ASARIAH/Dziennik - Your life is yours alone - etap II s. 86

Dokładnie jak ludzie czegoś nie znają bądź nie rozumieją ty tylko krytyka im zostaje i przeciąganie na swoją stronę

PIĄTEK: 26.03.2010r.

Miał być treningowy i miała być klata+plecy, ale z okazji kobiecych przypadłości nie wyszedł mi ten trening. Ciężko przechodzę ten jeden tydzień w miesiącu, więc wtedy naprawdę z ledwością funkcjonuję i na painkillerach jadę.
Ale dieta piękna była i wyszło coś około 1500 kcal tak jak zostało to ustalone Była też czysta, jako dodatek wpadło tylko masło orzechowe, ale ono jest zawsze

SOBOTA: 27.03.2010 r.

Było bez treningu, ale... umyłam wszystkie okna w chałupie, a mam duże okna szorowałam łazienkę dosłownie na kolanach i jeszcze swój pokój tak, że aż na półkach przestawiałam książki i na koniec poodkurzałam Miałam serdecznie dosyć ruszania się więcej, byłam tak zmęczona, że aż apetyt straciłam

Dieta na niskich węglach była


NIEDZIELA 28.03.2010 r.

Dzień pod znakiem wyjazdu. Wyjechałam z samego rana, wróciłam o godz. 22.00. w sobotę kupiłam sobie mięcho mielone z indyka i wsadziłam je do lodówki, aby móc je tylko w niedziele wyciągnąć i od razu zrobić kotleciki. Jednakże... wróciłam w niedzielę wieczorem i co się okazało? Mięso wylądowało w zamrażalniku !!! Musiałam wstawać przed pracą i je robić Poszłam spać o północy i o 4.00 już budzik dzwonił. Zwlokłam się o 4.30 z wyra i poszłam robić te pieprzone kotlety
Zrobiłam żarcie do pracy, a przez to siedziałam w niej nieprzytomna z tego wszystkiego musiałam się aż zwolnić wcześniej i pojechałam na siłownię, ale zaliczyłam zgon i nie weszłam na nią, poza tym pewnie 20 kg by mnie przygnietło i bym nie miała siły ich unieść
Wróciłam sobie do domu i..... poszłam spać spałam od 17.30 do 21.00 i jak wstałam to wypiłam tylko wheya...

Dieta już kiepska, bo tylko 3 pierwsze posiłki były przepisowe, a potem tylko whey wpadł, więc 2 posiłków nie zjadłam, ale chyba nic mi nie będzie z tego powodu, prawda?

A teraz nadejszła wiekopomna chwila...

POMIARY !

6cm w udzie od razu rzuca się w oczy

3 cm w udzie

Udo konkretnie schodzi, brawo! Ruszyło z kopyta Łydka ładnie, a w biodrach i talii to i mi mogłoby po 1cm tak schodzić. W klatce jak mierzysz to Ty weź porządny wydech, co?

Zmieniony przez - wrong w dniu 2010-03-30 06:51:40

6cm chodziło mi że od lutego :)

Asariah!! jakie ładne spadki, w udzie najwięcej - super!! łydka też leci, no i talia, biodra też pogubiły troszkę, jest dobrze

Dziękuję za specjalną dedykację - całe 57 sekund filmiku dla mnie!!!!! Ciekawy teren do ruchu....znaczy się jazdy Jest dobrze Asariah, ruch jest będzie coraz lepiej. Uważaj tylko na tych żuli.

Nie przejmuj się opiniami ludzi, którzy nie mają pojęcia co i dlaczego robisz. Trzymaj się i dąż do celu po swojemu, wbrew innym. Jeszcze im szczena opadnie
pozdrawiam!



Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2010-03-30 09:15:25

Asariah...jak ładnie ruszyło...moje gratulacje

Pomalutku do celu

Troszkę brakuje zdjęć.... ale wybaczam wiadomo okres przedświąteczny

3 cm w udzie i 3 cm w lydce w tydzien to super.Zaraz lookne na twoj trening nogbo zazdroszcze.moje uda nie chca schodzic mi zjezdza z pasa narazie.

Asariah swietne wyniki masz :)
Pieknie cm zaczely uciekac, gratuluje