Szajba - In Comfort Zone

_Szajba_

Dampaz

Właśnie, właśnie, a gdzie pływanie?

Pływanie jest niemierzalne (zegarek nie chce dogadać się z moim stylem i długościami basenu).
Jeśli coś jest niemierzalne to nie ma wykresu.
Jak nie ma wykresu to nie gadam po próżnicy

Z tym to masakra.
Ja rok temu podczas kontuzji jak się pluskałem to korzystałem z Forerunner'a 935xt, wszystko działało ok i fajnie, dopóki nie musiałem wyprzedzać czy zmieniać pozycji w trakcie długości. Wtedy naliczał po kilka więcej. A robiło się w 2h... 5km

Dampaz

_Szajba_

Dampaz

Właśnie, właśnie, a gdzie pływanie?

Pływanie jest niemierzalne (zegarek nie chce dogadać się z moim stylem i długościami basenu).
Jeśli coś jest niemierzalne to nie ma wykresu.
Jak nie ma wykresu to nie gadam po próżnicy

Z tym to masakra.
Ja rok temu podczas kontuzji jak się pluskałem to korzystałem z Forerunner'a 935xt, wszystko działało ok i fajnie, dopóki nie musiałem wyprzedzać czy zmieniać pozycji w trakcie długości. Wtedy naliczał po kilka więcej. A robiło się w 2h... 5km

Suunciak mi liczy dlugosc basenu na bazie ilosci cykli i tez czasem jest wiecej

Parę razy pływałem z zegarkiem. Niestety, raz policzył co chciał, innym razem co mu było wygodniej
Nadaje się i owszem, jednak jeśli robiłbym na ten przykład 50 długości basenu utrzymując styl, wskazania byłyby w miarę realne. Szlifując technikę, gdzie nie każdą długość przeplatam ćwiczeniami lub próbuję się nie utopić, jakikolwiek pomiar traci sens. To tak jakbym robił trening biegowy i rejestrował czas, tempo i tętno podczas skipów i innych podrygasów
Wchodzą trzy baseny w tygodniu, dodatkowo bezpośrednio po środowym wpada godzinka biegu w okolicy pływalni w Olsztynie.

No a tymczasem ...
Trening.
Dziś miał być dzień przeznaczony na regenerację, niestety w sobotę jadę do rodziców rżnąć drewno na opał więc rege wypadnie z piłą spalinową w ręku.Tym samym wszystkie treningi przesuwam o jeden dzień.
Wpadła godzina z interwałami. Trzy sety po trzy interwały na 360W, dwie minuty pracy, dwie odpoczynku. Nogi nie za świeże (pół dnia na kolanach szlifowałem podłogi), ale jakoś zmęczyłem.

Trening
Na dziś bieganko
Base Run + Anaerobic Repeats
10min Warm-Up, Easy, RPE4 then perform yet another additional 30-second, all-out repeat, RPE10 this week for a total of 10. Recover for 2 minutes between repeats at RPE2 and then cool down for 10 minutes, RPE4 for roughly 50 minutes of running.
Od siebie dodam tylko, że to qrwa masakra jakaś.

Z jakiego planu korzystasz?

W całości lecę według planu Trainer Road Half IM Low Volume. Póki co jestem w fazie bazy do 3 grudnia a później wyglądało to będzie tak jak poniżej

Base Low Volume II - 3.XII.2019
Base Low Volume III - 28.I.2020
Build Low Volume I - 24.III.2020
Bulid Low Volume II - 19.V.2020
Specialty Low Volume - 14.VII.2020
Start - 06.IX.2020
Czyli powtarzam 3 razy bazę (głównie ze względu na bieganie i pływanie), dwa razy faza build i na koniec specjalizacja pod konkretny dystans.
Obecny tydzień wygląda tak jak na zrzucie.




Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2019-11-20 17:24:51

Trening
Spruce Knob - 2x30' na 85%FTP z 6' przerwą pomiędzy interwałami.
Trochę nudno, średnie Hr 132

Trening
"Run 45min Easy-Moderate, RPE6 and then conclude your run with 6x20s controlled sprints, RPE10, this week, preferably uphill w/ 40s of recovery between them. You know the deal, don’t pick a hill that’s too steep for some reasonably fast running."


Ciężko weszło. Nigdy wcześniej nie biegałem sprintów i przedwczorajsze trochę mnie sponiewierały.
Dziś nie dość że wszystko ponaciągane a sprinty pod górkę, to na domiar złego pod wiatr i w mżawce i po ciemaku







Zmieniony przez - _Szajba_ w dniu 2019-11-21 20:35:06

Ja dzisiaj nawet rozważałem jazdę w plenerze. Ale jak wyszedłem na dwór z pracy i przywalił mi podmuch w twarz, to szybko tą myśl wybiłem sobie z głowy

Dobra decyzja
Na rowerze raczej ciężko byłoby zrobić trening jaki miałeś w planie