o ile pamiętam to w dzienniku u Kuby podana była również ta rozpiska i wyjaśnione jakieś kontrowersje
...
Napisał(a)
zapotrzebowanie i wydatkowanie przy treningu najlepiej wyliczyć z tego wzoru https://www.sfd.pl/-t276436.html
o ile pamiętam to w dzienniku u Kuby podana była również ta rozpiska i wyjaśnione jakieś kontrowersje
o ile pamiętam to w dzienniku u Kuby podana była również ta rozpiska i wyjaśnione jakieś kontrowersje
...
Napisał(a)
Wydatkowanie przy treningu określam za pomocą obu pulsometrów, zależnie który z nich jest ustawiony pode mnie akurat. Szkoda że w żadnym z nich nie można podać więcej niż jednego użytkownika, chyba że źle przyjrzałem się Polarowi.
Wyliczę zapotrzebowanie dziś w drodze do pracy i porównam dzisiejszą miskę później do tego. Albo spróbuję dostosować ją w ciągu dnia zarazem.
Dzięki.
Wyliczę zapotrzebowanie dziś w drodze do pracy i porównam dzisiejszą miskę później do tego. Albo spróbuję dostosować ją w ciągu dnia zarazem.
Dzięki.
...
Napisał(a)
Dziękuję Panie Janie.
Wiem, że ma Pan rację co do diety. Ćwiczę blisko rok i poza siłą/wytrzymałością nie widzę efektów. Owszem, oszukuję samego siebie czasem i wpadnie coś nie do końca dozwolonego, ale z reguły jemy zdrowo i niewiele. Rzadko przekraczałem 2000kcal dziennie, więc dziwiłem się brakowi postępów.
Nadal myślałem że brązowy ryż oraz kasze poza białkiem to podstawa. Ale warzywa mają sens... W tym wypadku nie sądzę aby suplementacja witaminami i minerałami miała sens. Chociaż posiadam nadal zapas centrum advance. Biorę tylko kiedy pamiętam.
Ok... Od dziś białko i warzywa podstawą diety. Kupiłem dobry brązowy ryz o najwyższej zawartości błonnika jaką znaleźliśmy (Roma) oraz mam jeszcze dwie torebki kaszy gryczanej polskiej prażonej plus nieco irlandzkiej nie prażonej. Myślę, że czasem będą stanowić uzupełnienie diety.
Co z chlebem żytnim chrupkim? Zupełnie nie?
Od pewnego czasu jemy tylko taki z warzywami/humusem/masłem orzechowym/wędzonym łososiem/serem/wędliną. Od czasu do czasu czy zupełnie nie?
Wiem, że ma Pan rację co do diety. Ćwiczę blisko rok i poza siłą/wytrzymałością nie widzę efektów. Owszem, oszukuję samego siebie czasem i wpadnie coś nie do końca dozwolonego, ale z reguły jemy zdrowo i niewiele. Rzadko przekraczałem 2000kcal dziennie, więc dziwiłem się brakowi postępów.
Nadal myślałem że brązowy ryż oraz kasze poza białkiem to podstawa. Ale warzywa mają sens... W tym wypadku nie sądzę aby suplementacja witaminami i minerałami miała sens. Chociaż posiadam nadal zapas centrum advance. Biorę tylko kiedy pamiętam.
Ok... Od dziś białko i warzywa podstawą diety. Kupiłem dobry brązowy ryz o najwyższej zawartości błonnika jaką znaleźliśmy (Roma) oraz mam jeszcze dwie torebki kaszy gryczanej polskiej prażonej plus nieco irlandzkiej nie prażonej. Myślę, że czasem będą stanowić uzupełnienie diety.
Co z chlebem żytnim chrupkim? Zupełnie nie?
Od pewnego czasu jemy tylko taki z warzywami/humusem/masłem orzechowym/wędzonym łososiem/serem/wędliną. Od czasu do czasu czy zupełnie nie?
...
Napisał(a)
ponizej 2 tys kcal przy wadze powyżej 100kg to jest głodówka i Twój organizm przeszedł w tryb oszczędzania
ja żytni jem, ale trzeba szukać takiego gruboziarnistego, o klejacej strukturze - generalnie z chlebami trzeba uważać
ja żytni jem, ale trzeba szukać takiego gruboziarnistego, o klejacej strukturze - generalnie z chlebami trzeba uważać
KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ
...
Napisał(a)
Jakoś trudno mi uwierzyć, że ktoś potrafi funkcjonować przy 2tys. kcal na dobę (pomijając osoby rzeczywiście zdeterminowane na osiągnięcie sukcesu - takie jak moja żona, która potrafiła przez 2 tygodnie pic jedynie wodę).
