[ BLOG] [BLOG] RAW w piwnicy - redu 2022 str. 124

szybko się wyleczyłeś na szczęście

lodzianin1

szybko się wyleczyłeś na szczęście

taak, z tego tak - ale po niedzielnej wizycie u fizjo z klatą - gdzie igłowanie szło + ciężki masaż - po 2dnaich załączył się jakiś bół (stan zapalny) w okolicy górnych żeber przy maksymalnym wdechu - peknięcie żebra chyba nie, ale ewidentnie jakieś stłuczeni, czy nadwyrężenie mikro stawów żebrowo-mostkowych.
Zobaczymy jak jutro z planowanym treningiem klata -barki, idzie Nimsil i powinno byc lepiej.



Zmieniony przez - kwachor w dniu 2019-04-03 20:50:52

Też się muszę chyba do fizjo wybrać

REDUKCJA po "tygodniu"12", start 12.01.2019
Waga:
start: 92kg/ramie 43/udo 66,5/pas 88,5
tyd1: 90kg/ramie 43/udo 66 /pas 86,8
tyd2: 88,8kg/ramie 42,5/udo 65 /pas 85,2
tyd3: 88,5kg/ramie 42,5/udo 65 /pas 84,7
tyd4: 88,8(nastepny dzień 88,3kg)/ramie 42,5/udo 64,5 /pas 84,7
tyd5: 87,2/ramie 42,3/udo 63,5 /pas 83,2
tyd6: 86,5/ramie 42,4/udo 63 /pas 83
tyd7: 84,8/ramie 42,0/udo 62,5 /pas 82
tyd8: 85,5/ramie 42,0/udo 62,5 /pas 82
tyd9: 83,6/ramie 41,6/udo 60,5 /pas 81,6
tyd10: 84/ramie 41,6/udo 61 /pas 82
tyd11: 83,7/ramie 41,5/udo 61 /pas 82
tyd12: 84,6/ramie 41,5/udo 62 /pas 82

Plecy/nogi zrobione na lekki plus.
Barki w bólu wyrównałem to co tydzień temu - chociaż sił było na pewno na więcej.
Klata - no niestety - ból tych stłuczonych żeber w czwartek kiedy przypadał trening (razem z barami) był ledwo do zniesienia - 3 seire na smithcie , b wolny negatyw po 10p 80kg i odpuściłem.
W każdy dzień szły jakieś NLPZ i dopiero dizś nic nie wziąłem - przez co pociągnąłem troche wody. Były też 2dni HC w tamtym tyg (zgodnie z planem).
Z każdym dniem jest poprawa - dziś już bez NLPZ - woda, która pociągnąłem zlatuje (dosłownie - sikanie co pół godziny).

Dogadalismy się z Wiktorem, że jak chwile psychicznie i fizycznie odsapnąłem to uderzamy ostatnie 2tygodnie (do Świąt) na maxa z docinką, w tym wplatuje spalacz (to tej pory tylko kofeina)
potem w planach rebound - co by nieco się masowo przeciążyć - bo za 7tyg od teraz ruszam na tydzień wakacji ;).
czyli
2 tyg redu
5tyg rebound
1 tydz dealod
i potem pewnie masa/minicuty


Foty wstawiam (foty z wczoraj rana) - ale nic specjalnie się nie zmieniło w tym 11tym tygodniu.

Obecnie zmian w diecie
DT
2HC --> 1HC
2MC -> 3MC (-40g ww)
dnt
z 225b/70t/80ww --> 225b/30t/160ww

Widać koniec, również tych dolegliwości z klatką - więc dziś mimo lc roznosiła mnie energia i mocno sie nakręciłem ;)
Postanowiłem, że michę bede starał się w większości robić, a na pewno całość zaplanować dzień wcześniej, żeby jak najmniej się dopychać jakimiś warzywami nadprogramowymi etc/
Jutro nogi i HC - w piekarniku już pięke na jutro dwa chelbki bananowe z wiśniami ;)

Jaki spalacz w planach ?

Salbut.
Swoja droga, jestem alergikiem i kiedys mialem stwierdzony poczatek astmy ,akurat brzoza zaczyna pylic, wiec p-alergiczne tez ida.

potencał tu jest wielki :)

Heh, no zobaczymy, motywacji mam coraz wiecej, nie tyle do redu, ale po prostu do kulturystyki :).
Tak rozkimniam, czy nie obiektywniejsze fotki z flashem wychodza. Za tydz zrobie dwa zestawy.

a treningi i miska będą?

tzw, czy tu będe dawał ?
kulturystyka a forum to dwie różne sprawy ;).
Nie wiem czy kogoś w ógle interesuje trening, takie wiesz cieżar rozpisany.

Micha - ja lubie czasem jakoś coś powiedziec o "odkryciach", niż ciągle powielać.
np miele 100g ryzzu jaśminowego z cynamonem i słodzikiem (wychodzi taka prawie mąka, daje to po ugotowaniu efekt kaszki ale nie kleiku) - zagotowuje, ciągle miksując blenderem i dodaje np 200g białek jaj - wychodzi mega fajne i lekkie danie.
No i modyfikacje chlebka bananowego: dziś HC to poszło:
500g bananów
150g mielonego ryżu jasminowego (przed ugotowaniem)
5 jaja
280g białek
słodzik
60g wpc
1/2 łyżeczki sody, 1/2 proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
wszystko zmiksować, rozlać do foremek - 50min 180 góra/dół
do każdej dodałem też wisnie suszone (które wcześnie nieco namoczyłem)

tu szaleć można z dodatkami - orzechy, śliwki suszone, rodzynki etc.




Zmieniony przez - kwachor w dniu 2019-04-09 16:18:22