misworld/bikini 201.., kiedyś %-)

A te przysiady robiła dupskiem do ziemi, a przy wyskoku kolana do klaty, czy tak sobie przysiadała i hopsała?

Viki, jakby trochę niespełna rozumu byłam Ale tendencja powinna się utrzymywać, bo tak mi łatwiej żyć

Marta, jest tak, że zawsze staram się jak najlepiej potrafię i jeszcze trochę Dobrze, wiem kiedy sobie odpuszczam, bo później dłuuuuuuuuuugo mnie to gryzie i dlatego zawsze trochę obawiam się pierwszych treningów, bo to zawsze nowość. Jakkolwiek w tym co już znam, daje z siebie ponad normę, tak np. młotki z pierwszego trenia tego naszego, nowego cyklu, mam na sumieniu
Tym samym, nie twierdzę, że robię wszystko perfekcyjnie, co wyszło np. w przypadku pierwszych spacerów
Jeśli mowa o tych przysiadach, to odkąd je znam, robiłam z wyskokiem gdzie wyginałam się w łuk do tyłu. Zad oczywiście do ziemi. Jeśli myk polega na skokach do klaty (), to tak będzie, bez psiuknięcia

Żeby się Generał nie gniewał, powiem, że zaczęto mi gratulować wyglądu
A tak naprawdę, to wiadomo - każda uwaga warta złota Nawet ta najbardziej bolesna
_______________________________________________________________
Tymczasem opracowuje w głowie "nogi" i na samą myśl mi ciężko Po pierwszych dwóch dniach czuję, że istnieją + czuję mięśnie na barkach o których nie miałam pojęcia Czuję też najszersze i łydy - czy aby na pewno ćwiczyłam łapy

Gdybym nie wróciła to oznaczałby, że gdzieś leżę

Nie kładź się nigdzie, zanim fot nie dostanę Bo już czas byłby ku temu

Mis idź szybko na trening bo chce się dzisiaj dowiedzieć co mnie jutro rano czeka

No, idź... I daj wypiskę zanim spać pójdę

No I gdzieś leży mam nadzieję, że dycha
Miśka leeeeetę

Zmieniony przez - mika w dniu 2013-01-29 23:10:18

No wlasnie... coraz pozniej sie robi, a wypiski nie ma
Zaczynam sie martwic

Chyba nie zdążyłam

Marta, ok, postaram się zrobić fotki w niedzielę. Jeśli nie wyjdzie, to dopiero w przyszły weekend Chyba, że takie wieczorową porą mogą być, a moje extra dwójki xxl zostawisz sobie na deser
Ann, coś Ty - siedź w domu, nigdzie nie idź Do samej wypiski nie wiem jak się zabrać
Viki, Mikosia, jestem

Oby wyszło czytelnie, bo troszku natworzyłam historii
_________________________________________________________________
dzień 45

TRENING:

Yyyyyyyyy Uciekaj kto może ... i ma siłę
wykroki z uniesieniem: tak się trzymałam żeby nie upaść, że sobie łapę do krwi rozcięłam - jak? nie wiem, ale kapało z serii na serię coraz pewniej to szło jeśli chodzi o wyczucie, ale i tak mam wątpliwości; mówiłaś, Marta, że myśleć o zadku, ale to dość ciężkie, bo szczerze powiem, przywodziciele się odzywały; zrobiłam z cc i tutaj chyba najbardziej zad czułam, ale też nie wiem czy przez ogólne przepalenie tyłów ; ostatni obwód to po 10 powtórzeń z 7kg i reszta jak wyżej napisałam; rozpracuję to
uginanie z piłką: kto zrobi idealnie, na nogę 20 powtórzeń ma u mnie pucowanie adików LP to znaczy, że najpierw jedna noga, później druga i tak do 20 powtórzeń; technicznie będę pracować by jednak ta noga w górze była nieruchoma i tułów w miarę wysoko, obiecuję; trudne jak 150 to dla mnie jest, dwójki w głębokim ogniu
wykroki chodzone: tutaj w pierwszej serii już wiedziałam, że dycha na łapę dalej nie przejdzie w morderczych 20stu powtórzeniach; często nogi mi zostawały w tyle
RDL:samym oglądaniem filmiku nieźle się ubawiłam, później do śmiechu mi nie było; I seria: na raty; II z nogami na zmianę po 10 powtórzeń; III to Meksyk totalny, czyli to 7kg x 2 powtórzenia, 5kg x 3 i reszta cc ciężko utrzymać pozycję gdy z nóg zwala, a i prostowniki ładnie orze
uginanie z gumą: haha, co kilka powtórzeń cofałam się w tył żeby sobie poluzować naciągnięcie
przywodziciele/odwodziciele: to, powiedziałabym - umiarkowanie; odwodzenie trudniejsze
unoszenie bioder: Ann, znajome uczucie z machań aerobowych - zbierałam się z podłogi
wspięcia: dałam im spokój, bo pieką mocno
burpee: to tutaj to akurat jest najprzyjemniejsze
ogólnie: nie przesadzając - trochę masakra długo mi zeszło i czterech obwodów szczerze nie widzę (myśląc przyszłościowo - mogę negocjować o 20 burpee po tych dwóch tygodniach?) , w ogóle nie widzę siebie za kilka godzin skaczącej do klatki teraz klęczę jak to piszę

Rozpisałam się, ale wiadomo - nowy trenio I łatwiej opitalać

Zmieniony przez - misworld w dniu 2013-01-29 23:36:55

Dla mnie to wszystko co piszesz to czarna magia ale jestem z Ciebie dumna

Czyli trenio został dobrany odpowiednio

Correct me if I'm wrong: za 4 tygodnie mija na 12 tygodni tego cyklu?