W dni jak wczoraj taka świadomość wiele mi daje. Nie jadłem cukru, być może ciut więcej węgli z uwagi na ziemniaki w żurku oraz potsto gratin. Alko - trzy kieliszki wina czerwonego wytrawnego ostatecznie. Reszta białko i tłuszcz jak codzień w zasadzie.
Słusznie czy też nie, ale lepiej się czuję wiedząc ile spaliłem nawet gdy wiem tylko mniej więcej ile zjadłem :)