oto ja
Wiek : 32
Waga : 72,3
Wzrost : 170
Obwód w biuście(1) : 101
Obwód pod biustem : 80
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 84
Obwód na wysokości pępka : 94
Obwód bioder (3): 103
Obwód uda w najszerszym miejscu: 60
Obwód łydki : 38
W którym miejscu najszybciej tyjesz : brzucha, talia , choć w zasadzie proporcjonalnie
W którym miejscu najszybciej chudniesz : proporcjonalnie
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często) :
-od 5 lat fitness ( minimum 3 - 4 x w tyg, po 1 -2 h) formy: od choreografii ( uwielbiam skomplikowane choreografie na stepie) przez wzmacniające ( PBU, Shape ) po pilates, stretching
- narty ( oczywiste zimą - ok 10 dni w sezonie )
- tenis ziemny ( ok 15 dni w sezonie )
- rower
- rolki
Co lubisz jeść na śniadanie:
- omlet, muesli ( hand made - nie to sklepowe: płatki owsiane, pszenne, żytnie, zarodki pszenne, płatki orkiszowe, siemie lniane, rodzynki, orzechy, ), sałatki na winie ( co się nawinie to do sałatki - byle dużo zielonego i kolorków ), przed okresem - drożdżówkę z serem , bywa że piekę chleb ( razowy ) więc kanapka z zieleniną i chudą szynką,
Co lubisz jeść na obiad :
- zupy zupy i jeszcze raz zupy….( uwielbiam ) głównie na wodzie lub wywarze warzywnym ( cebulowa, brokułowa, wielowarzywna, marchewkowa.. ) ... warzywa, ryby, białe mięso,
Co jako przekąskę :
owoce ( ale śliwkom mówię definitywne nie!! ) , ciastka owsiane "na winie" ( hand made, płatkami różnego typu, czasem rodzynkami, orzechami, gorzkim kakao i chilli ) , serek homogenizowany
Co jako deser :
prawie wcale nie jadam deserów, czasem jeśli słodycze to gorzka czekolada z chilli,
Ograniczenia żywieniowe : nie przepadam za czerwonym mięsem, mój żołądek średnio dogaduje się z „czystym” mlekiem, a po soi …hmmm
Stan zdrowia: bardzo dobry, raz w roku robię sobie kompleksowe badania krwi – wyniki podręcznikowe… .
Czasem zdarza mi się przeciążyć kolana ( na nartach lub stepie )
czy regularnie miesiączkujesz: tak
czy bierzesz tabletki hormonalne: tak
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: nie
Preferowane formy aktywności fizycznej: każda :) jedynie co to nie przepadam za basenem ( nudzę się jak mops ) lubię się zmęczyć, lubię zakwasy, cieżko mi wysiedzieć w domu ….
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: żadnych
Stosowane wcześniej diety : 2008 rok – south Beach
Moją największą bolączką jest coś co wygląda jak tłuszczowy gorset… Kilka lat temu przytyłam dość znacznie… pomimo tego, że prowadzę aktywny tryb życia, odżywiam się również tak samo przykleiło mi się prawie 10 kg… Wiem, znam zasadę – ćwicząc mierz się więcej a mniej waż… i nawet jak udało mi się zgubić kilka kilo – „ gorset” ani drgnął…
Frustrujący jest fakt, że współćwiczący znajomi są zdziwieni że przy takiej aktywności nie powinnam mieć ze zrzuceniem wagi i redukcji tkanki tłuszczowej w okolicach brzucha większych problemów… a jednak…
Jako, że jestem cholernie upartym i dociekliwym człowiekiem, zaczęłam szukać przyczyn takiego stanu rzeczy. Między innymi poprosiłam swojego lekarza rodzinnego ( który twierdził ze najwyraźniej taka to już moja uroda – sylwetka jabłko, że po trzyciestce niektóre kobiety tyją i mam się pogodzić z takim stan rzeczy ) o zlecenie badań hormonalnych… z fochem bo z fochem ale je dostałam. T3,T4, TSH 3ciej generacji, progesteron, testosteron i androsteron… wyniki – podręcznikowe…
Wiem jak niebezpieczna dla organizmu jest otyłość brzuszna…
Gdzieś kiedyś ktoś wspomniał mi jeszcze o jednym hormonie który może trochę mieszać w moim przypadku - o kortyzolu… i to chyba był strzał w 10tkę. Przy normie 19,4 – u mnie 40,6… pognałam do endokrynologa – ten min. po wywiadzie i rzucie oka na moje badania z przedziału kilku lat wykluczył zespół Cushinga … ale nadal szuka przyczyny wysokiego poziomu kortyzolu… dostałam skierowanie na kolejne badania min an ACTH i DHEA-S ,,,,i pewnie zacznę jakieś leczenie farmakologiczne…
Ale żeby nie było - nie wierzę w moc jednej tabletki … sorry dlatego tu jestem. Po poradę, pomoc, kopa w dupsko – a z czasem może i dobre słowo Wiem dziś, że samym fitnessem nie osiągnę swojego celu… dlatego w planach mam siłownię… chcę zacząć od 22.10 ( przyszły tydzień swoi pod znakiem wyjazdów służbowych więc nie ma sensu zaczynać coś na pół gwizdka .,,,
I tak to wylądowałam u Was
Dodam jeszcze że w kwestiach kulinarnych – staram się być hand made –cem. Gotuję sama, nie kupuję gotowców, nie nadużywam soli… wydaje mi się ze moja kuchnia jest zdrowa… dużą ilością warzyw, przyprawami…
Owszem – grzeszę. Miewam ciągoty … w szczególności przed okresem – ale to są zazwyczaj 2 dni w miesiącu kiedy pozwolę sobie na pizzę, frytki ( z piekarnika ) Lub coś słodkiego…
Ankietę wypełniłam, zdjęcie pod spodem… a co do „menu” nie bardzo ogarniam jak mam traktować zupy które są kluczowym czynnikiem mojego jedzenia…wklejam więc póki co to co potworzyłam … należało by do tego do obiadu pododawać zupy – krem z pora ( por, 1 ziemniak, 3 pietruszki – wszystko zblendowane i doprawione ) i pieczarkową ( z samych pieczarek )
Zmieniony przez - CiociaSamoZlo w dniu 2012-10-13 18:38:23
Zmieniony przez - CiociaSamoZlo w dniu 2012-10-13 18:42:03
Zmieniony przez - CiociaSamoZlo w dniu 2012-10-13 18:42:59
Zmieniony przez - CiociaSamoZlo w dniu 2012-10-13 18:43:37
Zmieniony przez - CiociaSamoZlo w dniu 2012-10-13 18:43:59
Przemiana Sylwetki 2014 - http://www.sfd.pl/Konkurs_/_CiociaSamoZlo_-t1015524.html
aktualny - http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_/_DT_/_redukcja_rok2-t978250.html
rok I- http://www.sfd.pl/CiociaSamoZlo_na_redukcji-t892128.html
"Ten, kto idzie za tłumem, nie dojdzie dalej niż tłum. Ten, kto idzie sam, dojdzie w miejsca, do których nikt jeszcze nie dotarł" - Albert Einstein
...& silence is better than bullshit