selekcja zolnierza polskiego

We wtorek o 17:15

16:00 Panorama
16:15 Film dla niesłyszących; M jak miłość; odc. 241; serial TVP [stereo]
17:05 Wydarzenia, wydarzenia...
17:15 Selekcja; program wojskowy
17:40 Już w środę Polska - Anglia...
17:45 PROGRAM LOKALNY

http://www.tvp.pl/_repertuar/home.asp 

Shadow, chleba nie bylo wogole, konserwy byly drugiego dnia - puszka pasztetu i rybna, mogles je najwyzej zjesc z sucharami (gdzies wczesniej wkleilem zdjecie takiego suchara).

Co do robienia walkow, to niezauwazylem, zeby ktokolwiek probowal, dosyc rygorystycznie przeszukiwali zasobniki na poczatku, wiec ja bym sie nie odwazyl czegos przemycac. Poza tym to mija sie z celem, bo nie jedzie sie tam po to, zeby wykrecac "walki".

Pozatym widzisz shadow jak to się kończy

Szadol, co do przekretow, jesli sie uprzesz to przemycisz, chociazby w gaciach bo tam nie zagladali. Tylko co z tego, ze uda Ci sie oszukac Kupsa skoro nie jestes w stanie oszukac samego siebie.
Nie jedzie sie tam po to, aby udowadniac cos komus innemu i robic to pod publike.
Przynajmniej jesli o mnie chodzi ( wiem ze Misiorek, Well czy Tribbiani takze wychodza z takiego zalozenia), nie zdecydowalbym sie nigdy na branie niedozwolonych na Selekcji odzywek (reszte weglowodanow wypilem tuz przed trzepaniem).
Udalo mi sie sprawdzic, czy to co robilem przez caly rok poprzedzajacy selekcje mialo w ogole sens i co najwazniejsze: grajac fair.
Jestem ogromnie zadowolony, ze trening przygotowawczy byl odpowiedni, ze organizm zniosl takie obciazenie i jesli nawet ktos sposrod uczestnikow nie byl "czysty", mam satysfakcje ze bylem co najmniej tak dobry jak on.

i o to kurna tutaj chodzi!!!

tak jak powiedział kiedyś Kupsior:
"chodzi o to, żeby stojąc przy goleniu przed lustrem, można było powiedziec samemu sobie z czystym sumieniem - STARY, JESTEŚ TWARDY!!!"
i o nic więcej... that's it...

i dlatego wg mnie superselekcja jest kompletnie niepotrzebna (jest to tylko komercyjny i medialny wymysł)

Jedzenie w pozostale dni takie samo, rano suchary i konserwy.
Byly dwa posilki cieple 3 i 4 dzien.
Trzy razy wydawali jedzenie w biegu, qurwa bylem juz prawie padniety.
W drugim dniu po rannych biegach i tych wszystkich testach (zostalo 23), nie mielismy juz wody, siedzielismy przy wjezdzie do obozowista. Dali konserwy - wtedy odpoczelismy chyba z 1.5 h, Kups widzial ze ledwo zyjemy.
Mowi:
"chcecie wode?"
wszyscy: "taaaaaak"
- "woda kosztuje, ile oferujecie"
- "20"
- "tak malo cenicie wode?"
- "30"
- "dobrze, a ile dajecie za soki, ktore sa duzo drozsze?"

Stanelo na 50 pompeczkach, ale bylo warto.

Tekst powyzej to odpowiedzi na pytania Szadola umieszczone na poprzedniej stronie

Portter, miales wogole jakies dlugie spodnie? Jakis mundur?

Co do przekretow na "s" to tak samo jak z dopingiem podczas zawodow. Mozesz bawet wygrac, ale wtedy zyjesz ze swiadomoscia, ze to nie jest twoja zasluga, tylko tych odzywek, czy dopingu. Poza tym zwyciestwo zdobyte uczciwie daje duzo wieksza satysfakcje.

Tribbiani odzywki to akurat nic zlego.
Spodnie mialem, dresowe, ale wyrzucilem je przed biegiem na 16.5 km, bo byly mokre i cholernie ciezkie.

Portter, nie mowie o odzywkach przed Selekcja, sam na 30 min przed rozpoczeciem Selekcji dopijalem jeszcze napioj izotoniczny, ale podczas samej gry sa zabronione, to wszystko. Troche to zle zabrzmialo, bo tez zdazalo mi sie wsuwac witaminy kiedy uprawialem lekkoatletyke. Chodzilo mi o to, ze nie wolno ich spozywac wczasie Selekcji.