dieta Montignac

Przepraszam, pomyłka w linku :) Oto właściwy:
http://iportal.nano.pl/montignac/forum/list.php?f=3

Pozdrawiam. Zuzel

rookie, ja na twoim miejscu zrezygnowałabym z tych bułek, zwłaszcza jeżeli są z rodzynkami. Nie powiem ci jaki mają indeks, bo zależy jaki jest skład surowcowy tego produktu. Co do lodów, to podobnie, co zawieraja dokładnie powiedz. Mnie zastanawia, czy soczewicę wolno spożywać z warzywami gotowanymi czy także są dozwolone podsmażane, np pieczarki. Nie czułam się dobrze po tym zestawieniu, już po raz drugi, więc prawdopodobnie coś nie tak robię. A może mi nie służy soczewica....hm, ale to przecież zdrowe warzywko..

co do pieczywa, to Monti pisze, ze jezeli wogole to najlepiej piec samemu.. gdzies przed 100 strona bylo kilka przepisow nawet, i to baardzo smacznych na chleb... piec mozna albo w zwyklym piekarniku albo w specjalnej maszynie do chleba, w maszynie lepiej wyrasta, ale z pikarnika tez jest ok no i wiadomo dolkadnie jaki jest sklad takiego chleba, to tez wielki plus...

Pozdrawiam!

Witam
Nareszcie doszłam do końca
Jak zaczełam stosować Montiego z dwa miesiace temu to jakoś przypadkiem a moze i nie przypadkiem tutaj trafiłam:)

Kiedys warżyłam 122kg bylo to głownie spowodowane super dietami No ale i skłonnosciami do tycia od rodzinki.
W wieku 15 lat miałam 109 kg potem zaczęły się odchudzanka w klinikach i tak doszłam do 122 kg przy wzroscie 169kg
No ale człowiek troszkę dorósł teraz mam 19 lat i ponad 30 kg mniej
Czyli mniej niz 90 niedługo zoaczę ile spadło znowu:)

Na poczatku leciało szybciutko ale nie był to matki raczej zrezygnowałam ze słodyczy itp no i ćwizenia:)

Ale teraz całkowicie tylko pan MM
Bardzo polecam ta metodę ale raczej osobom, które maja cos jednak do zrzucenia bo chudszym osóbka jest o wiele trudniej

No i pamietajmy ze MMnie jest dieta jest sposobem na życie, który mi bardzo przypadł do gustu:)

Pozdrawiam i sł€żę radami w razie potrzeby

A co do soczewicy to ma niskie IG i można ja łączyć z tłuszczami chociaż ja nawet jej nie łaczę traktuje węglowodany ostro

buziaki dla Montiakowców

Witaj Waage, miło, że jesteś . Coś ostatnio bardzo mały ruch na forum, ale wszystko, co zostało powiedziane dotychczas można uznać za niezły przewodnik po MM, rozwiewa też większość wątpliwości (tylko sie trzeba czasem okropnie naszukać)

Gania no racja pamiętam jaki tutaj ruch kiedyś był , nie to co
teraz
A forum rzeczywiście często je polecam znajmowym co o MM chca się cos dowiedzieć, no fakt duzo jest do przeczytania ale przeciesz to sama przyjemność

hmm wlasnie zjadlam sobie przepyszne leczo z soczewica i stwierdzilam ze wracam do montiego bo to jednak fajny sposob odzywiania..jakies dwa tygodnie temu nieco zawiesilam dietke: rozne wyjazdy,przyjecia u znajomym no i te slodycze.Ale przestalam stawiac sobie nierealne i zaczelam

zaczelam wyznaczac sobie cele krotkoterminowe..Z dnia na dzien,ze np przez caly dzien nie zjem niczego slodkiego..i to dziala!! juz od dwoch dni niczego slodkiego nie tknelam-i mimo ze niektorym wyda sie to smieszne..to dla mnie jest to wielkie osiagniecie!wiec trzymajcie kciuki za kolejny dzien

Ysassa, tak trzymaj. Ja się z Wami na razie żegnam, bo przechodzę na Kopenhaską, może mnie trochę ruszy. Jeśli tak, potem MM. Jeśli nie - to chyba sie załamię....

Ja od Wielkanocy puki co jeszcze słodkiego nietknełam jedyne co słodkie to jogobellk alight i jakos nie mam smaka na słodycze w najgorszym razie kupie gorzka czekolade ok 85% kako i bedzie spokój
No ale nie chwalmy dnia przed zachodem Słonca
Ja ciagle na Montim i nie zamierzam tego zmieniać wreszcie zaczełam chudnac a nie tylko się zmniejszać z czego sie bardzo cieszę ostatnio przerzuciłam się na wiecej warzywek w końcu zaczeły na siebie smakować a nie na tektury
A jutro chyba sobie zrobie zupke z soczewicy na obiadek wczoraj miałam soje po bretońsku bez tłuszczu MNIAM