TygrRyseK/Dziennik/Poprawa sylwetki

Musze chociazby do swiat przestac o tym mysles bo wpadne w obsesje, patrze do lustra i widze potwora. Dalej bede sie trzymac diety, wpisywac treningi, ale potrzebuje odpoczynku zeby sie nie pograzyc. Czuje ze tyje, obwody w gore i to nie wplywa dobrze na maja psychike. Zima to chyba czas misiowania a nie odchudzania :)

Ale spokojnie wroce szybciutko i z jeszcze wiekszym zapalem ;) poswiatecznym.

Jak to,ze w gore?! Moze to przez to nastawienie psychiczne. Mi to sie dzisiaj snilo,ze obudzilam sie z pieknie umiesniona sylwetka wcale nie taka szczupla,ale miesnie mialam jak terminator Napisz na gg, moj nr jest w profilu. Czasem pogadamy jak bedziesz miala chec

Oj moje nastawienie ostatnio szwankuje .
:) napisze po pracy :) Teraz sie bede musiala popracowac troszke ;)

OK. Twoja decyzja - mam nadzieję, że wiesz co robisz i wrócisz szybko bo będzie mi Ciebie tu brakować :C
Trzym się i nie spuchnij za bardzo przez święta

Hej Tygrysku, ja często w okresie zimowych łapię dolinki (za często), tak na mnie aura niekorzystanie wpływa. Nie martw się tą przerwą, jeżeli to poprawci Ci samopoczucie, to może i lepiej że na chwilkę odpoczniesz - naładujesz się i po nowym roku jazda!!!

Czytałam rozmowę odnośnie przysiadu. Dorzucę też coś od siebie, bo sama jakiś czas temu miałam z tym ćwiczeniem problemy:

pod pięty podłóż sobie krążki jakieś małe
będzie Tobie "wygodniej"
NIE POLECAM!
Też tak na początku próbowałam - mnie to zgubiło, i technika zaczeła się pogarszać zamiast iść w dobrą stronę.
Moja rada - ja ćwiczyłam dużo siadów w domu bez obciążenia tak długo aż czułam, że wybijam się z pięt, bo o to w tym ćwiczeniu chodzi, wiele razy podczas tych ćwiczeń domowych zdarzyło mi się stracić równowagę, ale to tylko i wyłącznie bez obciążenia, ze sztangą się nie zdarzyło nigdy, obciążenie tak działa.

Jak zaczynałam przygodę z przysiadami to bardzo uważałam na technike, wtedy ciężary były minimalne. Z czasem ciężar zwiększąłam, a w parze z tym szła coraz gorsza technika, zwracałam uwagę, żeby schodzić coraz niżej, w końcu najniżej jak umiałam i to był najgorszy błąd, bo przy okazji kolana zaczęły mi wychodzić daleko do przodu, dzięki temu kolana dały się poważnie we znaki i nie mogłam nawet biegać. Dopiero wtedy wrzuciłam filnik z tych niezwłaściwych moich siadów, a należało wcześniej.. Nastepnie za poradą specjalistów zaczęłam często ćwiczyć na sucho siadanie w domu, bez obciążenia, raz po raz seryjki po 10 powtórzeń i to mi pomogło. Starałam się siadać jak na krzesło - pupson mega wypięty, trzymając ręce przed sobą. Mi pomogło. Nie miałam potem więcej problemów z techniką ćwicząc ze sztangą.

weź sobie trzymaj sztangę tak,żeby łokcie były bliżej ciała tak jest lepiej przynajmniej dla mnie
Jeżeli chodzi o łokcie i trzymanie sztangi, to też zajęło mi sporo czasu zanim się nauczyłam właściwie - zaczęłam trzymac sztabgę bliżej głowy (tj. jak najwęższy rozstaw rąk jaki umiałam), przez co łokcie kierowały się bardziej prostopadle do podłogi i nie czułam już w nich bólu.

W momencie wstawania (u mnie przynajmniej) wazna jest sila nog
ja całkiem niedawno odkryłam podczas ćwiczeń domowych siłe posladów, że dużo lepiej wstaje mi się z przysiadu kiedy angażuję poślady, zorientowałam się (wreszcie), że do tej pory cisnęłam tylko z nóg. Zaczęłam spinać pupsona i od razu lżej się wstaje

Pozdrawiam i życzę lepszego samopoczucia!