Przeważnie jemy dużo więcej niż nam się wydaje - nawet nie staram się tego liczyć.
Zwolniony metabolizm - nie wierzę! Wierzę w to, że gdy mamy mniej kaloryczne pożywienie to nie chce się nam ruszać i właśnie to jest ten zwolniony metabolizm!
Ten ryż i kaszę zjadłbym już teraz. Woreczek na dzień!
Przeważnie jemy dużo więcej niż nam się wydaje - nawet nie staram się tego liczyć.
Zwolniony metabolizm - nie wierzę! Wierzę w to, że gdy mamy mniej kaloryczne pożywienie to nie chce się nam ruszać i właśnie to jest ten zwolniony metabolizm!
Ten ryż i kaszę zjadłbym już teraz. Woreczek na dzień!
...
Napisał(a)
Ok...
Zacznijmy od tego, że w styczniu zainstalowałem.sobie w telefonie aplikację Noom Weightloss Coach. Ona podaje wytyczne odnośnie diety i zapotrzebowania kalorycznego według planów redukcji wagi. Gdy w planie ustawiłem.sobie redukcję 900g tygodniowo, Noom wyliczył niecałe 1500kcal na dzień. Do tego automatycznie dodaje połowę kalorii spalonych podczas wysiłku. A więc spalę w ciągu dnia 1000kcal podczas wszystkich treningów i mogę zjeść już 2000kcal. Początkowo logowanie jedzenia było bardzo z grubsza, np. wielkość pięści, kubek, miska itp. Teraz można poda' wartości w gramach, kaloriach i wszelkich możliwych miarach. A więc loguję co zjem bez oszukiwania siebie. Naprawdę rzadko jadłem ponad 2000kcal, chociaż podczas imprez potrafiłem.zjeść i 3000 z alkoholem. Imprezy rzadkie żeby nie było. Śmieci w diecie prawie wogóle. Obserwuję to forum od ubiegłego roku, ok 4miesięcy jestem zarejestrowany ale praca i brak czasu były moimi wymówkami żeby nie spróbować samemu. Jednakże postępy wielu a napewno Kuby i Rafała przekonały mnie. Moja redukcja ma na celu również zachęcenie mojej żony do założenia dziennika w dziale Ladies Fit.
Dzisiaj ogarniam musowo dietę. Wieczorem wypiski.
Zacznijmy od tego, że w styczniu zainstalowałem.sobie w telefonie aplikację Noom Weightloss Coach. Ona podaje wytyczne odnośnie diety i zapotrzebowania kalorycznego według planów redukcji wagi. Gdy w planie ustawiłem.sobie redukcję 900g tygodniowo, Noom wyliczył niecałe 1500kcal na dzień. Do tego automatycznie dodaje połowę kalorii spalonych podczas wysiłku. A więc spalę w ciągu dnia 1000kcal podczas wszystkich treningów i mogę zjeść już 2000kcal. Początkowo logowanie jedzenia było bardzo z grubsza, np. wielkość pięści, kubek, miska itp. Teraz można poda' wartości w gramach, kaloriach i wszelkich możliwych miarach. A więc loguję co zjem bez oszukiwania siebie. Naprawdę rzadko jadłem ponad 2000kcal, chociaż podczas imprez potrafiłem.zjeść i 3000 z alkoholem. Imprezy rzadkie żeby nie było. Śmieci w diecie prawie wogóle. Obserwuję to forum od ubiegłego roku, ok 4miesięcy jestem zarejestrowany ale praca i brak czasu były moimi wymówkami żeby nie spróbować samemu. Jednakże postępy wielu a napewno Kuby i Rafała przekonały mnie. Moja redukcja ma na celu również zachęcenie mojej żony do założenia dziennika w dziale Ladies Fit.
Dzisiaj ogarniam musowo dietę. Wieczorem wypiski.
...
Napisał(a)
No i co?
Spada te 900g tygodniowo?
Jeśli nie to jednak zjadasz więcej.
Albo mniej spalasz przez ćwiczenia!
Krążenie po kuchni jest męczące lecz raczej niewiele energii się zużywa (oprócz tego kucharz próbuje smaku potraw). Chyba, że zjada Cię stres w pracy!
Przed chwilą widziałem przygotowania do zmniejszania żołądka otyłego faceta: przez kilkanaście dni miał dietę płynną - wypijał 4 litry mleka i nic więcej! (Oczywiście nie ćwiczył gdyż nie był zdolny do tego).
Spada te 900g tygodniowo?
Jeśli nie to jednak zjadasz więcej.
Albo mniej spalasz przez ćwiczenia!
Krążenie po kuchni jest męczące lecz raczej niewiele energii się zużywa (oprócz tego kucharz próbuje smaku potraw). Chyba, że zjada Cię stres w pracy!
