misworld/bikini 201.., kiedyś %-)

Super! Wymiataj tam!!!!

gratuluje

Super, gratki, życzę mocy i oczywiście podglądam

Wy to jesteście Dziękuję każdej z Was bardzo mocno! Ćwiczyć to ja jeszcze sobie długo poćwiczę, ale z taką ekipą to naprawdę można na wybory się udawać Miła odmiana od tego, że "jaki to człowiek walnięty, że się bawi w te ciężary"
________________________________________________________________
dzień 7
MICHA:
141B/81T/128W +warzywa+mg+b6+omega

TRENING:

Pobiłam chyba dzisiaj swój rekord w długości treningu Strasznie długo schodziło mi na zebranie się za kolejne ćwiczenie, a pod drążkiem to się wręcz modliłam
MC-chciałam się poddać, ale poszło
przysiad-po MC mnie zniszczył
wiosło-bardziej niż zwykle czułam brzuch, co mnie zastanawia
rozpiętki-to 16kg wypadło mi z łap i narobiło hałasu. Dzwonek do drzwi (podejrzewam, że sąsiad), zignorowałam
wycisk na bary-masakra
drążek-po powyższym to galareta
wznosy-to też nie było proste
I tak mnie zastała ciemność, więc zamiast na rower (bez świateł mam ), poszłam biegać Tempo jak na mnie całkiem-całkiem, bo wcześniej to samo okrążenie zajmowało mi ok 23minuty - za to winię wytrzymki Muszę się umyć i naszykować szamę na jutro - pytam "jak"?

Zmierzyłam sobie dzisiaj ciśnienie po kawie i wyszło 110/60 - czy mam się o to jakoś martwić?

Zmieniony przez - misworld w dniu 2012-07-24 23:38:43

zapiszesz mi suple w spadku

Na 30 dni Ci starczą tylko, to żebyś miała świadomość Moją omegę i magnez (z B6, to podnosi wartość produktu) właśnie przepisałam na Ciebie

po 30 dniach będę się suplementować winem

Zmieniony przez - mika w dniu 2012-07-25 00:07:02

Mikosiu, to wtedy suplementację mógłby stanowić brak wina Tak tylko strzelam pomysłami

dzień 8
MICHA:
141B/82T/130W +warzywa+mg+b6+omega

(zupełnie nieogarnięta, bo wczoraj nie dałam rady naszykować, a dzisiaj zaspałam Pół dnia jadłam jak prawdziwy koks - suchy cycu, surowe jaja, oliwa w kielichu, płatki zalewne wrzątkiem prosto do paszczy i tak dalej W teście dobrze jest robić zdjęcia szamy, to to z dzisiaj byłoby zachęcające )

TRENING:
rowerro
Trasa cały czas ta sama, czyli ta z niemałymi górkami, ale jako, że przejechałam ją znacznie szybciej, dorzuciłam dodatkowo dwie piosenki wokół osiedla Ulżyło mi, a banan po tym to poezja
Powyciągałam się też po wczorajszym treniu

No dałaś czadu wczoraj kobieto ;) Tak czytałam te obciążenia i całą kompozycję treningu ijuż mnie wszystko bolało ;P

Sheep Letko nie było, a to dopiero I tydzień Przeraża mnie trochę to, bo mam w planie dziewięć kolejnych Ale nic to, będziemy radzić jak nadejdzie wielki kryzys