SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Lipne techniki Wing Tsun

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 244587

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 40 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 412
"...tutaj niech każdy sie zajmie pracą nad soba a nie oglądaniem sie na innych :) "

Do dzieła. Patrzcie na tych i poświęcajcie czas tym, którzy chcą się uczyć WT a jest ich zdecydowanie więcej niż garstka idiotów oczerniających styl (SZKODA CZASU!).

Wing Tsun Kung Fu
Warszawa, Łódź, Lublin
www.wt-system.pl, www.wt-warszawa.pl 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 706 Napisanych postów 4378 Wiek 48 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 75796
...2 treningi tygodniowo wystarcza zeby opanowac skuteczne i proste techniki..dzgniecia w oczy..zejscia obejscia..ktore powinny dac Ci mozliwosc obrony na ulicy...

Stary, dwa lata KK, MT, bjj, KM, judo czy czegokolwiek kontaktowego także pozwolą znacząco podnieść szanse na obronę na ulicy.
Istnieje natomist przepaść ogromna pomiędzy "możliwością obronienia się na ulicy", a "poziomem mistrzowskim", który wg. Ciebie w WT osiąga się w 3 lata.

W zasadzie nikt chyba nie robił takich badań, ale mam wrażenie, że średni kumaty adept MT czy bjj z dwuletnim stażem ma zdecydowanie więsze szanse na wygranie ulicznej walki ( 1:1 bez broni) niż średnio kumaty adept WT i to może nie tyle dzięki konkretnym technikom co metodyce treningowej, w której oprócz umiejetnoći aplikowania technik rozwija się także przygotowanie siłowo-kondycyjno-szybkościowe, a zwłaszcza daje konkretne "obicie" dzięki częstym, regularnym i intensywnym sparingom.
Każdy kto uważa, że sama technika wystarcza do wygrania każdej walki mija się z prawdą. Technika nie poparta w/w czynnikami zwiększa szanse tylko w przypadku walki z kimś kto o walce pojęcia nie ma. Zwykły ustawkowicz z dwuletnim stażem (przyjmijmy, że ma co miesiąc ustawkę) wie o mordobiciu i potrafi więcej niż nie walczący i niesparujący na full adept WT.

Pierwsze starcie z kimś,kto Twoje obrony i ataki przebija i odpiera dzięki brutalnej sile baaaaardzo otwiera oczy.


Adepci WT zawsze się tłumaczą, że nie walczą w MMA bo w " MMA są takie czy śmakie ograniczenia" jakich nie ma na ulicy. Proces ten jednak dotyczy także bjj i jest mnóstwo technik, których na zawodach nie wolno używać ( zazwyczaj róznej maści dźwignie na kark i skrętówki), technik, które wielokrotnie pozwoliłyby na szybsze i brutalniejsze zakończenie walki, technik, które na ulicy kończyłyby się trwałym okaleczeniem przeciwnika.
A mimo to, mimo okrojenia ilości dozwolonych technik jakoś bjjotowcy do walki wchodzą.
I własnie dzięki permanentnej walce każdy zawodnik posiada wiedzę o tym jak się walczy.

Zaś system który nie jest ciagle konfrontowany ulega sformalizowaniu i docelowa skuteczność zostaje zastąpiona "zbliżaniem się do wykonania techniki w spósób idealnie naśladujący mistrza". Oraz d****nymi dyskujami jaki rozstaw ramion powinien mieć "dummy". ( Jakbyście nie wiedzieli, że "dummy" powinny mieć rózne rozmiary, bo i na ulicy przeciwnicy będą mieć rózne rozmiary.




