Tomasz Adamek (44-1, 28KO) od blisko trzech lat mieszka na stałe w Stanach Zjednoczonych i jak sam przyznaje Ameryka stała się dla niego drugim domem. W ostatnich miesiącach coraz bardziej wzrasta popularność "Górala", którego chyba bardziej niż media w ojczyźnie, doceniają amerykańscy fachowcy.
Po potyczce z Kevinem McBridem (35-9-1, 28KO), bodaj najbardziej znany ekspert zajmujący się tematyką szermierki na pięści Dan Rafael, w samych superlatywach rozpisywał się na temat postawy Polaka w tym pojedynku. - Poza wygraną przez nokaut Tomasz nie mógł zrobić wiele więcej w swoim bliskim perfekcji występie - pisał na stronach stacji ESPN, Amerykanin. I trudno nie zgodzić się z tą decyzją, bowiem Adamek przez całe starcie doskonale radził sobie z o głowę większym rywalem, który dodatkowo faulował i podkładał nogi swojemu przeciwnikowi.
Bardzo pochlebną opinię na temat "Górala" wyrazili redaktorzy najbardziej cenionego na świecie magazynu zajmującego się tematyką bokserską, "The Ring". Adamek zanotował w nim awans o jedno oczko w rankingu najlepszych "ciężkich", ustępując w nim jedynie posiadaczom mistrzowskich tytułów w królewskiej kategorii wagowej - Władimirowi (55-3, 49KO) i Witalijowi Kliczko (42-2, 39KO), a także Davidowi Haye (25-1, 23KO).
Warto zwrócić również uwagę na jeden fakt. Podczas ostatniej potyczki byłego mistrza świata w dwóch kategoriach wagowych z rosłym Irlandczykiem, hala Prudential Center w Newark wypełniła się aż 7653 widzów. Dla porównania podajmy, że trwająca niemal równolegle gala w Las Vegas, gdzie na ringu występowali byli mistrzowie świata zgromadziła zaledwie 7154 widzów i nie pomogła tutaj promocja w ramach której każdy odwiedzający hotel MGM Grand otrzymywał darmowy bilet na walkę.
Źródło:
http://s24.pl/adamek_uwielbiany_w_ameryce-s87111.html
Nie uważacie, że trochę boli fakt jak oceniany w Stanach jest Adamek w porównaniu do naszego podwórka, gdzie Kulej mówi wprost że tam "psują" go?
Zmieniony przez - Loocek w dniu 2011-04-13 19:19:23