aDeK1Wow. Zastanawiam się czy sam dałbym radę
Też się zastanawiałem. Oczywiście jest stres. Dlatego drinka wypiłem
Jednak po wszystkim jak na to patrzę to więcej strachu, niż to tego warte. Naprawdę nie było źle. Nawet nie będę Wam pisał z której żyły to spuszczałem... %) Bo igła gruba była i się bałem w rękę wbijać. Całość zeszła w ok 3 minuty. I samo przestało lecieć, kiedy proznia zeszła. Jednak zawsze dobrze jakby ktoś był obok. Dlatego też żona była w kuchni obok i porządki zaczęła robić w lodówce, żeby nie patrzeć %)