Przed chwilą widziałem przygotowania do zmniejszania żołądka otyłego faceta: przez kilkanaście dni miał dietę płynną - wypijał 4 litry mleka i nic więcej! (Oczywiście nie ćwiczył gdyż nie był zdolny do tego).
...
Napisał(a)
Dzięki Cezii.
Panie Janie - nie spada. Początkowo myślałem, że jak wszędzie sugerują, była to masa mięśni. Nie ćwiczyłem jakiś czas, a więc napewno na początku mięśnie rosły bez prawidłowej diety. Ale kalorie notowałem sumiennie. Jaki byłby sens w oszukiwaniu siebie samego? No więc jak to jest. Jem za mało, jem.za dużo? Chcę spróbować co się stanie po tygodniu lub nawet kilka trzymania czystej miski na poziomie 2500kcal. Skoro 2000 to za malo, wrzucę więcej. Godzinę temu zjadłem 200g mięsa z kury plus ok 400g warzyw. Marchew, pasternak, brokuł oraz fasola szparagowa. Jestem tak pełny że nie zjem nic przez jakiś czas. Trudno będzie zrobić 2500kcal z mięsa i warzyw tylko. Dzisiaj poszło pół paczki kaszy gryczanej domowym gulaszem (bez mąki, ciut skrobii kukurydzianej). Nadal będzie ciężko.
W planach mam zjedzenie omletu z 10 białek ale w tej chwili nawet o tym nie myślę...
Panie Janie, Kuba, inni - jak dajecie radę wpakować w siebie 2500kcal zdrowego jedzenia? Mogę dołożyć jakieś orzechy? Mam włoskie w kuchni.
Panie Janie - nie spada. Początkowo myślałem, że jak wszędzie sugerują, była to masa mięśni. Nie ćwiczyłem jakiś czas, a więc napewno na początku mięśnie rosły bez prawidłowej diety. Ale kalorie notowałem sumiennie. Jaki byłby sens w oszukiwaniu siebie samego? No więc jak to jest. Jem za mało, jem.za dużo? Chcę spróbować co się stanie po tygodniu lub nawet kilka trzymania czystej miski na poziomie 2500kcal. Skoro 2000 to za malo, wrzucę więcej. Godzinę temu zjadłem 200g mięsa z kury plus ok 400g warzyw. Marchew, pasternak, brokuł oraz fasola szparagowa. Jestem tak pełny że nie zjem nic przez jakiś czas. Trudno będzie zrobić 2500kcal z mięsa i warzyw tylko. Dzisiaj poszło pół paczki kaszy gryczanej domowym gulaszem (bez mąki, ciut skrobii kukurydzianej). Nadal będzie ciężko.
W planach mam zjedzenie omletu z 10 białek ale w tej chwili nawet o tym nie myślę...
Panie Janie, Kuba, inni - jak dajecie radę wpakować w siebie 2500kcal zdrowego jedzenia? Mogę dołożyć jakieś orzechy? Mam włoskie w kuchni.
...
Napisał(a)
2500kcal można wpakować w siebie bez żadnego problemu, kwestia odpowiedniego doboru makroskładników
jeżeli chcesz jechać na 2500 bo tyle Ci wyszło z policzonego zapotrzebowania to ja bym dał na Twoim miejscu na start ~200g białka, ~100-120g tłuszczy, ~150-170g węgli
sprawdził jak to działa przez 2-3 tyg i ewentualnie korygował, licz i zapisuj michę, dawaj wypiski czego ile zjadłeś i podsumowanie koniecznie w podziale na makroskładniki w [g]
do tego koniecznie ćwiczenia i aero
orzechy to zdrowe tłuszcze - mogą być, a nawet powinny być (w sensie tłuszcze) jeżeli się mieszczą w założonym zapotrzebowaniu
Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2013-09-10 19:46:40
jeżeli chcesz jechać na 2500 bo tyle Ci wyszło z policzonego zapotrzebowania to ja bym dał na Twoim miejscu na start ~200g białka, ~100-120g tłuszczy, ~150-170g węgli
sprawdził jak to działa przez 2-3 tyg i ewentualnie korygował, licz i zapisuj michę, dawaj wypiski czego ile zjadłeś i podsumowanie koniecznie w podziale na makroskładniki w [g]
do tego koniecznie ćwiczenia i aero
orzechy to zdrowe tłuszcze - mogą być, a nawet powinny być (w sensie tłuszcze) jeżeli się mieszczą w założonym zapotrzebowaniu
Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2013-09-10 19:46:40
Poprzedni temat
Dieta redukcyjna
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- ...
- 138
Polecane artykuły