Dmq92 - Wiosna 2022

Zdrowe podejście :) podstawa

2 dbi forum off, wiec nie pisalem z rana. Pon 13h praca, bez cardio. Wtorek nogi+lapy, sroda pull. Dzis waga 95.6, wiec wróciła bo po oxie i 3 dniach offa skok byl na ponad 98. Potem nadgodziny, zamieszanie i tak waga stala 97-98. Spie od piatku bardzo dobrze poza noca z niedzieli na poniedziałek, ktora zawsze jest ch**owa. Wczoraj trening na granicy sil bo od 10 dni albo nadgodziny albo trening kazdego dnia + obowiazki i czasu na odpoczynek poza snem brak. Teraz dwa dni offa dla psychiki bardzo potrzebnego i na weekend znow ruszam z treningami. Cardio od wtorku juz leci i robie je znow z chęcią, co cieszy. Kcal scialem na 2700 (25 wegli obciete i wyj**ane wszystkie mini czity vzyli okolo 100 kcal ed, lacznie daje to 200 kcal). I biore sie za dopalanie mam nadzieje ze te 6 kg zleci w 6 tyg i bede mogl wejsc na mase. Powoli mnie to juz meczy. 20 tyg redukcji za mna.

Moze przerwa na zerze na w tyg? Pozniej ladnie by szlo i psychicznie / samopoczucie by dzwiglo .

Nie. Juz uwazam ostatnie 10 dni za czas stracony. Nie bede marnowal kolejnego tygodnia. To i tak ch**a da, nie przespie jednej nocy i mam w dupe choćbym ch** wie ile odpoczynku robil przed. Potrzebuje robię off od silowego i tyle. Tego sie trzymam. Ja nie mam zlego samopoczucia jako tako po prostu potrzebuje offa i czasu z żoną, nic wiecej.

No coz kazdy wie co mu trzeba :) u mnie zayebiscie sie sprawdza tydzien offu raz na pare miechow. Luzik w glowie sie robi, mozna sie poop*****lac i wracam z moca

Ja nie mam czasu na op*****lanie sie. Budowe mam, 2 prace itp. Jak mam czas dla zony jestem szczesliwy. Op*****lac sie hah. Na to czas to miałem przed weselem. Teraz wykorzystuje czas na 100%

U mnie też ostatnio masakra, od kiedy przeszedłem w robicie "na swoje" to nie ma czasu na nic. Pracuje niekiedy po 12h i czasem z nocy na dniówkę jescze ide. A jak wracam do domu to jescze przed kompem praca i w domu też zawsze jest coś do zrobienia. Ostatnio na koffie 30h na nogach. W miedzy czasie jescze zabieg w szpitalu, z szpitala prosto do roboty na testy itd.
Ostatnie pół roku zabrało mi pewnie z 5 lat życia.

Teraz pytanie ryba czy warto

Teraz jescze Ci nie odpowiem bo to się dopiero okaże.
Ostatnie kilka lat miałem stałą, spokojna pracę 40h/week. Kasa była dobra, żyłem dobrze i spokojnie. Teraz jest trochę na wariackich papierach ale zarabiam znacznie więcej, 2-3 razy tyle co wcześniej. I robię na swojej tzn mniej osób mnie kroi Robota też jest bardziej specjalistyczna, bardziej wymagająca, ale to mi właśnie pasuje.
Mesja lata lecą jak nie teraz to już nigdy...

dmq92

Ja nie mam czasu na op*****lanie sie. Budowe mam, 2 prace itp. Jak mam czas dla zony jestem szczesliwy. Op*****lac sie hah. Na to czas to miałem przed weselem. Teraz wykorzystuje czas na 100%

ja tak miałem jak ty przez kilkanaście lat :) wieć jak wpadnie chwila luzu to duzo daje , sam zobaczysz za x czasu czemu ludzie na ryby sp*****lają itd :D