Mega zayebisty pod względem samopoczucia itp itd dzień
W pracy w końcu do zespołu wrócił znajomy z którym aż chce się pracować więc dni w pracy teraz będą już totalnie na luzaku. Poza tym nakręcony jak meserszmit nie mogłem się doczekać treningu wróciła chyba w końcu moja złota era kiedy bawiłem się tym wszystkim i sprawiało mi to mega radość
Po treningu szamka na słodko, żarcie na jutro już ugotowane więc niebawem kolacyjkę trzeba będzie pochłonąć i do spania
Nogi to mi tak spuchły po treningu, że aż nie mogłem w to uwierzyć może jakiegoś większego nabicia nie było ale rozmiarowo o 3 numery większe x)
Trening nóg oczywiście jak zawsze zrobiony na resztce mocy a na cardio łapały mnie już delikatnie skurcze i uginały mi się nogi
Co mogło świadczyć tylko i wyłącznie o tym, że trening jak najbardziej udany!
Czwórki + Brzuch
1. Hack Sq 15/12/10/10/10
2. Wyciskanie suwnica 20/15/12/12/12
3A. Sq 5 x 12
3B. Bułgarian Sq 5 x 15
4A. Brzuch 4 x 12
4B. Brzuch 4 x 12
Po treningu 40 minut cardio
Jedzonko jak to zwykle w tygodniu bywa bez większych szaleństw :D
Jajecznica z warzywami i wędzonym kurczakiem.
Kasza bulgur z mielonym indykiem i mozzarellą.
Kasza jaglana z gruszką, kurczakiem, chlebek żytni z masą kajmakową
Omlet ryżowy z twarogiem, masłem orzechowym i żurawiną.
Zmieniony przez - lasican1 w dniu 1/22/2018 11:18:21 PM