do 15% co martwić o spadek mięśni? Czy nie zgadzacie się z tym artykułem?
Zmieniony przez - zsakul27 w dniu 2014-05-06 01:44:29
BCAA nie ma nic do deficytu. Jeśli miska leży, to BCAA nie pomoże a jeśli jest ok, to BCAA nie jest konieczne.
Deficyt będzie różny dla osób o różnym bf. Generalnie, im większy bf, tym na większe cięcia można sobie pozwolić. Ile? Kwestia bardziej indywidualna.
Tak, wiem, że dieta najważniejsza i trzymam ją dokładnie co do grama. Pytam właśnie w mojej sytuacji jaki byłby najodpowiedniejszy deficyt. Ćwiczę 3xFBW i 3x40m biegania z tętnem 130-137(mierzone pulsometrem. Diety nie dawałem do sprawdzenia, ale wydaje mi się, że jest ok, 6 posiłków, białko na poziome 2.6(dałem tak wysoko aby osłonić mięśnie), tłuszcze 0,8(głownie z jajek, oliwy z oliwek i orzechów włoskich) i reszta węgle (ryż brązowy, płatki owsiane, mleko, chleb razowy pełnoziarnisty,wafle ryżowe). Oczywiście do każdego posiłku 100g świeżych warzyw (czasami wpadnie np ogórek kiszony). Suplementacja okołotreningowo BCAA(przed i po siłowym a przed aero) i białkiem(po siłowym) Dieta trzymana co do grama bo głownie przez właśnie takie jedzenie "na oko" zalałem się podczas masy.
Dlatego pytam właśnie jaki ustalilibyście deficyt? BF około 19,5%. Od 2 miesięcy jadę na deficycie 500kcal i waga spadła już z 93 do 88. Jednak chodzi mi o to, że w takim tempie zejście do powiedzmy 8%bf potrwa do października/listopada, a zwiększając deficyt (teoretycznie do 1000 tak jak pisałem wcześniej) i wraz ze spadkiem wagi dodawanie tygodniowe po 90kcal przyspieszyłoby schodzenie z BF ale nie wiem czy to bezpieczne dla mięśni.
I tutaj pytanie- jaki byłby waszym zdaniem w tej sytuacji optymalny deficyt zarówno żeby się z tą redukcją nie ślamazarzyć pół roku ale też aby spadki mięśni były jak najmniejsze? Dzięki za opinie.
Załóż nowy temat, to jest temat na krótkie pytania.
Jedz jak bestia, ćwicz jak bestia, bądź bestią!
Instruktor kulturystyki.