ASARIAH/Dziennik - Your life is yours alone - etap II s. 86

a ja nie mam rowera.... bu.

Asariah, fajnie że wracasz do żywych!

A ja codziennie jezdze z psem.zmniejszylas wegle?

Obli - ja dzisiaj pierwszy raz w sezonie na rowerze, wspaniale się jeździło mimo iż teraz troche tyłek boli od mojego "czopkowatego" siodełka

Maya - tez się cieszę, chociaż jestem zrezygnowana strasznie..

Celarwater - zredukowałam węgle w dni średnie i wysokie. Zeszłam z 2200 kcal do 1900 praktycznie w dni wysokie, a w średnie z 1900 do 1700 kcal.

3kg na niecałe 2 miesiące? To nie jest źle, ja tam bym wzięła w ciemno takie tempo. Jako statystyk przypomnę, że to średnio spalone 350 kcal dziennie ponad bilans. No.

Ten, w ogóle to mam ochotę Cię zgładzić za propagowanie omletów z masłem orzechowym. Kupiłam to z M&S i nie mogę odpiąć się od lodówki

a Ty jedz jak człowiek, co to za 1400 kcal?



Zmieniony przez - wrong w dniu 2010-03-22 21:37:56

Asariah pamiętaj, że nie tylko wygląd ale i tryb życia odznacza człowieka. Przeciętny "człek" jakim się określiłaś nie trzymie diety, nie jeździ na rowerze i nie ma konta na SFD w którym wpisuje w uprawianych sportach "pakowanie"

Wrong - weź przestań, to jest kategorycznie za mało... Chyba naprawdę zdupiłam sprawę tym, że nie robiłam w DNT aerobów, wtedy by było więcej niż 350 kcal spalone dziennie. Ale teraz się poprawię i będę ich więcej robiła. I po treningu obwodowym wskoczę na bieżnię i się nie będę ze sobą patyczkowała, chociaż jak się na bieżnię patrzę, to mi słabo Nie mam czasu, żeby tak powoli chudnąć... Mi się marzy tak 1 kg tygodniowo
I nie kazałam ci tego masła kupować

Jovovich - w porządku, ale po mnie tego nie widać, a jakby było widać, to wtedy byłaby już inna rozmowa

Maya - ale Ty chyba wolisz biegać, niż jeździć na rowerze co? Ja, odkąd pamiętam, uwielbiałam rower, zawsze miałam jakiś, wpierw trójkołowy, potem "Reksia", potem BMX, a potem górski Tez wiele lat nie miałam roweru, bo ten góral to się do jazdy już nie nadawał i rdzewiał w piwnicy i dopiero w zeszłym roku się pozbierałam i wywaliłam kupę kasy na rower Wpierw kupiłam sobie Authora Basica za 1500 zł, ale potem go sprzedałam koleżance (jakieś 2 miesiące od zakupu) i kupiłam sobie Cube Acid, którego normalna cena wynosi 3000 zł, ale ja go kupiłam za 2500 zł, bo się ostro targowałam I ten rower jest fantastyczny, chociaż rama mogłaby być mniejsza Muszę dokonać przeróbek w tym rowerze małych, kupić lżejsze koła, czyli Smart Sam zamienić na Rocker Ron, lżejsze obręcze też muszę fundnąć, do tego mostek lżejszy i kierownicę giętą na prostą, bo prostą lepiej się manewruje, no i oczywiście amortyzator na rock Shox Reba conajmniej. Aha, jeszcze korbę mam słabą, więc ona tez do wymiany pójdzie ale to wszystko jeszcze sobie poczeka, bo to będzie wydatek około 2000 zł jak nie więcej Pewnie lepiej byłoby kupić lepszy rower

---------

Wczoraj znowu usłyszałam, że nie powinnam na siłownię chodzić i nawet argument jaki, że ja po prostu lubię siłownię, nie docierał. Nie wiem, czy ludzie myślą, że ja tam z przymusu chodzę? Przecież jakbym nie lubiła tego to bym już dawno przestała chodzić, a z przerwami już z 3 lata jestem bywalczynią siłowni i jako tako sobie tam ćwiczę.

Zmieniony przez - Asariah w dniu 2010-03-23 06:20:27

spoko, ja byłam dziś (znaczy wczoraj) i taki starszy pan się na mnie z krytyką w oczach patrzył... Dobrze że Amerykanie nie mają w zwyczaju komentować, ale widać było że chce mi powiedzieć "dziecko, a po co ci to"

Kurcze u mnie to samo z ta roznica ze moge nadal chodzic ale nie podnosic takich ciezarowtylko sobie pobiegac pojezdzic na rowerku i godzinka minie..Codziennie jak woze dzieci do szkoly,widze kobietke ktora codziennie chodzi juz od kilku lat i nadal wyglada tak samo a nawet jest grubsza,tak samo na silowni sa takie osoby,zreszta sama wiesz,niech kazdy robi swoje co nie?
No a rower pewno wypas,ja mam zwyklego gorskiego chyba,tak tylko zeby z psem jezdzic.

http://www.cube-bikes.de/xist4c/web/acid-black_id_35828_.htm

to jest mój rowerek piękności

Dziewczyny, mozna chodzic na silownie, mozna na silowni "cwiczyc", mozna sie tez nad soba znecac

Pozostaje odpowiedz na pytanie: co przynosi efekty

Agata tobie ostro trzeba w dupe dac Co tydzien maja tu byc wymiary!!! Cobysmy widzialy, czy faktycznie brak postepow czy nie A kilo tygodniowo tracic to, IMO, sa extrema i zdrowe to to nie jest Kilo w tydzien to mozesz stracic na samym poczatku, jak ci woda schodzi.

A wyobrazcie sobie, jak na mnie ludzie patrza, kiedy poz zeskoczeniu z wioslarza leze na brzuchu na podlodze i czasem az mna trzepie Tyle, ze nikt nie ma odwagi skomentowac, boja sie mnie czy co?
Czasem tylko ktos niepewnie zapyta, czy cos mi sie stalo