Szacuny
4932
Napisanych postów
15291
Wiek
48 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
1180542
Dzisiaj ojan nie miał już szans, dziki w klasyku straszne . Kuba byłeś widziałeś? pics or didn't happen
btw Małecki mistrzem w open, a kolega RedAlert w klasyku dostał pucharek, ale medalu już nie
I nasz ekspert 1. w konkurencji sylwetka w długich gaciach .
Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2013-10-06 21:28:02
Szacuny
239
Napisanych postów
9129
Wiek
46 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
130480
byłem, ale dosłownie chwilkę, widziałem Czerniewicza jak wygrywa oraz początek klasyka późno się robiło, do domu daleko i małżonka mi marudziła że już chce wracać
nie wiem czy przypadkiem kolegę RedAlert'a na trybunach nie widziałem, ale nie chciałem zaczepiać bo dostałbym jeszcze w łeb i tyle by z tego było
Szacuny
555
Napisanych postów
6412
Wiek
45 lat
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
57352
Panowie i Panie mam pytanie do oblatanych w temacie.
Rano jechałem firmowym dostawczakiem (nowiutkie Renault Master) drogi podmiejsko wiejskie - dojechałem do dwóch samochodów. Wyprzedziłem Punto i ok, wyprzedzam Opla Signum no i właśnie było ok, ale zjechałem na swój pas i widzę że coś przyczepiło mi się do "budy" a koleś miga długimi, aha wiadomo co, hampel i pajac wybiega z pretensjami, ja na spokojnie pytam czy się chce rozjechać czy chce Policje, ten się drze jak .............., ja ............. dzwonie po policję bo szkoda czasu. No i co ślady na "moim" aucie od połowy budy lekka ryska na plandece - zeszła jak przetarłem Nitro - więc zero śladów, to co się przyczepiło to obudowa lusterka które przestało istnieć.
Werdykt stróżów prawa niejasny i zagmatwany, słuchając jego wersji oczywiście moja wina, słuchając mojej wersji nie do końca moja wina bo jak mogłem do połowy długości swojego auta wyprzedzać i się mieścić a potem już nie. No i jedziemy na rekonesans w miejsce zdarzenia, :D trochę odjechałem - okazuje się że tam gdzie koleś był wyprzedzany jest dziura w drodze, prawdopodobnie odruchowo skręcił w lewo i uderzył we mnie czym złamał sobie lustro. No ale k...a mać jedziemy dalej na rekonesans, znaków drogowych około piętnastu (okolica budowy autostrady) w tym zakaz wyprzedzania.
Po mojemu mówię proszę mi dać mandat za wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu ale nie biorę na siebie tego że gość wjechał we mnie. No i policjanci w zaparte że to wszystko moja wina, nie zastosowanie ostrożności itd itp. koniec końców przyjąłem 250 zł i stałem się sprawcą tej kolizji. Mam dwa pytania:
1. Czy wartość mandatu za wyprzedzanie na zakazie wyprzedzania byłaby inna niż 250 zł?
2. Czy droga gruntowa która jest pomiędzy znakiem, a miejscem zdarzenia odwołuje znak? Dodam że postawiony na niej jest zakaz ruchu pojazdów innych niż "budowa autostrady".
Wziąłem mandat bo szkoda czasu i nerwów na sądy, ale nurtują mnie na przyszłość te dwa w/w pytania. Oczywiście w gratisie tłumaczenie prezesowi że miało miejsce zdarzenie które nie wniosło szkód w auto. Generalnie zaj**iście, jeszcze gadka z żoną że 250 zł trzeba zapłacić - mega poniedziałek.