Sobota!
Miał być piękny treningowy dzień zwieńczony cheatem. A wyszło tak że położyłem się po nocce po 14tej na 1,5h i wyszło bez treningu ciezkiego. Tylko rolowanie, trochę pozowania, bicepsy, łydki i brzuch zrobione trochę lżej niż zawsze.
W ciągu dnia nie dojadlem bo nie było jak i wieczorem wpadlo tylko:
Udko z kurczaka wędzone
2 bułki podpieczone z serem do tego paczka wafli ryzowych z masłem orzechowym, na oko ze 150g poszlo masla i ok 100g czekoladowego.
Także w sumie może trochę w plus wyszedłem kaloryczne niż normlany dzien.
Za tydzień się poprawię
Niedziela!
Spałem prawie 11h i dziś pełną moc.
Wjechały ciężkie plecy z tyłem barków poprzedzone 2kami, ale tam typowo hipertrofia i dobre dopiecie i czucie. Przed wczoraj były bardzo ciężko zrobione
1. Zginanie obunoz siedząc maszyna x4
2. Zginanie jednonoz stojąc maszyna x4
3. Ściąganie szeroko do klatki x4
4.
Wioslowanie hantlem w opadzie x4
5. Maszyna T bar x4
6. Ściąganie szeroko do karku kleczac pod wyciągiem x4
7. Wąski uchwyt wyciąg poziomy do brzucha x4
8. Odwrotny buterfly x4
30 min aero.
I jeszcze pozowanie. Wszystkie pozy x3, jakieś 10-15min. Będzie dochodziło losowania z tygodnia na tydzień .
Jedzenie dopięte. Rano z ciekawości waga a tam jeszcze mniej niż było, poniżej 95kg
Elktrownia na rękach zaczyna wychodzić pomimo treningu po samym śniadaniu b+t.
Zmieniony przez - big ron w dniu 2018-01-14 16:58:26