Zmieniony przez - cynik75 w dniu 2009-04-05 15:14:05
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 166 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 754
Życie codzienne, literatura i historia dostarczają wiele przykładów, które potwierdzają, że wyjście obronną ręką z tzw. Sytuacji rzeczywistej czyli z sytuacji w której nasze życie i zdrowie było realnie zagrożone zależy od tak wielu czynników, że pozowanie na mistrza(3lata treningu WT) który jest tak dobry, że zawsze sobie poradzi i jeszcze potrafi tego nauczyć jest objawem pychy, głupoty i zwykłej naiwności.
W moim klubie kilka osób bardzo chciało bym do metodyki treningu wprowadził więcej elementów sprawdzających tzw. realną skuteczność, porównywalną ze szkoleniem oddziałów specjalnych.
Nie ma problemu - odpowiedziałem, tego typu szkolenie odbywa się zawsze na zasadzie ostrej selekcji naturalnej . Zaproponowałem, że wybierzemy 20 osób zdecydowanych na takie szkolenie i mogę obiecać , że 2-3 osoby z grupy po 6 miesiącach osiągną skuteczność w walce wręcz, porównywalną ze sprawnością członków formacji specjalnych. A co z pozostałymi 18-17 osobami? Padło pytanie. No cóż ta reszta to materiał szkoleniowo-selekcyjny , kilka urazów kolan, łokci, miejmy nadzieję że nie kręgosłupa, kilka załamań nerwowych, frustracja - słowem selekcja naturalna. Po kilku dniach o sprawie wszyscy zapomnieli i nikt nie narzekał na spokojną i bezpieczną metodykę treningów . Nikt nie miał ochoty być w grupie "materiał szkoleniowy".
Obroń się sam,styl stworzony współtworzony przez kobietę WT), jedyny skuteczny styl WT,WT to jedna z najskuteczniejszych metod walki.sztuka walki dla ludzi inteligentnych WT,realna samoobrona WT,sekretny styl sztuk walki oparty na biomechanice ruchów WT,kurs samoobrony,combat to slogany reklamowe odwołujące się do poczucia zagrożenia jakie towarzyszy nam na co dzień, obiecujące, że po kilku miesiącach ćwiczeń będziemy dużo bezpieczniejsi. Wcale nie mam zamiaru tu ironizować ponieważ często ta ukryta obietnica zostaje spełniona. Nie dlatego, że raptem stajemy się niepokonani jak Rambo ale dlatego, że robiąc coś z własnym ciałem i duchem czujemy się trochę sprawniejsi a przez to i bezpieczniejsi. Jeżeli natomiast ktoś obiecuje , że w tym klubie lub ćwicząc ten styl walki po kilku miesiącach staniemy się tak sprawni jak filmowy Bruce Lee to należy go po prostu wyśmiać . Sprawa nie jest wcale banalna gdyż wielu nie tylko młodych ludzi daje się skusić taką obietnicą.
Każdy zawodnik wie z własnego doświadczenia jak wiele czynników wpływa na wynik i że nie zawsze wygrywa ten, który jest najlepszy technicznie czy najsprawniejszy fizycznie. Ta ogólna zasada jest obecna w każdej walce tej sportowej i tej realnej.Skuteczności w kontekście metodyki treningu sztuk walki jako odniesienie do sytuacji rzeczywistej zależy od zbyt wielu czynników by można było z przekonaniem stwierdzić czy jedne systemy są lepsze a inne gorsze. Sytuacja rzeczywista nie da się bowiem ująć i opisać w postaci skończonego modelu, w samej definicji takiej sytuacji tkwi zasada nieprzewidywalności czyli formuła w której przygotowani jesteśmy technicznie i fizycznie na "n" rozmaitych czynników a tu nagle pojawia się "n+1" czynnik i całe nasze przygotowanie staje pod znakiem zapytania. Najistotniejszym elementem mało obecnym w rozmaitych dyskusjach jest problem przygotowania naszego umysłu do poradzenia sobie z elementem zaskoczenia, nagłej zmiany sytuacji, z tym co umownie nazwałem "n+1" czynnikiem lub czynnikami, które czyhają na nas gdy mamy pecha znaleźć się w sytuacji rzeczywistej a nie modelowej. Wspaniałe legendy o mnichach wojownikach, samurajach i rycerzach nie kłamią, bowiem właśnie w potędze naszej woli i umysłu kryją się tak naprawdę najbardziej zdumiewające odpowiedzi na pytanie jak zapanować nad sytuacją realnego zagrożenia, nad naszym strachem i słabością oraz agresją złych ludzi. A odrobina techniki i sprawności fizycznej z pewnością nie zaszkodzi.


