Oveja/ podsumowania str. 39/ 76/ 126

W barach skurczyłam się o cm ? --> 97

ojjj cienko

Redcow, ładny wynik

Monia, też podejrzewam,że udo podżera łydce Albo ścisnęłam nogę, wypłynęło górą i nie zdążyło wrócić

Inga, nie ma to jak otrzymać kilka słów na pocieszenie. Zobaczysz, kiedyś Cię dogonię*. Co to jest 105cm... Phi...

*za kilka lat?

Owieczko pomiary w górę nie idą czyli jest dobrze

A tych warzyw zazdroszczę ... ja zapominam albo nie chce mi się robić

Ale weź pod uwage to, że mnie jeszcze może poszerzyć oby nie

Oveja

Ania, właśnie czuję, że nadeszła granica nie do przekroczenia bez padnięcia na zawał
Ale przywiozłam swoje buty do biegania,więc będzie zwiększony stopień trudności i na pewno zacznę od mniejszej ilości. Bieganie a rowerek to niebo a ziemia.

Bieganie i wioślarz zawsze doprowadzą do zawału po takim treningu a następnie interwałach biegając to chyba przez kilka godz będziesz gdzieś leżeć na chodniku

Trening morderca. Obyś Ty miała gdzie biegać, bo mi po mieście się nie uśmiecha . Trzeba było tak ściskać nogę żeby w cycki poszło!

oj tam w cycki, po co w cycki, małe są fajne, mniejsze cycki =mniejsze prawdopodobieńśtwo zwisow za X lat
Oveja, żęm spłodziła wczoraj pasztet z Twojego przepisu i... przesadziłam z przyprawami ALe i tak niebo w gebie

Foty to ja na priv proszę Jeśli możesz, to w zestawieniu z początkowymi

Moja fuhrerowska intuicja podpowiada mi, że będą zmiany w misce
Na plus

Jagódko, to się okaże na fotach Byłoby miło gdyby mnie nie zalało, ale zarazem marzy mi się nabranie trochę mięska na plecach.

Inga, no co Ty. Im więcej, tym lepiej. Większy prestiż.

Ania, właśnie obawiam się, że gdzieś padnę i nie będę miała siły doczołgać się do domu Najwyżej będę dzwonić po pomoc.

Monia, tereny takie sobie, kawałkami da się po trawie,reszta niestety chodniki, ścieżka rowerowa. Co prawda mam nieopodal las, ale boję się kleszczy. Kiedyś miałam fajny teren, ale ktoś to wykupił i jest zagrodzone.
Następnym razem ścisnę udo to pójdzie jeszcze wyżej. Albo lepiej nie, bo jak ścisnę za lekko to tym razem zatrzyma się na brzuchu

Futrzaczko, racja z tymi cyckami. No i wygodniej ćwiczyć
A do pasztetu dużo wody do popicia i przejdzie. Cieszę się, że mimo wszystko Ci podpasował.

Marta, jak tylko pstryknę to prześlę

01.04.12 - Dzień nr 23



Założenia: DO 1890 kcal B172/ T40/ W210




+ sałata lodowa, kapusta kiszona, rzodkiewki, ogórek świeży, ogórki kiszone, szczypior



Dzień IV obwodowy

A. Obwód 1 (wszystko z podwójnym dnem)
a. przysiad x25
b. wypady x15
c. wypad z przeskokiem x15
d. przysiad z wyskokiem x15

B. Obwód 2 (po 15 powt. każdego ćwiczenia )
a. MC na jednej nodze 9,5 kg
b. Uginanie nóg pod siebie na piłce leżąc na plecach
c. Podnoszenie nogi leżąc na boku
d. Reverse hyperextensions na piłce
e. Wznosy bioder leżąc na plecach, jedna noga na piłce

C. Obwód 3 (po 15 powtórzeń każdego ćwiczenia)
a. swing sztangielką 15 kg
b. wznosy z opadu na piłce
c. uginanie ramion ze supinacją 5 kg (+1kg)
d. triceps kickback 5 kg (+1kg)

(Po 2 minuty przerwy pomiędzy obwodami)

D. Aero: 45 min , rower st. (+5 min)

Pod koniec ciężko mi było zachować przyzwoite tempo. Ale to uczucie po zejściu z rowerka… Nogi prawie wyszły mi z tyłka



magnez + vit.B6, vit. D, wiesiołek

Zmieniony przez - Oveja w dniu 2012-04-01 22:11:55