"PAWEŁ-ZERO KOKSU"

Więcej motywacji życzę autorze, bo pisząc, że osiągnięta sylwetka satysfakcjonuje Cię w 100%.. - chyba trochę się oszukujesz. Jeśli by tak było to ćwiczyłbyś już tylko dla przyjemności od czasu do czasu. Jeśli tak nie jest (bo to tylko osobiste wywody) to pierwszy raz spotykam się z takim podejściem. Dziwi także stosunek do spożywania odżywek. Czy naprawdę myślisz, że dostarczysz z samej diety 10-12g krety (która działa!) - nie zaszkodziłoby jej brać w innej postaci. Pytam, bo masz taki staż dzięki któremu możesz dyskutować na wiele tematów związanych z siłką.

"Jeśli by tak było to ćwiczyłbyś już tylko dla przyjemności od czasu do czasu."

Nie utrzymalby takiej sylwetki cwiczac od czasu do czasu.

aPawel Ty jesteś w ogóle przełomowym człowiekiem. Czytałem trochę Twoich wypowiedzi i podsumowując:
Uważasz że Twoja genetyka jest słaba, rozwój mięśni idzie Ci opornie, jadasz małe ilości białka zwierzęcego, uważasz że odzywki są zbędne a pomimo to wyglądasz tak że nie jeden gość który trzyma idealną dietę, daje z siebie wszystko na treningach, ma dobra genetykę i wspomaga się koksem ma problem z osiągnieciem takich efektów i może Ci tylko pozazdrościć...
na dodatek masz problem z tym byh odpowiedzie ile w ogóle kilokalorii dziennie jadasz, bo mówisz że tego nie liczysz i jesz "na oko" intuicyjnie...
Normalnie dar od Boga, cud świata :) Mało je, uważa że ma słabą genetykę a pomimo to posiada sylwetkę przełomową!! A może jest jakiś inny sekret tak wspaniałego wyglądu?? Nie twierdzę że troszkę Nas tu okłamujesz ale nie uważasz że trochę to wszystko naciagane??
Wiem, pewnie napiszesz że wcale nie musze Ci wierzyć, że masz to gdzieś... Ale tu nie chodzi o to czy wierze czy nie, chciałbym poprostu znać ten sekret dzięki któremu Tobie udaje się wyglądać bez sterydów i odżywek tak jak nikomu innemu na tym forum (i na innych forach też)??

Zmieniony przez - Czapajka w dniu 2011-02-19 13:37:08

Sekret ten to wytrwałość i wiedza na temat treningu odzywiania i o swoim organiźmie

ale chyba zauważyłeś że aPaweł nie odzywia się jakoś szczególnie więc wiedzę o odżywianiu ma moim zdaniem podobną do mnie. Wytrwałość?? No ja trenuję już 7 lat... Ale znam ludzi którzy trenują po 12... Więc uważam ze wytrwałośc też posiadam.
Ba!! Znam kilku wytrwałych dietetyków, którzy jak mniemam, wiedzą więcej o odżywianiu niż aPaweł, skoro przecież to studiowali i pisali na ten temat prace magisterskie...
Treningów także próbowałem już przeróżnych, wiem jakie działają na mnie najlepiej, jakie ćwiczenia czuje. W końcu przez 7 lat miałem dużo czasu zeby poznac to jakiego typu treningi i cwiczenia działają na mnie najlepiej. Genetykę mam moim zdaniem nienajgorszą, w oczach moich rówieśników wyglądam dobrze. mimo to jednak szału nie robię.
A sylwetka aPawła tak...
Uważasz że jeśli będiesz trenował 10 lat, będziesz codziennie czytał ksiąćżki o odżywianiu i poznawał nowe rodzaje treningów i wdrażał to wszystko w życie to zdobędziesz taką sylwetkę?? Nie łudź się, raczej tego nie osiagniesz...
Więc bez urazy marcinh, ale nie odpowiadaj za autora tematu. Poczekam na odpowiedź aPawła (o ile odpowie)

Czapajka a co miał napisac ze uwaza ze ma "Fantastyczna genetyke a zdobywanie masy przychodzi mu bardzo szybko" , wtedy by kazdy uwazał go za zakochanego w sobie i wszyscy by go za to cisli. Skonczcie hejtowac oceniajcie sylwetke a nie to jakim jest według was człowiekiem.

PS. Po 10latach treningu bez opjerdalania wiekszosc osób bedzie wygladac rownie dobrze.

Jego sylwetka została już oceniana wiele razy, więc każdy wie że jest ona bardzo dobra. Nie trzeba jje oceniać po raz kolejny.

cvfdbkz skoro uważasz że każdy trenując ciężko i jedząc jest w stanie w 10 lat osiągnąc taką sylwetkę to dlaczego ani razu w swoim życiu nie spotkałem w moim mieście tak zbudowanej osoby?? Podejrzewam że Ty także...

To nie jest żadne hejtowanie, zauważ że taka sylwetka zdarza się bardzo rzadko więc i rodzą się pytania. Normalne jest chyba że mówię otwarcie o moich wątpliwościach i albo one zostaną rozwiane przez autora albo nie. Ale pytać chyba mogę prawda??

Fakt. Nigdy nie spotkałem osoby wygladajcej rownie dobrze ale i tak ciagle uwazam ze po 10latach treningów wiekszosc osób jak i ja sam wygladac bedzie rownie dobrze, napewno nie wszyscy ale wiekszosc, mozesz myslec ze jestem zakochany w sobie no ale to juz twoja sprawa, narazie jestem poczatkujacym i tak naprawde sie przekonam za kilka lat jak to wszystko wyjdzie. Czasami po prostu spotyka sie takie "perełki" jak Autor tematu. Ja w tym nie widze nic podejrzanego

Czpajka nie widziałem twojej sylwetki ale na dzien dzisiejszy obwódów i wyników ci zazdroszcze wiec moze po prostu masz niskie poczucie swojej wartosci. Nie wiem...

Nie uważam że jesteś zakochany w sobie bo wierzysz w to że możesz wyglądać dobrze. Takie myślenie pomaga. Co do mojej sylwetki - jest dobra, ale nie jest idealna. No i przyznaję otwarcie ze w ciągu ostatnich dwóch lat się trochę wspomagałem, dietę od 5 lat trzymam ściśle. Przerw większych nie miałem, robię 2 razy w roku przerwy po 2-3 tygodnie. Na treningach daję z siebie wszysto.
Tymbardziej cieżko mi uwierzyć że aPawłowi taka sylwetka przyszła tak łatwo. Mam nadzieję że aPaweł mnie trochę oświeci

Life is a bitch ain't it. ?
Czasem niektórzy maja łatwiej.