Kitly-Dziennik treningowy /65/

No ja nawet sie nie opalałem a czerwony byłem jakby ktoś na mnie wrzątek wylał

Ale mnie nogi bolą przez ten trening, a co będzie jutro :(

No mnie dzisiaj polala goraca woda jak lyzka odklejalem ryz od garnka i pryslo mi dosyc sporo na noge... Przylozylem lod na pare sekund i zaczerwienienie przeszlo, ale jak dotykam jeszcze szczypie.

Redukcja - 2 dzień treningowy

A
Nogi: przysiady 3s 10/10/10/10 63kg
Klatka: dipsy 3s max/max/max 12/9/8 jestem zadowolony, dobrze i bez wycieńczenia
Plecy: Wiosłowanie, sztangą, nachwytem 3s 10/10/10 44kg już się przygotowuję na zakwasy - jak zawsze po tym ćwiczeniu.
Barki: wyciskanie w siedzeniu - hantli 3s 12/12/12 12,5kg nie wiem co z tymi barkami, ile można ćwiczyć jednym ciężarem, nie mogę progresować bo jak zwiększę ciężar to nie daje rady ..
Triceps: pompki tylem 2s 12/12 +10kg
Biceps: uginanie 2s 12/12 14,25kg
Brzuch: unoszenie zgiętych nog w zwisie 3s 10/10/10
Łydki: wspięcia jednonóż 12/12/12 +21,5kg


Trening o niebo lepszy od pierwszego.

Mam filmik jak robię przysiady, dokładnie 3 serię zaczynam, może wrzucę pośmiejemy się

Bedzie ubaw po pachy ;d

Wrzuć, wrzuć. Postaramy się ocenić, pomóc.
Redukcja jest, a aero też jest?

Wszystko jest tak jak było w poprzednim cyklu (trening-kompleks-trening-kompleks-trening-kompleks-wolne). Tzn te przysiady to mi tylko nogi widać, ale jak chcecie..

Kiedyś byłem zwolennikiem Kompleksów metabolicznych.
Ale Antoś przemówił mi do rozumu. Kompleksy są dobre, ale dla zaawansowanych. Początkujący robiąc kompleksy często sobie szkodzi. Ponieważ kompleksy, dla osoby początkującej, to praktycznie kolejny trening siłowy. Zaburzają strasznie regenerację. Ogólnie nie najlepszy wybór :(

Mi tam nic nie zaburzają, czuję się wypoczęty zero przemęczenia. Zresztą aż tak początkujący to nie jestem, tak myślę. Na razie jeszcze przy nich zostanę, nie daję tam przecież 40kg na sztangę.

Tutaj filmik, ile to trzeba się pyerdolic zeby coś wrzucić....

Głębiej niestety nie mogę bo mi hantle już o ziemie biją.

A przypadkiem nie za bardzo prostujesz kolan?

A nie wiem w sumie, ale nigdy jeszcze mnie nie bolały, ani nic.