Amidoman redukcja + czysta masa zarazem

Amidoman

Moja wersja jest nieco inna:
Cukier topię aż jest dosyć ciemnego koloru, portera prawie. Dodaję miód oraz zaparzoną kawę (kilka espresso z maszyny), zero kakao (z dobrym karmelem nie potrzeba)

Szkoda. Kakao jest świetne, smaczne, zdrowe i wspomaga redukcję
A nie mógłbyś - na przykład - użyć melasy zamiast cukru? Pytam jako laik, ale i bezlitosny tępiciel białego cukru w menu. Z tego co czytałem, to w wypiekach mogłaby być fajnym składnikiem.
Oczywiście artykuł pod rozwagę, ale może przed świętami ktoś skorzysta (nie ponoszę winy za zepsute święta )
Wiem, że przy takiej hurtowej ilości tych frykasów, w grę nie wchodzi użycie syropu klonowego czy ksylitolu, ale na sam widok cukru w takiej ilości, mam odruch wściekłego oficera (zaczynam szukać dłonią kabury z pistoletem )

Amidoman

i masło wrzucam zimne jak jest do gorącej masy.
Margaryn nie uznaję nawet do pieczenia, więc jak kto woli.

To trochę tak jakby samobójca nie chciał się zastrzelić z kiepskiego pistoletu
Marcel - obok takich przepisów powinny być informacje, w stylu tego, "Czy wiesz co się dzieje w Twoim ciele po zjedzeniu tego produktu?" (krążyło kiedyś takie coś o coca-coli). Zepsułeś mi święta Do tej pory uważałem pierniczki za stosunkowo nieszkodliwe słodycze, a tu się okazuje, że już lepiej zjeść krówkę albo snickersa

Amidoman

Polecam przepis chociaż wypróbować.

Uraziłeś moje uczucia religijne
Nie bierz tego do siebie. Tradycja jest tradycja i ja staram się to rozumieć. Zresztą upiec i nie tknąć, to już klasa mistrzowska ascezy Nie miałbym sumienia faszerować ludzi, na których mi zależy taką porcją szitu, zwłaszcza w święta.

Mnie slodkie nie bierze. Jesli juz to lody w lecie :)

Marcel_197

Mnie slodkie nie bierze. Jesli juz to lody w lecie :)

Mea culpa Splątałem dwa toki myślowe. Chciałem poświęcić Ci jeden akapit tego wpisu. W sensie, że starasz się tworzyć takie barokowe potrawy, ale składniki w nich zazwyczaj pochodzą z dobrych źródeł. I pozornie jakieś wymyślne frykasy składają się z fajnych produktów, a tu takie "zwyczajne" i zdawałoby się proste ciastka są w zasadzie skomponowane jak wstęp do książki: "Pierwsze kroki w kierunku otyłości klinicznej."
A że słodkie Cię nie bierze, to znak, że dietę masz zbilansowaną przyzwoicie

Wowww... No cóż, przepis to przepis. Owszem, używałem już brązowego cukru demerara albo bardzo ciemnego muscovado. Melasy jeszcze nie. Wiem co do tego idzie i każdy przecież swój rozum ma, wie jakoby co je i przy odrobinie zainteresowania zna skład tego co je.
Gdyby sięgnąć dalej można dowiedzieć się o efektach spożywanych składników. Jak już pisałem, przepis wypróbowany, bardzo dobry, działa i smakuje. 90% pieników to prezenty od nas dla znajomych polskich i irlandzkich, w tym część do teściowej jedzie z nami.
Zjadłem kilka, owszem. Próbowałem też odrobiny samego ciasta. Nie przepadam za słodkim i nawet żona się opamiętała. Ale to smak tradycji i wspomnienia z dzieciństwa. Dobra przyprawa piernikowa, masa imbiru, cynamonu i pieprzu ekstra - spalacz jak się patrzy! Normalnie taki słodki termogenik mi wyszedł.

