W końcu ruszyło coś w kwestii leczenia chorób neurodegeneracyjnych
Ze dwa lata temu znalazłem w gazecie krótki artykuł że dr Karolina Pierzynowska zbadała na chorych zwierzętach
genisteinę która im pomogła.
Już podobnych odkryć to widziałem kilka, jak np. to że leki przeciwzapalne cofnęły problemy z pamięcią u myszy ale "trzeba jeszcze poczekać na testy na ludziach które odbędą się w przyszłości" i słuch po czymś takim zaginął, mimo wpisywania tego w google i szukania rezultatów z ostatniego roku.
A tu wpisuję o tej Karolinie i jej genisteinie i znalazłem taki wywiad:
https://kobieta.wp.pl/dr-karolina-pierzynowska-nie-nalezy-rezygnowac-z-marzen-6825024715389856a
Najważniejszy fragment:
"Mogę też pani powiedzieć, że zgłosiło się do mnie bardzo dużo pacjentów albo członków rodzin osób z chorobami neurodegeneracyjnymi. To był głównie alzheimer, ale też dwójka pacjentów z chorobą Huntingtona i jeden pacjent z chorobą Parkinsona. Te osoby usłyszały o naszych badaniach – poczta pantoflowa w Polsce działa bardzo dobrze – i spytały, czy mogłyby genisteinę przyjmować na własną rękę. Niektórzy podjęli się tego, żeby przyjmować albo genisteinę, albo
suplementy sojowe z jej dużą zawartością. Wiemy już, że ta terapia eksperymentalna przynosi bardzo pozytywne rezultaty. Jest pan spod Warszawy, który był leżący, wymagał karmienia, opieki higienicznej, a po przyjmowaniu przez półtora miesiąca genisteiny zaczął sam chodzić i jeść.
- Wow! Bez skutków ubocznych?
Nie ma skutków ubocznych, jeżeli ktoś przyjmuje czystą genisteinę. Jeden pan jest farmaceutą i on swojej żonie z chorobą Parkinsona podaje czystą genisteinę, za pomocą której zniwelował jej objawy praktycznie do zera! To były m.in. przykurcze mięśni twarzy oraz drgania mięśniowe. Natomiast pan z chorobą Alzheimera, który zaczął chodzić, przyjmował suplementy z genisteiną i miał trochę dolegliwości jelitowych, dlatego że suplement ma inne składniki jeszcze niż czystą genisteinę. Poza tym gdy to nie jest czysta genisteina, to trzeba przyjąć dosyć dużą dawkę. Stąd gorsza praca jelit. Gdyby więc stworzyć tabletkę, która miałaby większą dawkę czystej genisteiny, to ten problem by zniknął."
Jak zaznaczono w wywiadzie, nie są to jeszcze pełne badania bo na to potrzeba funduszy, ale to zdecydowanie coś więcej niż "udane testy na myszach"
Kurde jak to pomaga u ludziach z tak zaawansowanym alzheimerem które nie mogły chodzić a teraz już mogą, no to chyba ta
genisteina może być TYM czymś. Tylko trzeba pamiętać że przy braniu suplementów z genisteiną mogą być jakieś problemy jelitowe a do czystej to nie wiem czy każdy ma dostęp
I w ogóle w tym wywiadzie po angielsku:
https://www.biotechniques.com/molecular-biology/future-science-future-star-finalist-karolina-pierzynowska/
wychodzi na to że to może pomóc ogólnie przy wszystkich chorobach neurodegeneracyjnych w którym odkładają się te szkodliwe białka, czyli zakładam że przy CTE związanym z przyjmowaniem ciosów na głowę - też