Zmieniony przez - TALON68 w dniu 2009-04-05 21:11:57

Zmieniony przez - TALON68 w dniu 2009-04-05 21:20:06

Zmieniony przez - TALON68 w dniu 2009-04-05 21:27:31

Zmieniony przez - TALON68 w dniu 2009-04-05 21:32:41

Najwięcej kłamie ten, kto najwięcej mówi o sobie.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 88 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 386
na ulicy czlowiek ktory cwiczy sztuki walki zgodnie z etyka nie zaatakuje Cie. Chodzi o to zeby obronic sie przed dresikiem z ustawek, który umie tylko machac wiatrakami i napierdzielac w worek. Cwiczacy WT, bokser lub karateka (po paru latach)pownien go spokojnie spunktowac. Co do wyboru sztuki walki. Wt jest piękne, ale i skuteczne. Milego dnia

kiajć..ouch..ouch..ouch

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 142 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 563
Cynik w połowie sie z Tobą zgadzam a w polowie nie. WT jest jednen acz poważny problem ... 95% technik nie mozna zastosować na zawodach. Jak moze sie juz przekonałeś czytając to dziwne forum, w WT sa głownie ataki na oczy skornie, grdyke, tył głowy, tetnice szyjne, ostatnie zebra, stawy, jajka. Zakazując tego wszystkiego sprowadzamy WT, do nie obrazajac nikogo, do Kick boxingu. ALe nie ma tego złego ... taka walka adepta WT moze nauczyc:
1. dystansu
2. reakcji w sytuacji stresowej

Co do ramion manekina ... to manekin ma korygowac błedy uczącego (a nie imitować ataki wroga) i powinien byc do niego dopasowany... poza tym pewne techniki mozesz wykonać i przecwiczyc na manekinie, poniewaz próba ich treningu na partnerze zazwyczaj konczyła by sie krótka reanimacja .

Powiem tak, my tu gadu gadu a i tak wszystko zycie zweryfikuje. Ja uważam ze każdy styl jest dobry, tylko trzeba go bardzo dobrze poznać. I Bjj, Karate WT i Thai boxing sprawdza sie na ulicy a o to nam wszystkim chodzi. Mniej mnie interesuje udawadnianie ze taki to a taki styl jest lepszy od innego. Ja wierze ze WT jest najlepsze, bo dobrze sie w nim czuje, i spełnia moje oczekiwania, ktoś ćwiczący taekwondo 10 lat powie to samo o swoim stylu, ... i tak na ulicy bedzie to kwestia dnia, samopoczucia, czy koncentracji ...na każdego znajdzie sie hak...

Wei wu wei moja dewizą
www.wtkungfu.pl 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 706 Napisanych postów 4378 Wiek 48 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 75796
Tyle, że kłania nam sie paradoks Kano.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 344 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 2977
A ja powiem tak: dyskusja w gruncie rzeczy sprowadza się cały czas do togo, który styl jest najlepszy,który gorszy... Takiego stylu nie ma ,tak jak nie ma najpiękniejszej kobiety (rzecz gustu), najlepszego samochodu (kwestia przeznaczenia, wywóz gruzu czy dzieci na wakacje),najlepszej broni (czołg czy karabin snajperski?)Z SW jest tak samo. Jak pisze Cynik 75 bjj sprawdziło się w 1000-Ach! walk w klatkach i jest praktycznie najlepsze. Zgadzam się, to prawda. Ale jak pisze Talon68 w realnej walce istnieje czynnik nieprzewidywalności, którego nie ma w walkach ustawianych miesiące wcześniej, z określonym czasem trwania, natężeniem oświetlenia, ze znanym przeciwnikiem oglądanym 100 razy na żywo, na DVD...
WT preferuje pewne cechy psycho-fizyczne jak szybkość, ruchliwość, koordynacja ruchowa, inne style wykorzystują w większym stopniu siłę fizyczną, masę. SW trzeba dobrać indywidualnie z uwzględnieniem preferencji do uprawiania każdej z nich. Człowiek o cechach zawodnika sumo zmarnuje się w WT, chuda szczapa nie ma szans w sumo. W tym rozumieniu WT jest wg mnie najlepszym stylem dla ludzi posiadających w/w predyspozycje do uprawiania go. Może znacie bajkę o jeżyku, który chciał być lisem, wilkiem, na koniec niedźwiedziem. Zawsze dostawał łomot i wrócił do swoich igiełek. Bo były akurat dla niego, tylko dla niego najlepsze. WT też jest najlepszy, ale tylko dla niektórych. I nie jest to fanatyzm czy przechwalanie się. Dla ryby najlepsza jest woda a dla owsika d... .Dla ludzi są różne style walki. Jest w czym wybierać trzeba tylko otworzyć oczy. Róbmy swoje.

