spamik dla małych i tych większych vol 5

Mnie by osłodziły przenosiny w jakieś ciepłe miejsce .

Ja dzis zaczynam kurs ze studentami, jako jedna z nich
Ciekawe jak to bedzie, juz nie pamietam jak to jest byc po tej stronie, ktora jest nauczana

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2010-01-26 09:26:27

Pewnie nudno na wykładach najlepiej się śpi

Eeee, nie na takich

Zreszta, ja zawsze powtarzam, ze na wykladach wykladowcy mowia to, co sami chca uslyszec/przeczytac na egzaminie. Ogromna wiekszosc studentow chyba sobie z tego sprawy nie zdaje
W dawnych czasach studenckich, nawet z masakrycznych przedmiotow, mialam najwyzsze noty na egzaminach uczac sie wlasciwie tylko z wlasnych notatek Inni przebijali sie przez cala zadana literature, a ja sobie czytalam te grube knigi jako lekture dodatkowa

W pewnym momencie nie bylo osoby na roku, ktora nie mialaby xera moich notatek Ja smigalam na wyklady, oni kopiowali, ale i tak w sumie dobrze na tym wyszlam, bo na 4 roku wszyscy sie zrzucili i kupili mi komorke

Dobre ja też zawsze miałam tak dobre notatki, że pół roku, które o tym wiedziało, chciało je sobie skserowac ale to było do czasu jak nie stwierdziłam, że studia są do d**, a wykładowcy też mają nas w d***

Miałam np. taką sytuacją, że nie byłam na ani jednym wykładzie i może na czterech ćwiczeniach, a z egzaminu dostałam 4, a z ćwiczeń 5 i to są niby studia

A tak się zaczęło na specjalizacji, która też była jakimś zlepkiem nie-wiadomo-czego

PRzez pierwsze trzy lata miałam super oceny i wiele wiedziałam i umiałam, a nie musiałam jakos przykładać się do nauki

U mnie bylo odwrotnie, pierwsze 3.5 roku strasznie, zakuwalam praktycznie codziennie. Na kilku przedmiotach, na kazdych cwiczeniach bylo kolokwium na wejsciu Niezdane = wypad z sali i cwiczenia niezaliczone

Ach, jak mi sie na wspomnienia wzielo

Ja kiedyś chciałam iśc na medycyne i marzyłam o tym.. albo na weterynarie.. Nie wyszło i teraz czesto żałuję tego..

uf na pierwszych latach zawsze byla sesja powtorkowa zaliczana, malo kto nie mial. Az do slynnego egzaminy w srodku studiow ktorego przejscie de facto "zaliczalo studia". I wlasnie a`propos wykladow ludzie podkladali zywcem cale wyklady i i tak mogli liczyc co najwyzej na 3

No ale u was to chyba nie tylko teoria byla Tylko jakies skomplikowane obliczenia, wyliczenia, obwody, chipy i cos tam jeszcze?

U mnie na politologii byłyjakies obliczenia do Systemów Partii Politycznych