""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html
Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html
Dziennik Treningowy
https://www.sfd.pl/[BLOG]rutkow__inaczej_niż_było_......-t1193068.html
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
Czas tak szybko umyka. Codzienne obowiązki nadal nie zwalniają, szczęście na treningi udaje się wygospodarować czas.
Z dietą niestety bywa przeróżnie i rozmaicie w półtora miesiąca 1.5kilo w dół i na razie stoi uparcie.
Treningi trzymam jak dotychczas cztery w tygodniu. Czasem wypadnie piąty to wtedy lekko plecy plus barki osobno sobie robię.
Podstawą na górę jest teraz drążek, aż do upadłego, przeplatam na zmianę w jednym treningu z pompkami klasycznymi w drugim z dipami - ciekawie robi takie combo połączenie. Podobno dobra metoda progresji.
Podciąganięć nachwytem w jednej serii udaje mi się już 5 na raz. Po tym jak wogole udało mi się samodzielnie podciągnąć nastąpił zastój, aż nagle coś przeskoczyło i cztery na raz poszło leciutko :) Teraz znów lekki stop w progresji dlatego łącze z ćwiczeniami na klatkę, dodałam również bar dipy, ponadtto znajomy z siłowni polecił też ćwiczenie na wyciągu z długimi linami, które ciągnę coś a'la w sposób jak drążek do bioder tylko dalej za siebie - potrafi nieźle dopalić najszerszy i okolice tricka. Poza tym dorzuciłam ściąganie w klęku jednorącz wyciągu górnego /również na plecy, najszerszy. Zrezygnowałam całkiem na razie z wiosłowania - za bardzo traciłam moc po tym i nie było już szans na jakieś dodatkowe serie na drążku między innymi ćwiczeniami - teraz także między ćwiczeniami na nogi wplatam pociągnięcia jak sił nie brakuje. Australian pull up też na wykończenie robię.
Brzuch ćwiczę w L-hangu, w zwisie wznosy nóg wysoko do klatki piersiowej, planki, side planki - na co mam ochotę ;)
Na nogi testuję dwa ćwiczenia na suwnicy - wypychanie obunóż w leżeniu i wypychanie jednonóż klęcząc, próbowałam zakroki i przysiad sumo jednocześnie z końcówką sztangi trzymaną rękami z przodu - jakoś mi nie przypadło dobijam wszystko wyciągami lub abduktorem. RDL HT i bułgary nadal królują w pierwszym treningu, w mc sumo poszło ostatnio 75kgx5. Nawet chyba filmik z tego nagrałam. Poszukam potem.
Przed wszystkim zawsze 5 min cardio, aktywacje z gumami na nogi, rozciąganie mobilne, czasem dodatkowo rotatory na wyciągu i cubany.
Z trzy do czterech razy w tyg cardio po treningu ok 30 min.
To tak w telegraficznym skrócie - był też mały- właściwie pierwszy odkąd ćwiczę bunt organizmu i przez ponad tydzień musiałam poschodzić z ciężarów. Starałam się choć o serie więcej zrobić jednak nie zawsze się udawało - ciało samo poprosiło o drobny deload, na początku usiłowałam z tym walczyć (ja miałabym odpuścić ), ale nie było jak. Odpoczynek był konieczny. Potem wszystko znów ruszyło do przodu.
Take your dreams seriously.
Dziennik Treningowy
https://www.sfd.pl/[BLOG]rutkow__inaczej_niż_było_......-t1193068.html
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
""Doubt is enemy number one of progression"
Dziennik : http://www.sfd.pl/DT_MissInvincible-t1065640.html
Blog kulinarny: http://www.sfd.pl/[BLOG]_MissInvincible_w_kuchni-t1100371.html
Czas tak szybko umyka, wolnych chwil brakuje, choć ostatnio udaje się ich trochę odszukać w czasoprzestrzeni, szczególnie gdy mam popołudniowe zmiany tak jak dziś. Stęskniona za Wami wracam choć na pare drobnych wpisów od czasu do czasu.
Kiedy jest czas niezmiennie trenuje, z dietą różnie bywało - nie ma się czym chwalić oprócz góry zjedzonych żelków z wyprzedaży w pracy
Od wczoraj włączyłam licznik kalorii. Zakładam około 2300 kcal białko w granicach 100g, tłuszcze jak zawsze do setki, reszta węglowodany.
Waga 56-57 kg zależy ile wody się uzbiera tu i tam.
Treningi ostatnio to mieszanka różnych ćwiczeń, dwa razy w tygodniu nogi do tego trochę podciągania na drążku i brzuch, jeden lub dwa treningi góry - zależy jak czas pozwala.
Myślę żeby wejść strikte w plan 2x nogi/ tydzień, raz góra co by nie stracić tego co zbudowane, a nie zamienić się w faceta (góra ciała u mnie ma tendencję do nie wiadomo kiedy wzrostu i w barkach i plecach). Poprowadzić ją bardziej kalistenicznie, pompki, dip bary, dipsy na poręczach, pociąganie na drążku, jedno ćwiczenie siłowe na wyciągu).
Niedzielny trening po którym drugi dzień mam kosmiczne domsy i obawiałam się iść wczoraj do pracy
RDL
30X14, 40X10, 50X9, 55X8, 55X8, 55X7
BUŁGARY 7X10, 7X10, 7X10
PRZYSIAD SZEROKO Z HANTLEM I GUMĄ 15KGX10, 15KGX12, 15X10
MASZYNA DO PODCIAGANIA JEDNONÓŻ
63X12, 54.5X14, 54.5X13
PODCIĄGNIE NA DRĄŻKU
x6/ x5/ x4/ po przerwie x4/ x3
BRZUCH NA DRĄŻKU PODCIĄGANIE NÓG
X10, X10, X9, X9
Niedawno wróciłam do ukochanego rumuńskiego ciągu, ostatnie serie z paskami. Jeszcze wypadałoby przywrócić do łask Hip Trusty których już z dwa miesiące nie robię
Na koniec co by było kolorowo trochę talerzy z ostatnich trzech dni :)
Take your dreams seriously.
BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!
Odchudzanie. Jak to poprawnie zrobić?
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121