Kawały,dowcipy ---> Tylko kozaki !!!

chyba

Biegnie facet. Po chwili przewrócił się i płynie dalej

Kozak 'bezsensu':

Dawno, dawno temu wczoraj pięcioletnia staruszka co miała wysokiego syna o niskim wzroście. Siedząc na drewnianym kamieniu, w słonecznym cieniu nic nie mówiąc rzekła:
-Ale dziś upalny mróz.
Tymczasem dwie godziny później przechodziło dwóch policjantów prowadzących pijanego nieboszczyka. Zaprowadzili go do obory.
Napili sianem, nakarmili wodą i położyli go spać.
Gdy nieboszczyk się ocknął pobiegł na brzeg jeziora gdzie stały trzy łódki: jedna cała, drugiej pół, trzeciej wcale nie było. Nieboszczyk wsiadł do tej czwartej łódki i utonął.Doplynął na bezludną wyspę gdzie mieszkali biali murzyni. Nieboszczyk wlazł na gruszkę, strząsnął pietruszkę, ale spadła cebula. Przyszedł właściciel tego banana i krzyczy:
-Panie złaź pan z tego kasztana bo to moja wierzba.

- Dlaczego na stadione Legii szkola sie kosmonauci z NASA?
- bo tam nie ma atmosfery!


Blondynka do blondynki:
- Robimy razem Sylwestra?
- No spoko, a kiedy?


ona do męża:
- Wiesz, dzis jak przechodziłam w przedpokoju to zegar spadł tuz za mną...
Mąż:
- Zawsze sie ku*** spóźniał...



75-latek przyszedł do lekarza na badanie nasienia. Lekarz dał mu słoiczek i powiedział:
- Proszę wziąć ten słoik do domu i przynieść na jutro dawkę spermy.
Następnego dnia dziadek przychodzi i stawia słoiczek czysty i pusty tak jak poprzedniego dnia.
- Doktorze, to było tak: Najpierw próbowałem prawa ręką, i nic. No to spróbowałem lewa ręką, i też nic. Wiec poprosiłem o pomoc żonę. I ona próbowała prawa ręką, potem lewa ręką, i ciągle nic. Próbowała nawet ustami najpierw ze sztuczna szczeka, potem bez sztucznej szczeki, ale wciąż nic. Zawołaliśmy nawet panią Helenę, nasza sąsiadkę. I ona też próbowała - najpierw obiema rekami, potem pod pacha, nawet próbowała go ściskać kolanami. No i nic!
- Zawołaliście państwo sąsiadkę?! - pyta zszokowany lekarz.
- Tak. Ale niezależnie, jak bardzo się staraliśmy, nie udało nam się otworzyć tego cholernego słoika!




No i na koniec jakis dobry beton...


Wygląda facet przez okno, patrzy, a tam ludzkie pojęcie przechodzi.



Zmieniony przez - NOZ w dniu 2008-08-22 22:35:02

pewnie bylo ale dam
Samolot rozbil sie na bezludnej wyspie. Polak, niemiec i rusek, kiedy po tygodniu zjedli wszystkie zapasy jedzenia, doszli do wniosku, ze codziennie ktos z nich bedzie musial oddac jakas czesc swojego ciala do zjedzenia.
Pierwszego dnia niemiec oddal noge. Najedli sie i poszli spac.
Drugiego dnia rusek mysli "hmm, bez nogi ciezko chodzic", wiec oddal reke.Najedli sie i poszli spac.
Trzeciego dnia polak wyciaga przyrodzenie, na to niemiec i rusek sie ciesza "ooo, polska kielbasa!!!" .Na to polak "jaka kielbasa, po jogurcie i do spania ! ! ! ! ! "

-przepraszam czy to restauracja tylko dla piegowatych?
-o ****a znowu kot szefa nasrał w wentylator!

No to jeden bez sensu.

Jedzie chłop na rowerze, policjant zwraca mu uwage, że tu nie wolno pływać a chłop dalej rąbie drzewo. Jaki z tego morał?? Lodówką sie nie ogolisz.

Jaki jest szczyt głupoty?? Kupić portfel za ostatnie pieniądze.

Szczyt bezrobocia?? Pajęczyna między nogami prostytutki


Żeleś dobre kawały :D Ja znam jeden z wojskowych :D


Co ma żołnierz w spodniach?? żołnierz ma w spodniach chodzić

Co ma żołnierz w szafie ?? Żołnierz ma w szafie porządek


Wiem, że pewnie nie śmieszne ale co tam

to jak jedziemy po wojskowych:

jak jest zbudowana łyżka w wojsku?
-trzymak
-komora zupna

z czego składa się pies wojskowy?
-przewodnik
-linka łącząca
-pies właściwy

hahaha wymiękłem.

Do sali żołnierskiej wchodzi sierżant i pyta:
- Szeregowy, co tu tak śmierdzi?!
- Melduję obywatelu sierżancie - jak Was tu nie było, to tak nie śmierdziało

Dowódca jednostki komandosów wręcza żołnierzom spadochrony. Któryś z żołnierzy pyta:
- A co będzie, jeśli mój spadochron się nie otworzy?
- Nie martwcie się, szeregowy. Zgodnie z gwarancją, firma wymieni go na nowy.


Dwaj komandosi przed akcją:
- Zsynchronizujmy zegarki.
- OK. Ja mam 12.00.
- Ja mam za dwie 12.
- OK, to poczekajmy te dwie minuty.


Generał na apelu mówi do żołnierzy:
- Żołnierze! Wódka zabija!
Żołnierze na to:
- My się śmierci nie boimy!


Jak w żargonie wojskowym nazywa się rzeka?
- Przeszkoda terenowa o wilgotności 100%.



Hitler zabrał dwóch żydów na lody. Jeden dostał kulke a drugi z automatu



Dlaczego blondynka złamała nogę grabiąc liście?
- Bo spadła z drzewa.


Blondynka zbliża się do faceta i pyta:
- Gdzie jest druga strona ulicy?
Facet pokazuje.
- A tam mówili mi, że tu.



Blondynka płynie statkiem i zobaczyła przystojnego mężczyzne, i postanawia do niego zagadać. Podchodzi i mówi
-Czy pan też płynie tym statkiem??



Takie jakieś znalazłem, może super nie są ale zawsze

o jaaa! przeczytalem wszystkie kawały ze wszystkich stron
za***iste

W zakładzie dla downów w dyrektor ośrodka kupił downom basen..
cieszą się downy, skaczą do basenu.. na główkę, na dechę.. na co się da.
Na to przechodzi dyrektor i mówi:
-Co, cieszycie się downy?
-mmmmm cieszymy się cieszymy...
-To może by wam wody nalać?


zadupie. brat rucha brata.
- mysle ze nasza mlodsza siostra ma pierwszy okres
- skad wiesz?
- **** ojca dziwnie smakuje


Ojciec czeka w poczekalni na poród dziecka cały zdenerwowany.Po chwili z sali wychodzi doktor z niemowlęciem już chce dać noworodka ojcu gdy ten upada mu na ziemie ojciec patrzy z przerażeniem doktor schyla sie po dziecko jeszcze przez przypadek je deptając w koncu podnosi malca zaczepiając jeszcze jego główką o blat stolika.
Ojciec podtrzymuje sie sciany i prawie mdleje jest caly roztrzęsiony
W koncu lekarz daje malucha ojcu i mówi:
żartowałem umarło przy porodzie



jak długo murzynka robi kupe?
dziewiec miesiecy.