Nie zapoatrzyłam sie jeszcze w książke i na razie bazuję na doświadczeniu osób biorących udział w sfd oraz na znlezionych wiadomościach w necie....i z tego co zrozumiałam, to ten omlet nie jest taki antyMOnti. Owszem jajko to tłuszcz, a mleko to
węgle, ale przecież mleko odtłuszczone ma IG 27 czy 30 (różne źródła)a nawet w I fazie mozna czasem łączyć tłuszcze ale tylko z produktami o IG<35. Fruktoza ma 20, więc może ten dżem (post wcześniej) nie najlepszy, ale ktoś wcześniej podał fajny przepisik na marmoladke bez cukru z suszonych owoców (morela IG 31 lub śliwka IG27)Jak ktoś nie znalazł to podaję:
500g owoców śli. lub mor. zagotować (woda przykrywa 2/3 owoców) z sokiem z 1-2cytryn.Zdjąć z ognia i po przestudzeniu zmiksować, przerzucić do słoiczków. Jak podaje autor w lodówce ważność zachowują ok.3tygodni. Posmarować taki omlecik i z pewnościa pyszna łakoć.
W związku z tym, że nie mam materiału pomocniczego i mi ciagle się wszystko myli. Skoro mleczna czekolada ma IG 44, a pełnoziarnisty chleb żytni IG 55 to znaczy ze lepiej jest zjeść 100g czekolady niż 100g chlebka (2 kromki)?????
Prosze odpowiedzcie mi na tp pytanko!!!
Ja zreszta ominęłam I fazę (i pewnie dlatego nie zrzuce tych 3 kg) gdyz nie jestem w stanie zrezygnować z musli z jogurtm (nawet tego bez rodzyn i cukru) oraz wyzej wymienionego chlebka na śniadanko. Tylko ze słodyczy zrezygnowałam i widze zmianę!!!!! Brzuszek mi sie POWOLI odtłuszcza, nareszcie widze jak przebija sie przez niego ogromna warstwa mieśnia, niewiedziałam że tyle tego mam. Po prostu nie jem słodyczy! A tłuszczy i tak jem niewiele. Więc madzikk! trzymam za ciebie kciuki, od jutra słodycze out!