Wszyscy wbijaja synthol - czyli spam post działu AKIF

wiecie mnie tam nie obchodzi co ona uwaza i co mowi tylko potem wychodza uczniowie z takiej szkoly zalozmy 600 osob i maja wyrobiony stereotyp bo pani od biologi to sie zna nie maja pojecia o tym jak jest wiekszosc ludzi nie ma pojecia ale to tez jest urokliwe w swym rodzaju dlatego nieliczni wygladaja jak wygladaja bo gdyby to bylo latwe kazdy by mogl tak wygladac

Z Twojej wypowiedzi wynika, że zmieniła się nie tylko technologia i skład wędlin, ale również przyzwyczajenie kulinarne w Polsce. Ryby jadali emeryci, kurczak tylko na rosół, wołowina, schabowy i kiełbasa w cenie.
Teraz w zasadzie na odwrót.

Masti - a jak było z nabiałem: sery, mleko?


Zmieniony przez - strongzonk w dniu 2012-05-06 21:42:09

masti fajnie , ze sa ludzie ktorzy pamietaja takie zlote czasy , mozesz napisac cos wiecej na temat treningu z tamtych lat , jak trenowaliscie itp z gory dziekuje

Mleko-super!nic podobnego do tamtego mleka już nie piłem..rano kupiles,wieczorem bylo zsiadłe :wielkie białe kawały mleka z plywajacym maslem na górze-sprzedawane w 1 litrowych szklanych butelkach lub luzem do kanek.

Dzisiejsze siadłe mleko-to nie wiem co to własciwie jest ..
Mleka to sie piło 3-5 litrów dziennie...


Białe sery podobnie-pycha-to dzisiaj ,nawet te najlepsze to jakies trociny...Tylko byl problem-szybko te sery kwasniały-wtedy już mnie tak nie podchodziły...
Zółte sery,topione-podobne do dzisiejszych tylko miały wiecej tluszczu-ale w smaku-swietne.

Te produkty były bardzo tanie-litr mleka co kolo 1 zł,sery ok 5 zł/kg

Kurde, aż smak mi zrobiłeś, Masti. Lubię nabiał i jak tak piszesz o mleku i serach, to aż szkoda mi. Niekiedy jak jem tańsze sery to czuję, że raczej użyto oleju do ich produkcji. Psuje to smak. Jeszcze dodatkowo piszesz, że były tanie. Ach...

wladek0o - jesteś jeszcze młody no i po zdjęciu profilowym widać, że nie jesteś jeszcze potężny (bez urazy). Zawsze tak jest, że gdy ktoś kto np. z fascynacją opowiada o zamiłowaniu do kulturystyki, a nie wygląda jak Słodkiewicz, to rozmówcy, szczególnie starsi od niego będą trochę jego zainteresowania lekceważyć, lub im umniejszać.
Ale nie przejmuj się nic! Na twoją korzyść działa czas. Im większy będziesz, im bardziej będziesz przypominał kulturystę, jak ludzie z twojego otoczenia, w tym nauczycielka zobaczą jak się zmieniasz ich nastawienie też się zmieni :) Na pozytywne

no wiadomo czas dziala na nasza korzysc ale po to jest by zmienic cos w swoim zyciu :) pod koniec szkoly zapewne bede troche juz przypominal ksztaltem idoli z okladek ale mysle ze na tym narazie warto zakonczyc dyskusje jak bedą ciekawe teorie to dam znac.Mimo ze tak gada nie odczuwam wrogosci do mnie a robi to z litosciwym usmieszkiem :D i nieraz zaglada co tam jem na przerwie ^^

Masti z pewnością inni by się ze mną zgodzili jakbyś zdradził jak kiedyś się ćwiczyło itp. Może nawet założyłbyś osobny temat bo to co piszesz jest BARDZO ciekawe, takich rzeczy nie ma w internecie i szkoda by było przegapić okazję usłyszenia od kogoś takich historii.
Jeśli oczywiście znalazłbyś czas to byłbym bardzo wdzięczny i myślę, że nie tylko ja :)

Też chętnie poczytałbym takich opowieści

Nie podpuszczajcie mnie ,bo was zanudzę na smierć.....:)

Może założe taki temat w dziale +35 i przyłaczy sie pare osób też to pamiętających....

Ale tak naprawde to były smutne czasy-ze wszystkim był problem,wszedzie była nachalna propaganda socjalistyczno -radziecka.
Robiło się od tych komunistycznych sloganów i kompletnej nieudolnosci,bezwładu w każdej dziedzinie- niedobrze....


Chodziło się do szkoły od pn do soboty włacznie,także pracowało się 6 dni w tygodniu.
Szkoły były tak przepełnione,ze uczniowie ledwo się w klasach mieścili-trzeba było wiecznie chodzić po dodatkowe krzesła,40 uczniow w klasie to norma...
Z tego też powodu chodzilo się do szkoły na dwie zmiany-od 8 rano i od 14- a nawet 16:00 do 20-21:00
Dzieciaki spały na lekcjach nauczyciele też mieli dosyć,wszystko szło jak ten cały socjalizm:byle jak....
Do tego problemy z ogrzewaniem szkół zima,wyłączenia prądu itp...siedziało sie w kurtkach na lekcjach,które wtedy trwały 25 minut-kompletny bezsens-sprawdzono obecnosc ,sprawdzono zadanie domowe i koniec lekcji..non stop bajzel...:).Nikt nikogo ani niczego nie szanował-był rozkaz trzeba bylo tak robić, czy miało to sens czy nie.A jak ktos chciał coś poprawić, zaraz na miejsce go sprowadził miejscowy sekretarz partii...:).Nikt wtedy nie lubił ludzi z pomysłami-to to ujawniało cały bezsens socjalizmu...

W pracy był ten sam bałagan-każdy robił co chciał-przeważnie coś dla siebie-zależy gdzie się pracowało...W godzinach pracy na ulicach miast były prawdziwe tlumy-każdy coś załatwiał-teraz takie sa jak jest jakiś mecz albo super impreza typu sylwester, nowy rok...
A wtedy tak było od ok 9:00 do 15:00.I dalszy ciag po pracy....Ledwo szło chodnikami przejsc-teraz miasta wygladaja jak wymarłe...

Ktoś chce bardziej wejść w klimaty tamtych czasów-warto poogladac polskie filmy komediowe z lat 50'60',70',80'
Są co prawda wyidealizowane przez cenzure ale te głowne denerwujące aspekty sa widoczne-bo sama cenzura uważała to za normalne....


Na załaczonym oryginalnym filmie z lat 70' mozna zobaczyc jak i w jakich warunkach trenowala kadra olimpijska-taka siłownia to bylo marzenie-kulturysci przeważnie mieli o wiele gorsze warunki,jedynie warszawskie kluby się wyrózniały lepszym sprzetem...




Zmieniony przez - masti w dniu 2012-05-07 10:46:09