Lokomotywa vs czołg

Ja nie rozumiem. Boli, marsze absolutnie nie, ale siady pomimo bólu tak, bo trzeba plan realizować? Jak dla mnie żadnego rozsądku tu nie ma.

bo to jest umiarkowany rozsądek, lepiej coś delikatnie odpuścić niż cisnąć tak samo cały czas
ja bym jeszcze siady zrobił mniejszym ciężarem dla poprawy ukrwienia i lepszego odżywienia kontuzjowanego miejsca żeby dać szansę na regenerację
przy marszu nie uzyska nic oprócz zabrania kalorii potrzebnych na odbudowę, więc jakiś plan to jest

"umiarkowany rozsądek"=męska logika podparta myszowatą. Viki, weź nie pytaj...

plan jest prosty, sprawdzę dzisiaj czy jestem w stanie robić przysiady, jeśli tak to z jakim ciężarem i jak noga zareaguje na to jutro . Jeśli będzie dobrze to już dociągnę do końca ten plan siłowy, zrobię maksy i wtedy pomyślimy. Jeśli nie to z siłowni zostanie mi tylko WL a nogi będą maszerować i truchtać.

Kabo przecież to się kupy nie trzyma. Marsz zabierze kalorie i z regeneracji nici, ale trening siłowy żadnych kalorii przecież nie spala... ciekawe czemu tak chętnie poleca się zastąpić cardio siłowym

Paatik

"umiarkowany rozsądek"=męska logika podparta myszowatą. Viki, weź nie pytaj...

Viki

Kabo przecież to się kupy nie trzyma. Marsz zabierze kalorie i z regeneracji nici, ale trening siłowy żadnych kalorii przecież nie spala... ciekawe czemu tak chętnie poleca się zastąpić cardio siłowym

ale ja nie proponowałem ciężkich serii siłowych tylko przysiady regeneracyjne, nie doczytałyście siostry
a rezygnację z marszu żeby jak najwięcej kcal poszło w regenerację
przecież to plan idealny i nie chodzi o samo spalanie kcal ale o to żeby ich chwilowo jak najwięcej zostało




Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2019-08-06 14:24:42

W myśl zasady "lecz się tym czym się strułeś".
O ile w wiadomym przypadku ma to jakiś sens, to naciąganie naciągniętego najprawdopodobniej przyczepu czy naderwanych włókien mięśniowych to słaby pomysł.

no nie wiem, ale jak miałem kontuzję barku to leczyłem się własnie pierdylionem powtórzeń a nie jazdą na rowerze
ale wiadoma sprawa - nie doprowadzając do nadmiernego bólu
Wason jak zerwał klatkę w 50% to zszedł na pompowanko 100kg i tez mu się szybko ładnie zrosło


Zmieniony przez - kabo9 w dniu 2019-08-06 14:30:10

Nie bardzo widzę w treningu Czołga pierdylion powtórzeń na niewielkim obciążeniu.
Generalnie regeneracja przebiega najsprawniej gdy obszar kontuzji jest porządnie ukrwiony i w pobudzany. Nie wspominałem o rowerze, ale skoro polecasz to się pod tym podpiszę