MaGor - znam Twoje podejście do żarcia i składników, ale psujesz świąteczną frajdę, zarówno z pieczenia jak i kosztowania... ;)

Sobota 07.12.2013 DNT

Kompletny off poza "aerobami" w pracy i to ciężkmi. Bieg przeniesiony na niedzielę z powodu wcześniejszych rotacji.

Niedziela 08.12.2013 DNT

Dzisiaj planach od rana bieg przeniesiony z soboty ale z powodu odwiedzin nie wyrobiłem się. Dopiero teraz wróciłem z biegu 6.53km, 8.70km h z czego połowa trasy to ponad 3km podbieg, im dalej tym ciężej. W planie początkowo bieg w dolinie gdzie prawie zawsze biegam, ale tam nie ma światła więc poszedł bieg ścieżkami rowerowymi oraz chodnikami przy trasie N11.
Tętno spokojne, chociaż biegło się raczej ciężko. Podmuchy wiatru zatrzymywały mnie momentami w miejscu. Widzę, że nie tylko ja miałem dziś mało udany bieg...
Najważniejsze to realizacja planu.

Zrzut misek później.

Amido gratki za swobodne podejście do tradycji. w końcu ktoś kto rozumie że w grudniu z rodziną, tradycją oraz społeczeństwem akurat nie wygra - no chyba że się mieszka na bezludnej wyspie i jest się mnichem

a teraz zapierdzielaj na siłownie bo ja już po HST 80% - rep 10

dawaj tabele z podsumowania 15 rep.

No jutro pierwszy trening dziesiątek. Maksy były mierzone dobrze i jednyne zmiany to francuz z łamaną sztagą oraz sztanga na ławce prostej zamiast hantli. Jutro zdam relację a co do tabelki to w końcu ogarnę to jakoś.

W determinacji kluczem jest zrozumienie, że nie wystarczy czegoś "chcieć". Trzeba jeszcze wiedzieć i zaakceptować cenę, jaką musisz zapłacić za cel. Czy powstrzymanie się od "różowego jedzonka" przerasta możliwości silnego faceta? Z cyklu "Mądre myśli o 5 rano" Lecę właśnie na siłownię. Ale się nie przejmuj Amido. Ja zawsze reaguję alergicznie na połączenia cukru z tłuszczami (zwierzęcymi). Taka kombinacja odpowiada za 90% komplikacji "metabolicznych" we współczesnym społeczeństwie. Dzieci, które nakarmisz takimi specjałami będą miały anielsko radosne buźki i wszyscy będą się cieszyć. "Mamy święta!" Ale w ich tętnicach odłoży się całkiem sporo blaszek cholesterolowych, a ich organizmy zostaną lekko rozregulowane i być może przygotowane do nadwagi-otyłości.
To smutne ale prawdziwe Powiedziałem kiedyś, że będę walczył z tą suką Otyłością, na wszystkich frontach Jeżeli przy okazji popsuję komuś humor, to są i tak małe koszty Amido - dużo gorszy nastrój będzie miał tabun ludzi, którzy po tradycyjnym świętowaniu zejdą z wagi. Tej w łazience
Oczywiście, to tylko mój głos i proszę to tak traktować

Ale ja to wszystko rozumiem jak najbardziej. Chodzi mi o to, że mimo paru sztuk jakoś się powstrzymam i odmówię sobie. Nie chcę wracać z Polski po świętach z kilkoma kg ekstra, spróbuję wagę co najmniej utrzymać.
Co do prezentów - zarówno polskie jak i irlndzkie dzieci (nie tylko,międzynarodowa ekipa) oraz ich rodzice, nasi znajomi i komukolwiek wpadnie puszka pierników i tak zjedzą słodycze lepszej lub gorszej jakości. W tym przypadku wolę im dać coś bez konserwantów i utwardzanych tłuszczy roślinnych, coś smacznego i robionego samemu. Taką mam filozofię i to już kolejny rok obdarowujemy znajomych piernikami.

Amido. Ile teraz ważysz? Jak pomiary? Jest progres?