Cokta nie wiem jestem za głupi
postaram się dorzucic te hacki.
Środa - Plecy, tył braków
1. Podciąganie 4xmax (3 nachwytem ze zmiennym rozstawem dłoni + 1 podchwytem)
6/5/5/5
Nie wiem jak z techniką, ale najszersze ładnie się spompowały szczególnie po pierwszej i ostatniej serii.
2. Wyprosty tułowia z opadu
20xcc/12x5kg/12x7,5kg/12x10kg
Nareszcie wykminiłem jak to zrobic u mnie i prostowniki zjechane mocno.
3. Wiosłowanie hantlem
27,5/32,5/37,5x8
Jednak w wiośle lepszy większy ciężar, bo dopiero po trzeciej serii plecy było czuc
4. Przyciąganie wyciągu dolnego do brzucha
5szt/6szt/7sztx15
Tutaj zmieniłem trochę pozycję i starałem się jak najbardziej rozciągac, a na końcu ruchu pozytywnego spinac łopatki. Najszersze i mięśnie pomiędzy łopatkami nareszcie porządnie dostały. Zaczynam przekonywac się do wyciągów.
5. Szrugsy hantlami
22,5kgx12)x3
6. Wznosy hantlami w opadzie
5kgx17/15/15
Nikt nie spradzał planu, ale wydaje mi się, że chyba cwiczenia dobrze dobrane, bo po pierwszym treningu na normalnych ciężarach całe plecy było czuc. Ogólnie dawno nie miałem tak dobrego treningu.
Filmy wrzucę jutro, bo aparatu nie mam przy sobie.
Dieta trzymana, nowy rekord, bo 3 dzień już idzie. W potreningowym nie zważyłem karkówki przed pieczeniem, ale porównując do tego co niedawno ważyłem i jadłem w szkole to chyba było z 300-400g, bo 2 godziny po posiłku ciężko się ruszac, ale to moja ulubiona potrawa i czasami więcej się zjadało
Teraz tylko wypije oliwe i zjem migdały, a twaróg odpuszczę, bo bym nie wepchnął, a po drugie karkówka na 100% uzupełniła dzisiejsza porcję białka.