[FIT] CiociaSamoZlo na redukcji

niedzielna - miska czysta nieliczona
dzisiejsza - wpadły 2 kluski śląskie, reszta czysto, nieliczone

śniegowy spacer zaliczony robienie orłów/aniołów na śnieżnym puchu bezcenne

jutro trening :D

02.02.2013 WTOREK DT


T2/D9/d1 B/T 50/50

rozkład
5 dni B/T 50/50 ( lub 40/60 ) 1200 kcal
1 dzień jw. + 150g ww

suple: o3, inozytol, zma, chela mag b6 forte

kończą mi się zapasy zma i o3, pora się wybrać na łowy, może uda się coś promocyjnego upolować ;)


płyny: kawa, herbata zielona, herbata owocowa, woda z ogórkiem

warzywa: rukola, szpinak, pomidory, ogórek zielony, sałata lodowa, cebula czerwona, czosnek, mix brokułowy,

miska:





Zmieniony przez - CiociaSamoZlo w dniu 2013-04-01 20:32:20

Na bogato misencja nie ma co no dobrze, że treningowy, kluchy trzeba spalić

no ba

jedna kluska w jeden cycek, druga klucha w drugi

No no no, co za dużo to i świnia nie chce ja się nei zgadzam- mi może pójść- to się nie obrażę

dziś na treningowo :)

fajnie, bo pomimo świątecznego spaceru czuję się nieco "zasiedziana" czego nie lubię.
Dodatkowo PMS daje się we znaki - jakaś płaczliwo - złośliwa się robię..,

a i jeszcze jedno - jak na kombiantorkę przystało

od zawsze mam zimne dłonie i stopy, ale od jakiegoś czasu ( może od miesiąca ) zauważyłam, że stopy mam zimniejsze niż standardowo. Może to wina przeciągającej się zimy i zimna na zewnątrz... nie wiem, ale dyskomfort jest



a i jeszcze ... robiąc coś na kształt porządków przedświątecznych znalazłam kajet ze swoimi pomiarami od 2009 roku... i z czymś na wzór dziennika posiłków he he he :)

w święta moja Mamcia wyjęła kilka zdjęć z czasów młodości które mnie rozłożyły:

zdjęcie 1 - moja Mamcia startująca w sprincie( do dziś ma swoje szczęśliwe kolce )
zdjęcie 2 i kolejne - mój wujek - jej brat - wykonujący jakieś ewolucje na poręczach gimnastycznych i kołkach ( tak to się fachowo nazywa?? ) ... i okazało się jeszcze ( o czym nie wiedziałam ) ze wujek był kulturystą amatorem...



Zmieniony przez - CiociaSamoZlo w dniu 2013-04-02 12:20:41

Cześc poświatecznie ,
więc tłumacze czym równiz sie zapis 5x10-12 czy by dopasowac do twojego 5x 6-12 od twojego 5x12/10/10/8/6
Powiedzmy, ze twój max dla 6 powtorzeń przyjmujesz 50kg

Dla rozkładu pierwszego po rozgrzewce obciazenia i ilości powtorzeń moga tak wygladać.
45kg x12/ 47kgx8/45kgx9/ 45kg x 7/45kg x5
moga tez tak wygladać
50kgx7/50kgx5/45kg x7/40kgx8/35kgx12
moze tez tak :
52kg x5/47kg x7/45x7/40x10/40x8 itd...

Rozumiesz, takich zakresów sie w rzeczywistości nie daje bo to bardzo duży rozrzut, ale chodzi o to ze dobierając ciężary poruszasz sie w zakresie, mozesz w tych seriach brać dowolny ciężar którym robiąc powtórzenia udaje ci sie za kazym razem maksymalnie wykonać ilość powtórzeń mieszcząca sie w zakresie (dlatego normalnie te zakresy sa mniejsze by tak nie skakać)

Jezeli natomiast masz 5x12/10/10/8/6 To tu juz sie domyślasz ze masz narzucony pewnien schemat progresji. Po rozgrzewce tak jak wcześniej bierzesz cięzar ktorym uwazasz ze wykonasz 12 powtorzeń. Powiedzmy ze to 40kg
i robisz 40kg x13 (zapewne mozna zostawić) 40kg x..(wychodzi ci) 11, mozesz zostawić 40kg x...9 i zostawiasz 40kg x7 tym razem będziesz musiała zmniejszyc 37kg x 6 Ha nigdy nie dojdziesz do 50kg bo wcześniejsze serie cie juz zmeczyły.
oczywiscie to hipoteza bo tez moze ci siła inaczej spadac, mozesz móc wykonac wiecej powtorzeń na tych cięzarach bo wytrzymałośc ci pozwala, albo przesacowałaś.
i np.
40kg zrobisz x15 to to dodajesz mimo z enastepna serie musisz zrobic 10 ale to za mało bedzie na pewno i robisz 45kg x 9 odejmujesz 42kg x9/ znowu odejmujesz 40kgx 9 40kg x7

Tak moze ci wyjdzie inaczej nie wiem.. ale ty cwiczysz i ty reagujesz na to co sie dzieje odpowiednio zwiekszając lub częściej zmniejszajac cięzar.






Zmieniony przez - obliques w dniu 2013-04-02 12:54:16

bo ja to tak trochę myślałam ( kombinowałam )tak:

i chyba mocno do serca wzięłam sobie progres obciążenia i kombinowałam z rozkładem tak, żeby wykonywać założoną ilość powtórzeń jednocześnie zwiększając ciężar. Najłatwiej było mi zacząć z niewielkim ciężarem ( na tyle żeby wykonać 12 rep. -i żeby z jednej strony nie było za lekko a z drugiej żeby dożyć do ostatniej serii i jeszcze zwiększać ciężar i mieć siłę żeby to ogarnąć ) i ostatnia seria to zazwyczaj był max tego na co miałam siłę po całej batalii z 12/10/10/8 ( przy każdej nieznacznie dokładając na kij )



dzisiejszy trening:

zgodnie z przewidywaniami dziś na siłowni dzikie tłumy ( przede wszystkim damskie ) i widzę wraca moda na te pasy i spodenki z neoprenu - bo co druga laska się w to wciska w szatni







3.04.2013 ŚRODA DNT

T2/D10/d2 B/T 50/50

rozkład
5 dni B/T 50/50 ( lub 40/60 ) 1200 kcal
1 dzień jw. + 150g ww

suple: o3, inozytol, zma, chela mag b6 forte


płyny: kawa, herbata zielona, herbata owocowa, woda z ogórkiem

warzywa: rukola, pomidory, ogórek zielony, sałata lodowa, cebula czerwona, czosnek, mix brokułowy,

miska:





Zmieniony przez - CiociaSamoZlo w dniu 2013-04-02 20:08:19

Ciocia u mnie to samo, nie szlo sie dopchac i sie nie dopchalam nawet. Oprocz tuch dziwnych pasow u mnie dzisiaj byk wysyp lasek w topach ( sensie sam top i goly brzuch - styl ewa Ch.)...nie wiem czy to na wiosne,czy co

Zmieniony przez - hasarapasa w dniu 2013-04-02 20:21:23

ja mam piankę... założę i będę hiciorem