Za sobotę 20.10 oraz niedzielę 21.10
Trening sobotni był w poprzednim wpisie - skończył się dla mnie strasznie złym samopoczuciem, ale po pobudce o 4 rano w niedzielę nie było już po nim śladu.
Miska niedzielna jest zła, dokumentuję ją w całości dla "historycznej prawdy"
Spędziłam dzień ganiając w Tatrach - > pulsometr wskazał 1800kcal spalone. Może to mnie jakoś usprawiedliwi
Huda... czekam na Ciebie z niecierpliwością
Też się redukuję przecież - chociaż na razie rosnę... w siłę
Daj znać jak zaczniesz ćwiczyć
Zmieniony przez - agataq w dniu 2012-10-23 15:54:08
Zmieniony przez - agataq w dniu 2012-10-23 15:54:41