Jeżeli chcesz krzywdzić,najpierw naucz się leczyć.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 344 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 2977
Gdyby wąż atakował szarżując a nosorożec gryząc to każdemu z nich wpier... byle różowa chrumkająca świnka. Jeżeli każde z nich wykorzystuje to co ma najlepszego to są sakramencko groźne, nie tylko dla świnki, także dla siebie nawzajem, i nie wiem które jest groźniejsze, wąż czy nosorożec...
O to w tym wszystkim wg mojego skromnego chodzi

Jeżeli chcesz krzywdzić,najpierw naucz się leczyć.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 58 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 1537
Jedna uwaga do Wtsmoka-widac ze g**** wiesz o "dresikach" i "walkach na ulicy". Niejeden współczesny dresik jest podrasowany treningami boksu, MT, MMA. Oni mają w dupie jakąkolwiek etykę. Sporo ludzi jeżdzących na ustawki też coś trenuje. A znam tez takich którzy walkę ćwiczyli jedynie w realu - i wpi****ili by niejednemu trenującemu. Są kolesie o takiej masie i sile że jeden ich "wiatrak" kładzie na glebę. Drwal czy kowal, albo zawodowy siatkarz, dzięki rozwinietej sle dynamicznej równiez mogliby by byc niemiłym zaskoczeniem dla wroga.
Rymcerz- ile jescze osób bedzie podawać argumenty o tym ze WT ma ataki na jajka, żebra czy coś tam. W pierwszych edycjach UFC było dozwolone bardzo dużo. O ile pamiętam w pierwszym UFC zaledwie raz udalo się komus kopnąc przeciwnika w jaja. W Brazylii organizowano nielegalne walki- i jakoś żaden czarodziej od punktów witalnych i takich tam furory nie zrobił.
I będe powtarzał do znudzenia-sztuki walki nie są równe. Nie porównujcie styli kontaktowych, opartych na sparingach(takich jak MT, KB, Boks, Sanda, BJJ) do jakichs baletów gdzie nie ma sparingu bo trenuje sie "smiertelne uderzenia". Cios boksera czy duszenie zawodnika BJJ też mogą byc śmiertelne, wystarczy wiedzieć co i jak zrobić.Prawdziwa sztuka walki to narzedzie, balety "walki bez walki" to najwyżej mozna zabawkami nazwać.

Kiedyś ludzie byli sobie bliżsi bo broń miała mniejszy zasięg

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 344 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 2977
Endru_85,WT nie jest baletem,nie znasz go albo nie rozumiesz,sparingi są-full contact, czasami połamane palce,nosy,obojczyki,jak to w treningu stylów kontaktowych,nie da sie tego uniknąć,zależy od prowadzącego, a jest ich duuużo,nie wrzucaj WT/VT/WCH i poszczególnych szkół do jednego wora

Jeżeli chcesz krzywdzić,najpierw naucz się leczyć.

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Co to jest Shorinji Kempo?

Następny temat

Capoeira w Lublinie ? Co sądzice o niej ?

WHEY premium