"PRYSZCZE" - wątek ogólny

Podłączę się pod temat.
Co prawda ja trądziku nie mam, ale ostatnio (jakieś 3-4 dni temu) wyskoczyła mi jakaś krosta na policzku a dokładniej parę centymetrów obok nosa i trochę poniżej oka. Na zewnątrz oprócz sporej opuchlizny za dużo nie ma. Krosta boli, gdy ją dotknę, próbowałem ją wycisnąć ale nic to nie dało a tylko spuchło bardziej. Naprawdę ta opuchlizna jest duża, pewnie około 2 cm. Smarowałem całość maścią Tormentiol ale nic to nie dało. Teraz posmarowałem maścią Chlorchinaldin (czy jakoś tak) zobaczę jaki będzie efekt jutro. Powiem Wam, że miewałem takie krosty, tak jakby głęboko podskórne, że na zewnątrz był tylko czerwony ślad i z reguły nie dawało się tego g***a wycisnąć, no ale ta to jest chyba największa jaką miałem, jeżeli chodzi o opuchliznę - wyglądam jakbym dostał w twarz, tylko że nie jest fioletowa.

Poradźcie mi coś, proszę was bo zgłupieć można od tego.
Zastanawiam się nad wizytą u dermatologa, jeżeli wkrótce nie zauważę poprawy.
No ale co tu jeszcze zastosować, może lód na ta opuchliznę, co?

Ludzie...zeby tradzik zwalczyc musi byc! dieta na wszystko!!! duzo warzyw, mniej czekolady<Ale nie zero, tylko mniej>, duzo wody, zero gazowanych. ZALECA SIE HERBATE ROOIBOS!!! podobno swietna na tradzik. do tego kuracja z drozdzy:

30 g drozdzy rozkruszyc i wrzucic do sloika, zasypac lyzeczka cukru, zalac cieplą, ale nie goraca woda, zamieszac i odczekac. potem za pol godziny zamieszac i zostawic na 2 godziny. po 2 godzinach wypic.

tak robisz raz dziennie , przez 5 dni. potem czekasz 8 dni, i robisz znowu. po pierwszysch 4 dniach masz duzo syfu na ryju, ale jak zrobisz te pelne dwie kuracje, czyli po 26 dniach masz piekną morde!!

dieta dieta dieta!!!!! i jesc platki z otrebów i slonecznik!!!

Ja już od kilku lat męczę się z trądzikiem. Sporo kremów próbowałem, sporo leków od dermatologa, ale wiadomo większość z nich nie pomogła. Co pomogło - kuracja differinem 3-4 opakowania.
Na początku było ciężko wysypy itp. potem zaczęło się poprawiać. Obecnie od pół roku nie stosuję żadnych kremów/antybiotyków. Moja twarz jest w dość dobrej kondycji, co mi pomaga to:

- mycie twarzy tonikiem 2-3x dziennie
- solarium 1x/tyg (na trądzik nie pomaga, ale brązowa twarz lepiej wygląda)
- sauna 2x/miech
- maść cynkowa na wypadek gdyby rano jakiś pryszcz wyskoczył
- krem bioderma sensibio ds
- krem bioderma sensibio light (nawilżający)
- kostka seba med do mycia twarzy

Jedyne co mam to zaskórniki kilka pryszczy raz na jakiś czas. Co do diety to ograniczyłem złe węgle, cukry. Z ww jadam tylko ryż/kaszę/chleb razowy lub z ziarnami. Mało białka 1,5-1,8g/kg. I co ciekawe w ogóle nie jem warzyw tak już mam od urodzenia;p No może raz na tydzien jakaś surówka, oliwki no i sporo soku wiśniowego.

prawda, jak i zasada jest bardzo krotka, na kazdego dziala cos innego, poniewaz organizmy i rodzaje zaskornikow sa rozne, 90% z was probuje danego sposobu/specyfiku maxymalnie przez 3-4 tygodnie i jesli nie widzi efektow, po prostu odklada, nie na tym to polega, w wiekszosci przypadkow dopiero wtedy dany preparat/sposob sie dopiero rozkreca, wiec potrzeba cierpliwosci i jeszcze raz cierpliwosci, ja po jakis 5-6 latach z tradzikiem, wiem co na mnie dziala, tylko po prostu leniwosc czasami tu przeszkadza, trzeba byc tak samo cierpliwym jak na silowni a efekty same przyjda, obiecuje wam to, zycze powodzonka wszystkim

akko śmieszne,wszystko zależy od lekarza... on powinien widzieć czy antybiotyk działa i w ogóle

wszystko zalezy od samych nas a nie od lekarza, leczylem sie 5 lat roznymi specyfikami, a antybiotyki moze lacznie z 1 rok bralem i co z tego wyszlo? albo nic albo lekka poprawa, ale zaden lekarz (bylo ich 3 bodajze) nie potrafil mi pomoc, uslyszalem o zabiegu MIKRODERMABRAZJA uzbieralem pieniazki i rezultat byl olsmiewajacy, WSZYSTKO zniknelo z mojej twarzy i do momentu kiedy znowu nie zaczelem zaniedbywac twarzy bylo tak caly czas! robie ten zabieg 1 na pol roku ale na pewno masz wieksze doswiadczenie, moze opiszesz swoja sytuacje i porady? chetnie poslucham.

powiem tak... jeżeli jest dobry specjalista i umie się z nim porozmawiać to pomoże... chodziłem dwa lata do takiego że tylko na początku lekka poprawa a póżniej bez zmian więc po co to ciągnąć kiedy ktoś nie umie mi pomóc ? i przekonałem sie że najlepiej iść prywatnie bo taki lekarz podchodzi do tego poważnie.. a nie do przychodni tam gdzie lekarzowi zalezy na pacjęcie by jak najdłużej chodził... spotkałem się z takim czymś i mi sie to w głowie nie mieśći... ale nie mówię że tak wszędzie jest...

rowniez postawilem na prywatnego lekarza, efekt nieporownywalny

Ja tego nie mam duzo ale wczoraj kupilem masc Acnefan pomoze???