maria1209North ja po cichu tez licze ze dzieki zmianie pracy troche mi neat skoczy- beda spacery na przystanki, mysle ze wiecej ruchu w pracy niz teraz, gdzie jednak wiekszosc dnia stoje.
A co do jedzenia to znowu wroci luksus przerwy lunchowej- pol godziny na spokojne zjedzenie posilku
I przy takiej kalorycznosci to proporcja 90/10 czy 80/20 "czystego" do "przetworzonego" jedzenia daje duzo mozliwosci
Powiem Ci , że nie wiem czy długo wytrzymałabym w całkowicie siedzącej pracy. Bardzo lubię ruch i jak coś się dzieje. Do pracy też zwykle chodzę na nogach 20 minut i często też wracam. Autobusy nagminnie się spóźniają i zanim podjedzie na przystanek to ja już prawie na miejscu jestem. Błogosławieństwo przerwy to plus choć i z tym różnie bywa.
Pewnie trochę zajmie organizmowi przyzwyczajenie się do nowych warunków i trochę po drodze zgubi tu i tam. Ciekawe jak u Ciebie będzie wyglądała kaloryka :) chyba staniemy w konkury ;)
Take your dreams seriously.