Hej Lu bede tu zagladac do was bo jetem uzalezniona ) poza tym fajnie popisac, poczytac posmiac sie. Potrzebuje natomiast chwilki oddechu. Dalej beda wypiski treningow ale pracuje nad lepsza forma. Moze to blad ale caly rok strasznie sie kontrolowalam i jestem troche zmeczona, zima tak na mnie dziala :( Mysle ze szybko sie podladuje i bede back. W jeszcze lepszej formie. Bede wam dziewczynki kibicowac :)

Zyrafka dziekuje Ci bardzo za odwiedziny i glos w sprawie przysiadow. Bardzo sie ciesze ze opisalas swoje doswiadczenia bedzie mi teraz latwiej poukladac to sobie. Juz probowalam w domu na sucho co nie bylo latwe hihi, ale teraz bede sobie codziennie siadac zeby sie przyzwyczic do tego ruchu. Wychodzenie z nog czy posladkow poki co jest dla mnie magia :) nie mam jeszcze kontroli nad moim cialem. Do tego stopnia ze jak robie rozpietki i zostane upomniana zeby robic rowno to w momencie leci jeszcze gorzej. To dlatego ze jestem kompletny nowicjusz (dopiero 16 treningow mialam) ale jestem ambitna wiec lecialam na maxa. Teraz na siad mam 30 kg i bede szlifowac technike :) Musze sie uspokoic bo sobie krzywde moge zrobic.

Pozdrowienia, milego dnia wszystkim, u mnie sloneczko wychodzi powoli :)

Tygrysku, jak czujesz się zmęczona to możesz nawet odpuścić treningi...może jest to nawet wskazane.

Nie wolno cały rok się zadręczać i starać się na 100%. Uwierz mi proszę

Zrób sobie OFF
od jedzenia właściwego, treningów itd.

Tydzień nic nie zmieni przecież jak cały rok ostro pracowałaś. Zresztą po tygodniu ćwiczeń potem i tak wszystko wróci "na swoje miejsce".

W domku możesz ćwiczyć sobie te siady
nawet stojąc przed ścianą

i to co napisała Zyrafka jest ważne, nie tylko podczas siadów.Pupę wypinamy mocno, to naprawdę pomaga i jest wskazane, nie tylko ze względu na technikę.

Zmieniony przez - King_Odin w dniu 2009-12-17 16:47:54

Powolutku i na spokojnie do celu, byle nie zrobić sobie krzywdy, z ciężarami nie ma żartów. Ja też wciąż początkująca, ale tym, co już sama doświadczyłam z chęcią się podzielę.

hrhr no mówiłam że ruch jakby się chciało kogoś popchnąć pupsztalem
hehehe

fajnie że będziesz z nami
ja wracam do pracy
miłego tam!

Hej jestem juz w domciu teraz czekam na snieg, wyglada jak by wisial w powietrzu Wiecie co jak jechalam do domu to w radiu mowili ze ktos widzal gdzies juz platki sniegu i straszne korki sa oni tu sa tacy fajni panika na maxa.

No tak to robie sobie przerwe. Wszystko bedzie pod kontrola z waga i cm, jak tylko pojde za daleko STOP. Bede robic siady w domku, brzuszki (musze to cholerstwo skonczyc). Treningi beda ale bez dodawania ciezarow tylko praca nad technika. A moze sobie bede biegac hmm musze pomyslec co lepiej. Obys sie Kingus nie mylil ze wroci ja tam sie troszke martwie to bedzie pierwszy raz od wrzesnia jak bede bez liczenia kcal

Jeszcze a propo pupy to po paru treningach zaczela sie sama wypinac hihi nawet jak chodze po silowni to sie tak ustawia hihi moze wreszcie jakis ksztalt/forme bedzie miala. Lu bede sie rozpychac pupcia

Juz mi lepiej dziekuje wam

Od dluzszego czasu chodzi za mna czekolada na goraco moze sie dzisiaj skusze musze tylko poszukac jakiegos przepisu zaszaleje