Szacuny
3
Napisanych postów
2292
Wiek
53 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
108610
Wagę to se wsadź...wiesz gdzie. Po ciuchach nie widzisz,że jest lepiej?
Zmierz się miarą krawiecką to bardziej wymierne...niż ta durna waga...zwłaszcza u kobiet:)
"Nigdy nie wmawiaj sobie, że nie dasz rady, bo wiara w siebie to połowa sukcesu".
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Ja tam piernicze wage, jakbym miala sie przejmowac tym, ze w ciagu jednego dnia przybywa mi 2 kg, to chyba bym juz byla w dole glebszym niz Row Marianski
Ale skoro twierdzisz, ze masz zastoj, to moze pogadaj z obli o radykalnej zmianie w diecie/treningu Podobno totalne zaskoczenie organizmu to najlepszy bodziec do chudniecia
A moze... Moze juz czas na restart? Ile juz minelo od czasu, kiedy zaczelas sie odchudzac? Chyba 10 tygodni, jesli dobrze licze
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2010-03-18 12:07:08
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Marta, coś tam zeszło patrząc po obwodach i raz jak stanęłam na wagę było 95 kg. Nie wiem co jest. Po ubraniach i opiniach znajomych wynika, że chudnę, ale opornie strasznie. Poza tym Obli mi już wywaliła 200 kcal z diety i powiedziała, że jakby co to dalej będziemy ciąć, ale teraz chcę tak ze 3 tygodnie polecieć na tej diecie, bo nawet jej porządnie nie zaczełam w związku z chorobą, któa na tydzień praktycznie mnie wykluczyła z cyklu. Muszę więcej aerobów robić
No i muszę się na czczo zważyć A za 2 tygodnie zrobię pomiary obwodów.
No i pasek zapinam 3 dziurki ciaśniej
Zmieniony przez - Asariah w dniu 2010-03-18 12:48:18
Szacuny
188
Napisanych postów
65575
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
188925
no dzieje sie cos na pewno, jeszcze dochodzi kwestia treningow, mysle ze przy pewnej ilosci tluszczu duzo latwiej sie puchnie i gorzej to wszystko schodzi. Jest ok, opornie bo opornie, ale bedzie troche centymetrow mniej po tym cyklu, a pozniej bardziej pod aeroby si eprzerobi by wode zrzucic. Zreszta wode mozna w ciagu paru dni zrzucić nie soląc
Szacuny
3
Napisanych postów
24786
Wiek
43 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
89719
A babskie dni? Ja np. teraz, 7-10 dni przed dniem O zlapalam z dnia na dzien ok.1 kg wiecej, ale w obwodach jest tyle samo, wiem, ze spadnie po okresie, bo tak zawsze mam. Moze Ty tez nabierasz wody?
The woman is wild, a she-cat tamed by the purr of a Jaguar
Oficjalnie certyfikowana przez Vitalie jako 'odrazajaca anorektyczka'
HCFC: But skim milk is low in saturated fat
Charles Poliquin: So is Napalm
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Celarwater - może ja po prostu marudzę
Obli - więcej aerobów? nie chcę aerobów, nie cierpię aerobów. Mogę ewentualnie na rowerze jeździć sobie jak ciepło będzie, ale żadnego kiszenia się na maszynach cardio na siłowni... to ja już wolę tą obwodkówke, która mnie wykańcza
Wrong - właśnie jestem przed tymi nieszczęsliwymi dniami i spuchłam trochę. Ja bardzo puchnę przed i tak mi brzuch wywala i w ogóle jestem cholernie drażliwa i łatwo się dołuję i nic mi się nie podoba...
Powiem tak. Widac efekty po ciuchach... A moje marudzenie to chyba z wczorajszą sytuacją w domu się wiąże i tym, iż się dowiedziałam, że wyglądam jak potwór
Szacuny
18
Napisanych postów
1065
Wiek
35 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
15416
Puste słowa innych ludzi. Mówią na Ciebie a sami zapewne wyglądają jak zwykłe przeciętniaki/szaraki. Przynajmniej coś robisz a nie siedzisz z tyłkiem przed TV. Rób swoje i trwaj w tym. A reszta niech sobie "pjerdoli" . Ja słyszę często to samo z tym, że sytuacja odwrotna. Ćwiczysz a oprócz siły to nic ci nie idzie itp. Mam to gdzieś
Zmieniony przez - JOVOVlCH w dniu 2010-03-18 13:26:00
Trening nie jest dodatkiem do diety, ani dieta do treningu.
To tylko niewielkie dodatki do genów, które posiadamy.
Natomiast wygląd początkującego, niekoniecznie musi odwzorowywać jego potencjał genetyczny.
Szacuny
188
Napisanych postów
65575
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
188925
Ja wczoraj doszlam do smutnego wniosku... wiecie mam wiecej lat niz wy i nagle si eokazuje ze sprawnoscia odbiegam juz znacznie od przecietnego znajomego no i nie mam szansy juz liczyc na towarzystwo na np. wycieczke w gory na tydzien z plecakiem Kolezaka z ktora bylam 10 lat temu na takiej wycieczce wczoraj powiedziala ze to juz nie dla niej, woli lezec na plazy