Bojka, "Jeść, aby schudnąć" to jedna z najwcześniejszych publikacji o metodzie. Badania nad nią trwają i jest ona udoskonalana. Chodzi o to, żeby szybciej chudnąć. Jest to szczególnie istotne w przypadku osób, które wcześniej stosowały diety niskokaloryczne oraz dla kobiet, które chudną wolniej niż mężczyźni. Dlatego do metody wprowadzone zostały dodatkowe ograniczenia, o których można przeczytać w "Szczupła bez wyrzeczeń", czy "Montignac nad Wisłą". Montignac wyraźnie podkreśla, że owoce, czyli węglowodany, najlepiej jeść na czczo, a wieczorem należałoby z nich zrezygnować, ponieważ zawierają cukry proste. Podobnie jest z nabiałem, który zawiera laktozę. Nie napisałam, że nie wolno, ale, że nie powinno się tych produktów jeść wieczorem jeżeli zależy nam na gubieniu kilogramów. Na
www.montignac.pl jest forum, na którym często wypowiada się dr. Tadeusz Wierzbicki, osoba, która bez wątpienia jest na tym polu autorytetem. Pytałam go o ten
nabiał i napisał, że można jogurt 0% przepuścić przez filtr do kawy (papierowy) albo lnianą ściereczkę i zostawić na noc żeby przeszedł przez to. Dzięki temu pozbawiy go laktozy. Taki jogurt można jeść wieczorem. Pytałam go też o figi, zresztą już pisałam tu o tym kilka postów wcześniej... można ale w połączeniu z innymi owocami suszonymi o niższym indeksie. Dlaczego tak bardzo chcesz zakwestionować to co napisałam? Nie uważam się za eksperta w tej dziedzinie, ale czytać potrafię i rozumiem zasady metody. Tyle, że stosuję bardziej restrykcyjną jej wersję. pozdrawiam